Jedni czekali na ponowny występ w Lidze Mistrzów 12 lat, drudzy aż... 62 lata. Rangers FC i Eintracht Frankfurt rozegrały w środę pierwsze mecze w Champions League po długiej przerwie i... był to bolesny powrót do elity. Obie drużyny doznały wysokich porażek.
Zobacz też: Szał na punkcie "Lewego". Znów nie można kupić jego koszulki!
Rangersi zagrali na wyjeździe z Ajaksem. Losy spotkania rozstrzygnięte były już po niewiele ponad pół godzinie gry – po golach Edsona Alvareza, Stevena Berghuisa i Mohammeda Kudusa mistrzowie Holandii wygrywali 3:0 już w 33. minucie. W drugiej połowie Steven Bergwijn dołożył jeszcze jedno trafienie i Ajax wygrał 4:0.
Liga Mistrzów, grupa A:
Ajax Amsterdam – Rangers FC 4:0 (3:0)
Edson Alvarez 17', Steven Berghuis 32', Mohammed Kudus 33', Steven Bergwijn 80'
Eintracht z kolei przeważał w starciu ze Sportingiem przez praktycznie całą pierwszą połowę. Triumfatorom Ligi Europy z poprzedniego sezonu brakowało jednak skuteczności. Tą po przerwie imponowali za to goście z Lizbony – Marcus Edwards trafił w 65. minucie na 1:0, dwie minuty później prowadzenie powiększył Trincao, a w 82. minucie wynik spotkania ustalił Nuno Santos. Sporting wygrał we Frankfurcie 3:0.
Liga Mistrzów, grupa D:
Eintracht Frankfurt – Sporting 0:3 (0:0)
Marcus Edwards 65', Trincao 67', Nuno Santos 82'
Okazję do przełamania obie drużyny będą miały już za niecały tydzień. Ale nie będzie o to łatwo. Eintracht czeka we wtorek wyprawa do Marsylii. Przed jeszcze trudniejszym zadaniem staną Rangersi – ich rywalem będzie Napoli, które w środę rozbiło Liverpool, czyli finalistę poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, aż 4:1.