| Inne

Agnieszka Kobus-Zawojska: chciałabym pokazać ludziom, że depresja to poważny problem

Agnieszka Kobus-Zawojska (fot. PAP/Paweł Supernak)
Agnieszka Kobus-Zawojska (fot. PAP/Paweł Supernak)

W dorobku ma dwa medale olimpijskie. Jest uzależniona od mocnego wysiłku i wie, że kolejne lata mogą być dla niej równie udane. Agnieszka Kobus-Zawojska zaczęła nową sportową drogę. Nie boi się również poruszać kwestii związanych z depresją. Sama zmagała się z tą chorobą i ma zamiar uświadomić jak największą liczbę osób. W rozmowie z TVPSPORT.PL rozwinęła ten wątek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
ME: Polka w elitarnym gronie. Nikt nie zdobył więcej złotych medali!

Czytaj też

Anna Puławska z Karoliną Nają

ME: Polka w elitarnym gronie. Nikt nie zdobył więcej złotych medali!

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak duże zmiany zaszły u pani w życiu po powrocie z igrzysk olimpijskich z Tokio?
Agnieszka Kobus-Zawojska: – Ostatnio jest u mnie bardzo, bardzo intensywnie. Dużo się dzieje. Na początku lipca, wspólnie z Ołeną Buriak, startowałam w regatach w Henley. Pokazałyśmy, że można stworzyć również parę polsko-ukraińską. Nadal mocno żyję tym wydarzeniem. Niedługo jadę z mężem – Maciejem – do Irlandii na zmagania w wioślarstwie morskim. Później będziemy chcieli znaleźć się w kadrze narodowej, a następnie wziąć udział w mistrzostwach Europy i świata. Będę też startować w największych zawodach świata w Bostonie: Head of the Charles. Jestem bardzo podekscytowana. Bardzo się nakręciłam. Dodatkowo mam w planach pomóc w rozwoju wioślarstwa. Otworzyliśmy stowarzyszenie. Chcemy działać w tym kierunku.

– Rozbrat z profesjonalnym sportem był potrzebny?
– Oj, bardzo. Dużo osób na Instagramie pisało mi, że sprawiam wrażenie osoby, która w końcu jest szczęśliwa. Też mam wrażenie, że tak jest. Potrzebowałam luzu. Zobaczyłam sport z innej perspektywy. U mnie w ostatnich latach była ciągła presja. Dominował cel – igrzyska olimpijskie w Tokio. Do tego doszedł zły kontakt z trenerem. Negatywne emocje się nawarstwiały. Odczuwałam to wewnątrz jeszcze rok po zakończeniu rywalizacji w Tokio. Od niedawna jestem w pełni spokojna. Na nowo pokochałam wioślarstwo. Mimo że rozstałam się z reprezentacją, zostałam ze sportem. Muszę nauczyć się odpoczywać i zrozumieć, że jeśli nie robię nic przez dwa dni, to nie zmienia wszystkiego w moim życiu. Niestety, mój organizm woli być przemęczony niż wypoczęty. Staram się nad tym panować.

– Zaczęła pani drugie sportowe życie?
– Tak. Nie robię nic na pół gwizdka. Zauważyłam, że jestem uzależniona od mocnego wysiłku. Czasem zastanawiam się, co ja zrobię w przyszłości. Nic jednak nie poradzę na to, iż nie umiem lekko trenować. Potrzebuję, od czasu do czasu, być przemęczona. Lubię otrzymywać wiele bodźców. Jestem od tego uzależniona. Trudno będzie mi się pogodzić z faktem, że z roku na rok będę coraz słabsza.

– W wolnych chwilach prowadzi pani audycję w "Radiu dla Ciebie". To cenna lekcja?
– Rozmowy otworzyły mi oczy na wiele kwestii. Na początku trudno było mi zadawać pytania. Przez ostatnie lata wolałam odpowiadać na nie. Dużo osób mówi, że mam inne postrzeganie sportu. Zadaję podobno pytania, na które inni by nie wpadli. Wiem, czego nie lubią sportowcy. Wiadomo, że w tym świecie liczą się przede wszystkim kliki, ale staram się nie robić zadymy z byle czego. Najbardziej zależy mi, żeby pokazać sportowca jako człowieka. Szukanie głośnych newsów schodzi na dalszy plan.

