{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Arsenal osłabiony przed szlagierem
Przetrzebiony kontuzjami Arsenal Londyn podejmie w niedzielę Manchester United w najciekawszym meczu 22. kolejki ekstraklasy Anglii. Piłkarze stołecznego zespołu zechcą zrewanżować się za ostatnią porażkę z Czerwonymi Diabłami 2:8.
W rozgrywkach ligowych oba zespoły spotkały się poprzednio w sierpniu, kiedy to zawodnicy trenera Alexa Fergusona pokonali Wojciecha Szczęsnego aż
ośmiokrotnie.
– Od tego czasu wiele się zmieniło. Arsenal słabiej rozpoczął sezon, a mimo to wciąż czai się za naszymi plecami. Mecze z tym zespołem zawsze były trudne. Oczywiście liczymy na komplet punktów, ale Kanonierzy zawsze przystępują do rywalizacji z nami z ogromną chęcią zwycięstwa. Na pewno czeka nas ciężka przeprawa – powiedział pomocnik Manchesteru United Michael Carrick.
Kibice Arsenalu z niepokojem nasłuchują natomiast wieści z klubu. Listę kontuzjowanych otwiera wypożyczony z New York Red Bulls Thierry Henry.
– O jego występie zadecydują sobotnie badania łydki. Szans na występ nie mają natomiast Mikel Arteta, Jack Wilshere, Bacary Sagna i Kieran Gibbs. Co do Thomasa Vermaelena, to nie sądzę, aby był gotowy na niedzielny mecz, ale mam nadzieję na miłą niespodziankę. Znowu w pełni sił jest za to Łukasz Fabiański – wyjaśnił trener londyńczyków Arsene Wenger.
Francuz nie krył natomiast podekscytowania niedzielnym spotkaniem. – To oczywiście nie jest jedyny ważny dla nas mecz, ponieważ będziemy jeszcze podejmować Chelsea i Manchester City oraz czeka nas wyjazdowe spotkanie z Liverpoolem. Jednak niedzielny pojedynek będzie obserwował cały świat – przekonywał Wenger.
Po 21 kolejkach Arsenal z dorobkiem 36 punktów zajmuje piąte miejsce w tabeli i do drugiego Manchesteru United traci 12. Prowadzi Manchester City - 51 pkt, który podejmie trzeci w tabeli Tottenham Hotspur - 46.
Zobacz także: Rywal Kuszczaka podda się operacji