| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Łukasz Sekulski: niektórzy patrzą na Wisłę Płock z przymrużeniem oka

Łukasz Sekulski (L) i Damian Rasak (P) (fot. 400mm.pl/P. Dziurman)
Łukasz Sekulski (L) i Damian Rasak (P) (fot. 400mm.pl/P. Dziurman)

Wisła Płock jest sensacyjnym liderem PKO Ekstraklasy. Nieco mniej zadowolony z początku sezonu może być Łukasz Sekulski, który czeka na gola od siedmiu kolejek. – Kiedy pojawia się taka seria, powoli wkrada się nerwowość, czasami brakuje spokoju pod bramką przeciwnika – wyznał napastnik płockiego zespołu w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Wyjątkowy gest trenera Widzewa. Dedykacja dla zmarłego gracza

Czytaj też

Krystian Popiela był zawodnikiem Janusza Niedźwiedzia w Stali Rzeszów (fot. PAP)

Wyjątkowy gest trenera Widzewa. Dedykacja dla zmarłego gracza

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Gdy rozmawialiśmy już w tamtym sezonie mówiłeś o dużym potencjale waszego zespołu. Myślałeś jednak, że nowe rozgrywki uda wam się zacząć aż tak dobrze?
Łukasz Sekulski: – Tamten sezon pokazał, że możemy rywalizować z każdym. Ten start faktycznie jest bardzo dobry i na razie wszystko układa się pozytywnie. Stawiamy kolejne kroki do przodu. Po drużynie widać progres, klub również się rozwija. Nowy stadion plus nasze dobre wyniki, to naprawdę dobre połączenie.

– Masz za sobą znakomity sezon, który zakończyłeś z 13 bramkami, ale w tym twoje liczby na razie nie są już tak imponujące. Strzeliłeś tylko jednego gola i to w pierwszej kolejce...
– Oczywiście, nie jestem do końca zadowolony i chciałbym, by bramek było więcej. Kiedy pojawia się taka seria bez gola, powoli wkrada się nerwowość, czasami brakuje spokoju pod bramką przeciwnika. Ostatnio w meczu z Górnikiem Zabrze nie skorzystałem z błędu obrońcy. W tamtym sezonie pewnie byłoby inaczej. Gdy jesteś w optymalnej formie, bramki wpadają "z automatu". Nie mogę jednak mówić o jakiejś frustracji czy smutku, bo jako zespół wyglądamy bardzo dobrze. Dalej robię swoje i nie przejmuję się zbyt mocno tym, że nie strzelam. Gole jeszcze przyjdą, bo kreujemy dużo sytuacji.

– Cały czas czujesz zaufanie trenera?
– W tej kwestii nic się nie zmieniło. Trener Pavol Stano nie uważa, by ten brak goli był problemem. Widzi, że i tak poświęcam się dla drużyny, dlatego występuję w wyjściowej jedenastce. Co trening muszę walczyć o miejsce składzie. Jeśli w pewnym momencie trener uzna jednak, że muszę usiąść na ławce, to będę musiał to zaakceptować, zacisnąć zęby i wnieść coś pozytywnego w momencie, gdy wejdę na boisko. Nerwowe ruchy są niewskazane.

Wyjątkowy gest trenera Widzewa. Dedykacja dla zmarłego gracza

Czytaj też

Krystian Popiela był zawodnikiem Janusza Niedźwiedzia w Stali Rzeszów (fot. PAP)

Wyjątkowy gest trenera Widzewa. Dedykacja dla zmarłego gracza

Żyro: Lech miał posiadanie, ale nie kreował wielu sytuacji
(fot. TVP)
Żyro: Lech miał posiadanie, ale nie kreował wielu sytuacji

– Co do drużyny – już teraz widać, że poprawiliście wyniki na wyjazdach. W tamtym sezonie to był wasz największy problem.
- Nie wykonywaliśmy nad tym żadnej szczególnej pracy. Wydaje mi się, że to także kwestia tego, że każda drużyna w lidze u siebie podświadomie czuje się mocniejsza. Te mecze wyjazdowe są nieco trudniejsze, ale co możemy zrobić? Nikt nie odpuści i nie odda punktów za darmo. Do meczów u siebie i na wyjeździe podchodzimy tak samo. Na razie pozostaje cieszyć się, że daje to tak dobre efekty.