Rusza rok szkolny. Aktywność dzieci? "W Polsce brakuje świadomości"

ME: Polka w elitarnym gronie. Nikt nie zdobył więcej złotych medali!

Czytaj też

Anna Puławska z Karoliną Nają

ME: Polka w elitarnym gronie. Nikt nie zdobył więcej złotych medali!

Polski mistrz świata o mało nie zginął. Lekarze odradzali mu powrót

Czytaj też

(fot. Getty)

Polski mistrz świata o mało nie zginął. Lekarze odradzali mu powrót

– W jednej z ostatnich audycji gościem była Anna Kiełbasińska. Powiedziała, że nie czuje się "Aniołkiem Matusińskiego". W sieci zawrzało.
– Właśnie o takie sytuacje mi chodzi. Tworząc teksty często wyłapuje się jedno-dwa zdania. Wcześniej pisałam do Ani. Uważałam, że to, co zrobiła w Eugene, nie było dobre. Porozmawiałyśmy po czasie na spokojnie. Zrozumiałam jej punkt widzenia. Zmieniłam zdanie. Perspektywa jest inna. Ania nie mówiła, że w ogóle nie czuje się "Aniołkiem" i odcina się od reszty. Walczyła po prostu o to, by docenić innych trenerów, pracujących na ogromne sukcesy. Dziennikarze często nie wyłapują drugiego dna. A wiadomo, że "Aniołki" to świetne hasło marketingowe. Nikt się nie dziwi, że dziewczyny z niego korzystają. Gdy zobaczyłam na Twitterze wpis jednej z osób, która wyciągnęła z tej rozmowy wspomniany wątek, napisałam do niej. Najwidoczniej słuchaliśmy innych wywiadów...

– Coraz częściej mówi pani o ważnych społecznie kwestiach. Poruszany jest temat m.in. depresji w sporcie.
– Nie mam oporów, by o tym rozmawiać. Ostatnio prowadziłam wykład u Jakuba Bączka, jednego z najlepszych trenerów mentalnych w Polsce. Pojawiło się około 30 osób. Po występie wszyscy odezwali się do mnie w mediach społecznościowych. To prosty wniosek. Warto mówić. Ze wzruszenia się popłakałam. Opowiadanie o tym, co mnie dotknęło, ma sens. Czuję misję. Po tym wszystkim rozmawiałam w domu z mężem i stwierdziłam, że nie chciałabym zarabiać pieniędzy nie dając nic od siebie. Cieszę się, że zmierzam w tym kierunku. Przecież da się zdobyć medal olimpijski przyjmując antydepresanty. Za długo to był temat tabu. Być może trenerzy też zrozumieją, że takie wydarzenia mają miejsce. Wielu zawodników wraca do pokojów i siedzi w ciszy, kłębiąc w sobie ogromne emocje. Nie wszyscy potrafią sobie z tym radzić.

– Czyli depresja nie zamyka wszystkich drzwi?
– Oczywiście, że nie! Z lekami przeciwlękowymi i antydepresantami stanęłam na podium igrzysk. Wszystko jest możliwe. Po starcie w Tokio chciałam odłożyć leki na bok. Nie róbcie tak! Dostałam ochrzan od lekarza. Jako sportowiec chciałam zobaczyć, czy dam radę pokonać kłopot sama. Nadal dziwnie czuję się z tym, że biorę tabletki, które w jakiś sposób działają na moją głowę, ale leczenie zmierza w dobrym kierunku. Chciałabym pokazać ludziom, że depresja to poważny problem, chociaż do rozwiązania. Trzeba pomagać innym.

– Tokio to były "Himalaje" sportowej kariery?
– Zdecydowanie. Nadal nie wierzę, że wywalczyłam srebro. Było bardzo nerwowo. Polski team przestał być teamem, a mimo to udało się wskoczyć na podium. Podbudowałyśmy wiarę w drużynę, chociaż gryzłam się w język. Na szczyt "Himalajów" weszłam z pozostałymi dziewczynami. To było piękne!

– A jak pani oceni poziom polskich sportów wodnych?
– Wielki szacunek dla kajakarek. Inspirują młodzież. Wioślarstwo? Patrzymy na wynik z Tokio, a musimy zerknąć szerzej. Pytania o to, co dalej, trzeba zadawać do trenera kadrowego. Kiedyś dziewczyn było dużo więcej. Nieco martwię się o przyszłość. Często dostaję pytania, czy chciałabym zostać trenerką. Na pewno nie reprezentacyjną. Przebywanie poza domem około 300 dni w roku w takim wydaniu jest chyba jeszcze trudniejsze niż będąc sportowcem. Odkładam ten temat.

