To był kapitalny nokaut! Kamil Łaszczyk (32-0, 11 KO) pokonał we Wrocławiu Kevina Acevedo (21-4-4, 6 KO) przed czasem w 2. rundzie. Walkę zakończył efektowny lewy podbródkowy, po którym Argentyńczyk już się nie podniósł.
Acevedo zaczął bardzo odważnie i od początku wyprowadził kilka celnych ciosów, jakby chciał pokazać, że nie przyjechał do Polski wyłącznie po wypłatę. Kilka razy zachęcał nawet Polaka do ataku. "Szczurek" był bardzo spokojny, nie dał się sprowokować. Gdy tylko przyspieszył, było już... po walce.
W drugiej rundzie Łaszczyk wyprowadził kapitalny lewy podbródkowy, a że rywal akurat pochylił się do przodu, cios ściął go z nóg. To pierwsze zwycięstwo Łaszczyka przed czasem od dwóch lat.
– Ostatnio miałem długą przerwę, najpierw zerwałem jedno ścięgno Achillesa, potem drugie. Przez tę przerwę straciłem nieco rytm, nie czułem dystansu. W tej walce w końcu było fajnie i udało się wygrać przed czasem. Chciałem poboksować trochę dłużej, ale trener Piotr Wilczewski mówił, bym poszukał podbródka, no i weszło! – cieszył się Łaszczyk w rozmowie z Aleksandrą Piką. "Szczurek" zaprosił po walce do ringu swoją narzeczoną Sylwię i wręczył jej bukiet czerwonych róż. Na wstępie uprzedził, że to nie są oświadczyny, a prezent przygotował z okazji 11. rocznicy ich związku, po czym czule objął ukochaną.
Ależ to było dobre! ��
— MB PROMOTIONS (@promotions_mb) August 27, 2022
Kamil Łaszczyk (33-0, 12 KO) pokonał Kevina Acevedo (21-5-4, 6 KO) przez nokaut w 2. rundzie ��
Jak się podobało? pic.twitter.com/U8cmEyUWQn
Komentarz:
Piotr Jagiełło, Janusz Pindera