– Jesteście liderem. To sprawia, że myślicie coraz poważniej o tym, by zająć miejsce chociażby w pierwszej trójce?
– Kiedy zajmujesz pierwsze miejsce, to zaczynasz skupiać się na jego obronie. Fajnie byłoby zostać tam jak najdłużej. Sezon jest jednak długi, każdy zespół ma trudne chwile. Najważniejsze jest to, by takich sytuacji było jak najmniej. Chcemy dalej wygrywać, ale nie podchodzimy do tego tak, że teraz na pewno będziemy walczyć o mistrzostwo. Jest wiele czynników, na które niekoniecznie mamy wpływ – kontuzje, kartki. Teraz na cztery mecze wypadł Rafał Wolski. Z każdym takim kłopotem trzeba sobie radzić.

– Stać was na to, by rywalizować przez cały sezon z Legią Warszawa, Lechem Poznań czy Rakowem Częstochowa? Mam na myśli szerokość kadry.
– Nie ma co się czarować, to faworyci, którzy mają większe możliwości finansowe od nas. Trenerzy, przynajmniej "na papierze", mają do dyspozycji szersze i nieco mocniejsze kadry. Jeśli będziemy w naszej najlepszej dyspozycji, możemy z nimi powalczyć. Nie mamy się czego wstydzić.

– Jak układa się współpraca z trenerem Stano?
– Pierwsze określenie, które nasuwa mi się na myśl, to normalność. Trener ma rozsądne, racjonalne podejście. Nie ma hurraoptymizmu po świetnym spotkaniu, ale nie ma też żadnych dramatów po tym, jak mecz nam nie wyjdzie. Trener pomaga nam się rozwijać. W kadrze jest sporo doświadczonych piłkarzy, ale każdy z nas widzi, że nawet w zaawansowanym wieku możemy jeszcze coś poprawić. Zaufaliśmy trenerowi w stu procentach i szybko zobaczyliśmy, że było warto. Przedmeczowe analizy są bardzo trafne. Gdy wraz ze sztabem zwraca nam na coś uwagę, w meczu to się sprawdza. To też wpływa na to, jak zawodnicy postrzegają taką współpracę.

Nowy gracz Lecha: czuję się lepszym piłkarzem
(fot. TVP)
Nowy gracz Lecha: czuję się lepszym piłkarzem

– Widzisz po kolegach, że ich pewność siebie wzrosła?
– Na pewno. To wszystko fajnie się łączy. Jesteśmy drużyną, który każdy traktuje z przymrużeniem oka, a my skończyliśmy poprzedni sezon na szóstym miejscu i znakomicie wystartowaliśmy w nowych rozgrywkach. W okres przygotowawczy weszliśmy bardzo dobrze nastawieni, już po sparingach czułem, że jest jeszcze lepiej niż w tamtym sezonie.

– Dlaczego uważasz, że traktuje się was z przymrużeniem oka?
- Media zajmują się głównie tymi bardziej znanymi klubami, a my pokazujemy, że jesteśmy w stanie rywalizować z najlepszymi. Nikt nie uważa nas za faworytów, po prostu chcemy pokazać się z dobrej strony. Trener po przyjściu mówił o naszym dużym potencjale. Deklarował, że chciałby, by każdy fan z innego miasta chciał obejrzeć mecz Wisły Płock, bo na jej grę będzie patrzyło się z przyjemnością. Jak się okazało, to nie były puste słowa i zakłamywanie rzeczywistości. Oczywiście, można wygrywać także przez "murowanie" bramki i defensywną grę. My wygrywamy w ładnym stylu. Fajnie, że to wszystko wychodzi.

