Warsaw Jumping 2022. Czołowi europejscy jeźdźcy zawitali na Tor Wyścigów Konnych Służewiec

Jeździecka Cavaliada: Skrzyczyński zgarnął niemal wszystko

ARTYKUŁ SPONSOROWANY PRZEZ TOTALIZATOR SPORTOWY

Historia Toru Wyścigów Konnych Służewiec sięga XVIII wieku. Pierwsza rywalizacja na torze została odnotowana w 1777 roku, z kolei niespełna siedemdziesiąt lat później rozpoczęto organizację cyklicznych wyścigów, w których z roku na rok brało udział coraz więcej jeźdźców. Tradycje związane z obiektem przy ulicy Puławskiej wciąż są kontynuowane. Od czternastu lat mecenasem toru jest Totalizator Sportowy.

W 2020 roku zorganizowano pierwszą edycję Warsaw Jumping. 177 zawodników uczestniczyło w jeździeckich zmaganiach, a pula nagród wyniosła milion złotych. Zawody okazały się sportowym oraz organizacyjnym sukcesem i rok później rozegrano kolejną edycję.

Również w 2022 roku na Tor Wyścigów Konnych Służewiec zawitali najlepsi jeźdźcy z całej Europy. Pula nagród w tegorocznych zawodach wyniesie 1,9 miliona złotych, czyli o sto tysięcy złotych więcej niż w poprzedniej edycji. Program zawodów obejmie CSIO4* (140-155 cm) oraz CSI2* (135-140 cm i 140-145 cm) i łącznie zostanie rozegranych 13 konkursów w skokach. Wyniki czterech z nich zostaną zaliczone do rankingu FEI.

Co więcej, w trakcie cyklu odbędzie się Europejski Finał Pucharu Narodów, Longines EEF Series. – To druga wizyta tej serii w stolicy Polski i jesteśmy zachwyceni, że możemy być częścią tego wspaniałego widowiska – powiedział prezes Europejskiej Federacji Jeździeckiej Theo Ploegmakers, cytowany przez portal organizatora zawodów.

– Jesteśmy dumni, że Finał Pucharu Narodów możemy zorganizować właśnie na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. To ogromne wyzwanie, ponieważ zaufała nam Europejska Federacja Jeździecka oraz Longines, największy sponsor tej imprezy – skomentował członek zarządu Totalizatora Sportowego, Bogdan Pukowiec, cytowany przez Polską Agencję Prasową.

.

Fani jeździectwa w dniach 8-11 września będą mogli zobaczyć na żywo czołowe postacie światowego jeździectwa. Wśród nich jest Maikel van der Vleuten, który zajmuje dziewiąte miejsce w rankingu FEI i jest srebrnym oraz brązowym medalistą niedawnych mistrzostw świata w Herning. Znalazł się na podium także podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, gdy zajął trzecie miejsce. Nie zabraknie także Darragha Kenny'ego (26.), który w ubiegłym roku wywalczył srebro w finale FEI Nations Cup w Barcelonie.

O finał powalczą także Polacy. W składzie na Longines EEF Series znaleźli się Przemysław Konopacki, Marek Lewicki, Andrzej Opłatek, Jarosław Skrzyczyński oraz Maksymilian Wechta. Łącznie w zmaganiach będą uczestniczyć przedstawiciele jedenastu państw.

– Ten międzynarodowy cykl zawodów wychodzi naprzeciw oczekiwaniom europejskiego środowiska jeździeckiego – podkreśla prezes zarządu Totalizatora Sportowego Olgierd Cieślik, cytowany przez oficjalną stronę zawodów. Zaangażowanie w organizację zostało zauważone także za granicą. – Miło jest widzieć, jak wiele pasji wszyscy wokół wkładają w to wydarzenie. Dla EEF jest to najważniejsze wydarzenie roku – oceniła Eleonora Ottaviani, przedstawicielka Europejskiej Federacji Jeździeckiej.

Przy okazji zawodów widzowie będą mieli możliwość wzięcia udziału w wielu atrakcjach. Jedną z nich będą zawody w hobby horse, czyli konkurencja skoków na koniach... na patyku. Nie zabraknie także pokazu hiszpańskiej szkoły jazdy, a także gonitw pokazowych.