Kluby angielskiej Premier League obawiają się, że ich najbliższe mecze ligowe znowu zostaną przełożone. To ze względu na możliwe problemy związane z logistyką i zapewnieniem odpowiedniej ilości służb.
Po oficjalnym spotkaniu przedstawicieli wszystkich klubów grających w Premier League podjęto decyzję, że przełożona zostanie siódma seria gier. Miała być to forma oddania szacunku po śmierci królowej Elżbiety II. Do spotkania doszło w miniony piątek. Kluby podjęły decyzję nie tylko na podstawie własnych odczuć, ale także wysłuchały stanowiska władz ligi, które zaleciły przełożenie siódmej kolejki w kontrze do rozgrywek w innych sportach, które zdecydowały się na granie.
Zdaniem części klubów lepszym rozwiązaniem byłoby rozegranie meczów zgodnie z planem i oddanie hołdu królowej na stadionach. Przed weekendem spodziewano się, że to jedyna kolejka, która zostanie przełożona. Może jednak okazać się, że i ta nie odbędzie się zgodnie z planem. Angielskie media przewidują, że pogrzeb królowej Elżbiety odbędzie się w najbliższy poniedziałek.
Kluby są zaniepokojone, że ogromne zaangażowanie policji w uroczystości pogrzebowe może wpłynąć na problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa na meczach. Szczególnie w Londynie. Zgodnie z planem Tottenham w sobotę o 18:30 czasu polskiego ma zagrać u siebie z Leicester City. Dzień później Brentford ma zagrać u siebie z Arsenalem, a Chelsea z Liverpoolem. W tej serii gier przełożono już mecz Brighton z Crystal Palace. To jednak ze względu na zawirowania związane z zaplanowanym strajkiem kolei.
Przełożenie jednej kolejki przy tak napiętym terminarzu jest dla wszystkich ogromnym problemem. Dwie byłyby bardzo dotkliwe. Zdaniem angielskiego Guardiana kolejną opcją jest również rozegranie tylko części meczów. Ostateczne decyzje zostaną podjęte w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.