Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kamila Karpiel "waży za dużo" wg PZN. Apel o wsparcie finansowe

Kamila Karpiel (fot. Getty) Kamila Karpiel (fot. Getty)

Polski Związek Narciarski postanowił, że zawodniczki mające wskaźnik BMI ponad 21 nie będą miały finansowanych zagranicznych startów i zgrupowań. Ta decyzja może prowadzić do zakończenia kariery przez Kamilę Karpiel. 21-latka, która nie spełnia wymogów federacji, dodała emocjonalny wpis w mediach społecznościowych.

Polka lepsza od... Małysza i Stocha! Nikt wcześniej tego nie dokonał

Czytaj też:

Kamil Stoch i Adam Małysz (fot. Getty Images)

Kamil Stoch: bułka i banan? Próbowałem, przereklamowane danie. Nie podchodzi mi. Nie polecam, nie!

"Poszukuję wsparcia finansowego na ten sezon. Nie jestem w stanie trenować i chodzić do DWÓCH prac, żeby się utrzymać i trenować" – apeluje Karpiel, która w swojej karierze zdobyła 10 punktów Pucharu Świata. Minionej zimy startowała tylko w dwóch pierwszych weekendach cyklu (0 "oczek"), później nie dostawała powoływań na zawody elity, a w mediach głośno było o jej złych relacjach z ówczesnym trener pań Łukaszem Kruczkiem – dziś koordynatorem w PZN.

Problemy Karpiel nie skończyły się wraz z nowym sezonem. "Nie łapię się w przepisach na finansowanie z PZN-u z takich samuch powodów jak Anna Twardosz i nie ukrywa tego, zdaję sobie z tego sprawę. Nigdy nie łapałam się w tabele BMI (nawet w okresie MŚ w Seefeled). Wtedy też ważyłam "za dużo"." – dodaje zawodniczka, a wspomniany występ w Austrii (23. miejsce) uchodzi za jej najlepszy w karierze.

"Niskie BMI nie skacze, pomaga ale to nie jest wszystko. W takim systemie jestem w stanie jedynie wystartować w krajowych zawodach za pieniąze z klubu, jeśli dalej tak będzie TO BĘDZIE MÓJ OSTATNI SEZON" – zadeklarowała Karpiel.

Wpis na instastories zawodniczki pełen jest emocji. "Coraz bardziej nienawidzę i coraz mniej kocham ten sport. Nikt i nic nie sprawiło tyle bólu i cierpienia co skoki narciarskie" – zaznacza skoczkini AZS Zakapone.

Przepis dotyczący BMI odbił się sporym echem w mediach zagranicznych, wywołując kontrowersje (szczególnie w Skandynawii). Jak udało nam się ustalić, spośród polskich kadrowiczek dwie nie mieszczą się w limicie 21.

AKTUALIZACJA

Do sprawy na łamach portalu sport.pl odniósł się trener Marcin Bachleda, który w przeszłości uchodził za ulubionego szkoleniowca Karpiel, prowadząc ją między na innymi wspomnianych mistrzostwach w Seefeld.

To jest trudne dla trenera, kiedy wiemy, że zawodniczka ma potencjał i może trenować, ale jak nie weźmie się sama do pracy, to przepraszam ani trener nie pomoże, ani ona sama sobie nie pomaga. I to wszystko potem stoi w miejscu. A nie o to przecież chodzi – powiedział popularny "Diabełek", odnosząc się też w ten sposób do krążących w środowisku plotek na temat końca jego współpracy z Karpiel.

Wpis Kamili Karpiel (fot. Instagram) Wpis Kamili Karpiel (fot. Instagram)
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także