Polskie podium na IO w Paryżu? Niestety, przepisy nie pozwalają

Polski mistrz świata o mało nie zginął. Lekarze odradzali mu powrót

Czytaj też

(fot. Getty)

Polski mistrz świata o mało nie zginął. Lekarze odradzali mu powrót

Polska wicemistrzyni igrzysk przyjęła rodzinę z Ukrainy
Agnieszka Kobus-Zawojska i Ołena Buriak (fot. TVP)
Polska wicemistrzyni igrzysk przyjęła rodzinę z Ukrainy

Zobacz też
Beach Pro Tour: Polacy zajęli pierwsze miejsce w grupie
Bartosz Łosiak (fot. Getty Images)

Beach Pro Tour: Polacy zajęli pierwsze miejsce w grupie

| Inne 
Polak dalej szefem światowej organizacji. Zapowiedział przełomowe zmiany
Gianni Infantino i Witold Bańka (fot. Getty)

Polak dalej szefem światowej organizacji. Zapowiedział przełomowe zmiany

| Inne 
Tak długo nie panował nikt. Polak kolejną kadencję szefem WADA
Witold Bańka (fot. Getty)

Tak długo nie panował nikt. Polak kolejną kadencję szefem WADA

| Inne 
Polak na podium Pucharu Świata!
Dawid Godziek (fot. Red Bull content pool)

Polak na podium Pucharu Świata!

| Inne 
Syn legendy wygrał pierwszy turniej
Tiger Woods z synem Charliem (fot. Getty)

Syn legendy wygrał pierwszy turniej

| Inne 
TVP Sport najbardziej opiniotwórczym medium sportowym w Polsce!
fot. TVP Sport

TVP Sport najbardziej opiniotwórczym medium sportowym w Polsce!

| Inne 
Mistrzynie Polski krok od finału Pucharu Europy!
Zuzanna Wielgos (fot. PAP)

Mistrzynie Polski krok od finału Pucharu Europy!

| Inne 
Polak mistrzem Europy! Pierwszy medal dla reprezentacji [WIDEO]
Andrzej Rzeszutek (fot. Getty Images)

Polak mistrzem Europy! Pierwszy medal dla reprezentacji [WIDEO]

| Inne 
Portugalia nie weźmie udziału w mistrzostwach świata z powodu długów
Patricia Sampaio

Portugalia nie weźmie udziału w mistrzostwach świata z powodu długów

| Inne 
Kolejny Polak w elicie. "Popłakałem się jak dziecko"
Mateusz Baranowski zagra w World Snooker Tour. "Popłakałem się jak dziecko" (fot. WST.TV/snooker.pl)

Kolejny Polak w elicie. "Popłakałem się jak dziecko"

| Inne 
Polecane
Najnowsze
Poznaliśmy datę meczu o Superpuchar Polski
Poznaliśmy datę meczu o Superpuchar Polski
| Piłka nożna 
Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP)
Królowa French Open? Ta statystyka nie pozostawia wątpliwości
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Królowa French Open? Ta statystyka nie pozostawia wątpliwości
| Tenis / WTA (kobiety) 
Świątek w 4. rundzie French Open! Kiedy i z kim kolejny mecz?
Świątek w 4. rundzie French Open! Kiedy i z kim kolejny mecz? (fot. Getty)
Świątek w 4. rundzie French Open! Kiedy i z kim kolejny mecz?
| Tenis / Wielki Szlem 
Odwieczny rywal drwi z Wisły. "Jedyny klub ekstraklasowy"
Piłkarze Wisły Kraków przed meczem z Miedzią (fot. PAP).
Odwieczny rywal drwi z Wisły. "Jedyny klub ekstraklasowy"
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Dwie twarze Świątek. Awans z problemami!
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Dwie twarze Świątek. Awans z problemami!
| Tenis / Wielki Szlem 
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Afonso Sousa latem może odejść z Lecha Poznań (fot. PAP)
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Krzysztof Bąkowski to najprawdopodobniej przyszły drugi bramkarz Lecha Poznań (fot. Getty Images)
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Do góry