Polacy są jedynym zespołem z grona ćwierćfinalistów, który nie ma w składzie żadnego koszykarza z NBA. Co więcej, biało–czerwoni nie dysponują ani jednym zawodnikiem, który kolejny sezon spędzi w elitarnej Eurolidze. Dlatego tym bardziej należy docenić wynik zespołu trenera Igora Milicicia. Nasza drużyna jest już w najlepszej "ósemce" Europy.