{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
EuroBasket: Izrael – Finlandia 89:87. Wybitny Markkanen to za mało

Lauri Markkanen zagrał znakomicie, ale jego 33 punkty i 11 zbiórek nie przełożyło się na zwycięstwo w pierwszym spotkaniu grupy D EuroBasketu. Finlandia po dogrywce uległa Izraelowi 87:89. O 17:30 na praski parkiet wyjdą reprezentacje Polski i Czech (transmisja w TVP).
Giganci z NBA i podrażnione ambicje. Trudne zadanie reprezentacji Polski
Czytaj też:

EuroBasket 2022: kto mistrzem, kto czarnym koniem, jak zagra Polska? Typują eksperci TVP Sport
Spotkanie Finów z Izraelem miało niesamowicie wyrównany i zacięty przebieg. Co prawda zespół Markkanena zaczął od mocnego otwarcia (27:16), ale już po dwóch kwartach na tablicach był remis. Prowadzenie zmieniało się wielokrotnie, a do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.
W dodatkowym czasie więcej zimnej krwi zachowali Izraelczycy. Doskonale pod koszem radził sobie Deni Avdija (23 "oczka" w całym meczu i 15 zbiórek!), a w ważnym momencie na linii rzutów wolnych nieomylny okazał się Gal Mekkel.
Finowie dalej polegali na Markkanenie, ale zbyt często tracili piłkę – w całym spotkaniu 18-krotnie (przy dziewięciu takich błędach Izreala). Szczególnie istotne były pomyłki Mikaela Jantunena, który w dogrywce dał się złapać na faul ofensywny oraz stanął z piłką na linii autowej.
Izrael rozpoczyna więc zmagania w EuroBaskecie od zwycięstwa oraz rewanżu za niedawną porażkę z Finlandią w Tampere, w eliminacjach mistrzostw świata. Suomi w sobotę zmierzą się o 14:00 z reprezentacją Polski w Pradze w 2. kolejce EuroBasketu.