W niedzielę reprezentacja Polski siatkarzy zagra w 1/8 finału mistrzostw świata. Rywal będzie egzotyczny, bo z Tunezji, ale na tym turnieju mający sporo szczęścia. Awans po fazie grupowej wywalczył bowiem o 0,009 ratio "małych punktów".
Absurd na siatkarskich MŚ. Czegoś takiego jeszcze nie było
Tunezja – zespół ze sporą dawką szczęścia
Wspomniane 0,009 ratia "małych punktów" to około dwa, trzy punkty zdobyte więcej w pojedynczym meczu. To wystarczyło, by na ostatniej prostej Tunezja wyprzedziła Kanadę w rankingu. Zespół Bena Josephsona może sobie tylko pluć w brodę, ponieważ w pierwszych dwóch setach swojego pierwszego meczu mistrzostw świata z Włochami wystawił skład bez doświadczonego przyjmującego Vero Volley Monza, czyli Stephena Maara. Jakie były tego konsekwencje? Pierwszy set gładko przegrany 13:25, a drugi 18:25. Dopiero pojawienie się wspomnianego zawodnika tchnęło "nowe życie" w jego reprezentację, która choć uległa Italii 0:3, to w ostatniej partii walczyła aż do stanu 37:39.
W tym samym czasie Tunezja mozolnie zbierała punkty. Najważniejszego dokonała a początku, czyli 3:0 pokonała Portoryko i to ze sporą rezerwą w każdym z setów. Dwa dni później przyszła trudna przeprawa z Ukrainą. Paradoksalnie to ten zespół, a nie późniejszy, wyżej notowany przeciwnik z Serbii, sprawił 19. drużynie rankingu FIVB największy kłopot. Atakujący Tunezji, Hamza Nagga, odnotował skuteczność zaledwie 7 procent w ataku (zdobył jeden punkt) i trener Antonio Giacobbe musiał rotować przyjmującymi, by załatać dziurę na prawym skrzydle.
Z 18. rankingowo zespołem się nie udało, więc trzeba było spróbować swoich szans z jedenastymi Serbami. I było lepiej, przynajmniej w pierwszym secie meczu. Obie drużyny grały go do zwycięstwa zespołu Igora Kolakovica przy stanie 29:27. Później nie było już niespodzianek, choć warto zaznaczyć, że z dwóch wyżej notowanych ekip Tunezja zmobilizowała się bardziej na tę silniejszą.
Co pod względem sportowym wiemy o reprezentacji Tunezji siatkarzy?
Otóż w trwających mistrzostwach świata zespół jest bardzo chimeryczny. Nie dysponuje dobrym przyjęciem, co bez wątpienia jest kwestią do wykorzystania przez Polaków. Libero drużyny Hmissi Saddem najwyższą skuteczność przyjęcia osiągnął w starciu z Portoryko. Wynosiła ona zaledwie.., 38 procent. Najgorzej było z Ukrainą (30 procent).
Drużyna z Tunezji w dużej mierze opiera się na swoim kapitanie, czyli Khaledzie Benie, który jest rozgrywającym. 28-latek jest wysoki, mierzy 196 cm wzrostu, co jest jego atutem w bloku. Punktów bezpośrednich z tego elementu uzbierał do tej pory trzy. Kto jest jeszcze ważnym elementem drużyny? Wydaje się, że Elyes Karamosli, który poprzedni sezon spędził w Esperance Sportive de Tunis. Przyjmujący wystąpił we wszystkich trzech meczach mistrzostw świata i na boisku był na tyle ważną postacią, że nawet gdy grał na 25 procentach skuteczności przyjęcia i 39 ataku w meczu Ukrainą, trener na niego stawiał. Dorobek punktowy? Kolejno dziewięć, dziesięć i dwanaście punktów w poszczególnych spotkaniach.
Z drużyny odszedł Wassim Ben Tara, którego doskonale znają miłośnicy PlusLigi. Atakujący PSG Stal Nysa ma polskie obywatelstwo, w kadrze Tunezji już nie gra. To spowodowało, że zespół ma sporą "dziurę" na prawym skrzydle. Choć zabrał na MŚ dwóch atakujących – wspomnianego Naggę i Aliego Bongui – to z usług tego drugiego nie korzysta z powodu kontuzji. Jeśli Naddze nie układa się gra, jak w meczu z Ukrainą, trzeba kombinować. Zawodnik ten jednak potrafi być skuteczny, co udowodnił w meczu z mało wymagającym Portoryko (15 punktów, 52 procent w ataku) czy wymagającymi Serbami (13 punktów, 43 procent w ataku).
Warto dodać, że Tunezja to zespół, który nieźle gra w bloku. Tym elementem w trzech meczach zdobywał kolejno dziesięć, sześć i osiem punktów. Słabo zagrywa. W starciu z Portoryko miał jednego asa, mecz później podobnie, ale na Serbach zrobił ich cztery. Poza tym sporo się myli w każdym elemencie. Sumarycznie Portoryko oddał za darmo 20 punktów, Ukrainie 25 punktów, a Serbom 28. Wszystko to w trzech setach meczu.
Reprezentacja Tunezji siatkarzy. Najbardziej znany... trener Antonio Giacobbe
Przy opisie Tunezji warto wspomnieć o jej trenerze. Jest nim 75-letni Antonio Giacobbe, który był trenerem... włoskiej drużyny siatkówki kobiet w latach 1980-1985. Z Tunezją związał się na lata. W 1999 roku po raz pierwszy został jej szkoleniowcem, by zakończyć współpracę w 2007 roku. Dwa lata później, przez dwa lata, prowadził Egipt i... ponownie wrócił do Tunezji. "Wytrzymał" do 2013 roku, by znów związać się z zespołem cztery lata później.
W czasie współpracy z Tunezyjczykami pięciokrotnie wygrywał mistrzostwa Afryki, ostatni raz w 2021 roku.
Mecz Polska kontra Tunezja rozegrany zostanie w niedzielę o 21:00. Transmisję przeprowadzi Telewizja Polska. Obie ekipy spotkały się ze sobą do tej pory pięć razy. Wszystkie mecze wygrali biało-czerwoni. Najwięcej, bo jednego seta, Polacy stracili z rywalami w czasie igrzysk w 2004 roku.