Chyba nawet największy optymista nie zakładał, że reprezentacja Polski wygra z Izraelem i Czechami. Biało–czerwoni pokazali atrakcyjny dla oka basket i są bardzo blisko awansu do fazy pucharowej. Zwycięstwo z Holendrami pozwoli drużynie trenera Igora Milicicia myśleć o wyjeździe do Berlina. Sprawi, że nasi zajmą przynajmniej trzecie miejsce w grupie D.
Sobota, 20 lutego 2021 roku. Holandia pokonuje na wyjeździe Chorwację w meczu eliminacji EuroBasketu. W kolejnych miesiącach Pomarańczowi doznali… 17 porażek z rzędu. Ulegli m.in. Islandii czy Szwecji, ale w większości ich rywalami byli europejscy giganci. Sporo problemów z ekipą prowadzoną przez Maurizio Buscaglię miał Izrael. Dopiero w czwartej kwarcie zdołał rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Włoski szkoleniowiec pracuje z Holendrami od 2019 roku. W tym okresie wygrał raptem trzy spotkania. Mimo tego jego zespół zdołał awansować na wielki turniej kosztem Szwedów.
Większość Holendrów występuje w rodzimej lidze. Reszta nie należy do czołowych postaci w europejskich klubach. W spotkaniach z Serbią i Izraelem błyszczał 34-letni Worthy de Jong. Kapitan rzucił 28 i 12 punktów. Imponującymi warunkami fizycznymi obdarzeni zostali wysocy. Matt Haarms – 221 centymetrów, Jesse Edwards – 211. Żaden z nich przynajmniej dotychczas w Pradze nie błyszczał. Jan Vesely w poniedziałkowym spotkaniu pokazał, w jaki sposób powinno się ogrywać holenderskich centrów.
Does he get an assist for this? ��#EuroBasket x @KoszKadra pic.twitter.com/jL3vIHNhGh
— FIBA (@FIBA) September 5, 2022
Następne