– Latem przedłużyłeś kontrakt z Wisłą do 2025 roku. Dlaczego podjąłeś taką decyzję? Po tak dobrym sezonie zapewne było zainteresowanie innych klubów.
– Chciałem tu zostać, bo zależy mi na stabilizacji. Płock to moje miasto. Chciałem zostać i skupić się na grze w Wiśle. Zapytania były, ale już po powrocie deklarowałem, że chciałbym tutaj grać jak najdłużej. Kontrakt obowiązuje przez trzy lata i jeśli nie pojawi się "oferta życia" dla mnie, która będzie też atrakcyjna dla klubu, to nie zamierzam zmieniać zespołu. Chciałbym osiągnąć z Wisłą coś poważnego i zapisać się w historii klubu. Może uda się stanąć na ligowym podium? W reprezentacji już nie zagram, a zawsze marzyłem o tym, by wystąpić na Stadionie Narodowym. W tej sytuacji jedyna droga do tego celu wiedzie przez Puchar Polski... To takie małe marzenia, które przez te trzy sezony, chociaż w części, chciałbym zrealizować. Zobaczymy, co uda się zrobić.

Moda na Koronę wróciła. Wstęp na trybuny tylko w barwach
Kibic na wynajem - Korona Kielce
Moda na Koronę wróciła. Wstęp na trybuny tylko w barwach

Zobacz też
Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"
Ivan Djurdjević (fot. PAP)

Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Odrodzenie Śląska. "Grają tak, jakby walczyli o europejskie puchary"
Piłkarze Śląska Wrocław (fot. Getty Images)

Odrodzenie Śląska. "Grają tak, jakby walczyli o europejskie puchary"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Żewłakow: oglądam Śląsk z wielką przyjemnością [WIDEO]
Michał Żewłakow (fot. PAP / TVP SPORT)

Żewłakow: oglądam Śląsk z wielką przyjemnością [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Były piłkarz Lecha: Raków nie wypuści pozycji lidera
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. Getty)
tylko u nas

Były piłkarz Lecha: Raków nie wypuści pozycji lidera

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gwiazda Jagiellonii ma tylko jeden cel. Drugie miejsce to za mało
Darko Czurlinow i Miki Villar (Fot. Getty Images)

Gwiazda Jagiellonii ma tylko jeden cel. Drugie miejsce to za mało

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
wyniki
14 kwietnia 2025
Piłka nożna
13 kwietnia 2025
12 kwietnia 2025
11 kwietnia 2025
terminarz
19 kwietnia 2025
21 kwietnia 2025
22 kwietnia 2025
Piłka nożna
tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
28
27
56
4
28
16
47
5
28
13
44
6
28
5
42
7
28
4
40
8
28
-7
40
9
28
1
39
10
28
-1
37
11
28
-10
36
12
28
-8
36
13
28
-5
34
14
28
-17
29
15
28
-18
27
17
28
-10
25
18
28
-16
24
Rozwiń
Najnowsze
Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"
Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ivan Djurdjević (fot. PAP)
Atletico dotrzymało kroku Barcelonie i Realowi
Atletico Madryt (fot. Getty)
Atletico dotrzymało kroku Barcelonie i Realowi
| Piłka nożna 
Napoli dalej walczy o mistrzostwo. Zaskakujący dublet
Romelu Lukaku i Scott McTominay (fot. Getty)
Napoli dalej walczy o mistrzostwo. Zaskakujący dublet
| Piłka nożna / Włochy 
Czy Lewandowski w końcu sięgnie po Złotą Piłkę? [WIDEO]
Robert Lewandowski (fot. PAP)
Czy Lewandowski w końcu sięgnie po Złotą Piłkę? [WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Pobił rekord świata. Problem w tym, że zrobił to na pastwisku
Mykolas Alekna (fot. Getty)
polecamy
Pobił rekord świata. Problem w tym, że zrobił to na pastwisku
foto1
Michał Chmielewski
Sportowy wieczór (14.04.2025)
Sportowy wieczór (14.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (14.04.2025)
| Sportowy wieczór 
GOL – magazyn piłkarski (14.04.2025). Goście: Wawrzyniak, Żewłakow.
GOL – magazyn po 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy (14.04.2025)
GOL – magazyn piłkarski (14.04.2025). Goście: Wawrzyniak, Żewłakow.
| Magazyn "Gol" 
Do góry