| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Negatywna weryfikacja Legii? Raków pokazał, że przy Łazienkowskiej wciąż trwa budowa

Raków Częstochowa ograł 4:0 Legię Warszawa w PKO Ekstraklasie
Raków Częstochowa ograł 4:0 Legię Warszawa w PKO Ekstraklasie (fot: P. Kucza/400mm.pl)

Wynik hitu 9. kolejki PKO Ekstraklasy mógł zrobić wrażenie. Raków Częstochowa ograł 4:0 Legię Warszawa i zasugerował, kto obecnie powinien być uznawany za największego faworyta do wygranej w rozgrywkach ligowych. Nie zostały też wątpliwości, że Wojskowi wciąż mają zespół w budowie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Przed meczem w Częstochowie padło wiele słów. Marek Papszun, trener Rakowa, przekonywał, że największym faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski są piłkarze Legii Warszawa. Pomijano przy tym fakt, że Wojskowi są po najgorszym sezonie od lat. Pomijano też twierdzenie Kosty Runjaica sprzed sezonu, który przyznawał, że na odbudowę po tak złym roku potrzeba czasem trzech następnych cykli rozgrywkowych.

Mógł był trenerem Legii Warszawa. Teraz poprowadzi Chelsea

Czytaj też

Graham Potter poprowadzi Chelsea FC. W przeszłości miał ofertę z Legii Warszawa

Mógł był trenerem Legii Warszawa. Teraz poprowadzi Chelsea

Pytaliśmy trenera Legii przed meczem, czy nie ma poczucia, że Wojskowych w Częstochowie czeka weryfikacja. Runjaic nie mówił wprost, choć przyznawał, że dojdzie do spotkania dwóch drużyn celujących wysoko. Niektórzy dziwili się też, że Papszun już przed meczem typował, że Raków może ograć warszawian 2:0. – Przecież w poprzednim sezonie pokonywaliśmy Legię. Czemu miałem nie wierzyć w swój zespół także teraz – twierdził trener częstochowian. I miał rację. Mowa była o drużynie, która rozwija się od kilku lat. W jej składzie pojawiają się roszady kadrowe, ale nie rewolucje, a to coś, co stołecznej ekipie zdarza się co rok.

Plac budowy


W Warszawie nie trudno było dostrzec powagę spotkania z Rakowem. Legia dobrze rozpoczęła sezon, depcze po piętach liderowi. Po ośmiu kolejkach można było mówić o najlepszym starcie rozgrywek od ośmiu sezonów. Stołeczny klub regularnie punktował, a kiedy nie szło, przepychał korzystne wyniki kolanem. To coś, czego brakowało jesienią zeszłego roku. Wyniki są dobre, ale jednocześnie styl nie porywa.

W grze Legii widać założenia, które Runjaic kreował przy okazji letnich przygotowań. Pojawiają się schematy, sprawne oko dostrzeże konkretne założenia. Nie zmienia to faktu, że warszawianom wciąż brakuje pewnej stabilności. Stołeczna drużyna ma dobre momenty, ale wciąż uczy się utrzymania odpowiedniej intensywności w dłuższym wymiarze czasu. Regularnie dostrzega się przy Łazienkowskiej jedną dobrą i jedną złą połowę. Nie jest tajemnica, bo nawet niemiecki szkoleniowiec wspomina o tym po spotkaniach. Kiedy Legia zremisowała 2:2 z Górnikiem, ratując wynik w ostatnich minutach, Runjaic nie gryzł się w język. – Pierwsza część gry była katastrofalna. To było gó… – bezceremonialnie stwierdził na konferencji prasowej.

Legioniści wciąż są na etapie szlifowania założeń. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że nie wszystko może funkcjonować idealnie. Nowi gracze dołączali do stołecznej drużyny w różnych terminach. Carlitos pojawił się przy Łazienkowskiej dopiero w połowie sierpnia. Rafał Augustyniak podpisał kontrakt z końcem lipca. Po zgrupowaniu do drużyny dołączył także Makana Baku. Dwaj ostatni musieli dochodzić do pełni dyspozycji fizycznej. Niemiecki skrzydłowy związał się z Wojskowymi tuż po urlopie, gdzie trenował co najwyżej indywidualnie.

Mógł był trenerem Legii Warszawa. Teraz poprowadzi Chelsea

Czytaj też

Graham Potter poprowadzi Chelsea FC. W przeszłości miał ofertę z Legii Warszawa

Mógł był trenerem Legii Warszawa. Teraz poprowadzi Chelsea

Lider Legii się odrodzi? "Nowy sezon, nowy ja"
Fieberbrunn, Austria. Filip Mladenović dołączył na zgrupowanie piłkarzy Legii Warszawa
Lider Legii się odrodzi? "Nowy sezon, nowy ja"

Papszun rozczarowany po ograniu Legii? "Mogliśmy wygrać wyżej"

Czytaj też

Raków Częstochowa – Legia Warszawa 4:0. Kosta Runjaic i Marek Papszun ocenili mecz

Papszun rozczarowany po ograniu Legii? "Mogliśmy wygrać wyżej"

Kibice Legii mają prawo czuć irytację po poprzednim sezonie. Głód dobrych wyników jest wielki, co pokazuje też fakt, że kiedy warszawianie zaczęli wygrywać, to w połączeniu z akcjami marketingowymi klubu i kibiców, trybuny znów zaczęły się wypełniać. Jednocześnie sprowadziło to olbrzymią presję, bo nikt nie chce wyobrażać sobie Legii walczącej jedynie o pobyt w czołówce. Dla fanów w Warszawie to Legia jest czołówką. Większość osób oczekuje walki o mistrzostwo kraju.

Jednocześnie trudno oprzeć się pewnym paradoksom, które da się dostrzec w opinii publicznej. Legia przegrała w lidze dwa mecze, ale już teraz pojawiają się pretensje wobec trenera. Jednostki nawołują nawet do żegnania z trenerem czy dyrektorem sportowym. W przeszłości trudno było chwalić władze klubu za szybkie zwalnianie szkoleniowców. W tej chwili legioniści plasują się na trzeciej lokacie w tabeli, mają tyle samo punktów co lider, a i tak niezadowolenie wylewa się szeroko na stołeczne podwórko. W tej chwili w mediach społecznościowych trwa mała konfrontacja pomiędzy emocjami a racjonalizmem. Jednocześnie w kontekście Legii można pomyśleć o tym, co daje stabilność. Jej dobrą reklamą jest praca Papszuna, który prowadzi Raków od sześciu lat i pięciu miesięcy. Stopniowy rozwój wprowadził częstochowską drużynę na pozycję głównego faworyta wyścigu o tytuł.

Pokonany ma rezerwy


Raków był faworytem niedzielnego meczu z Legią. Już po pierwszej połowie trudno było nie mieć wrażenia, że prowadzenie gospodarzy jest zasłużone. Nie zmieniał tego fakt, że pierwszy gol padł po irracjonalnym faulu Matthiasa Johanssona. Drugie trafienie zamknęło mecz, co przyznawał Runjaic. W końcówce Raków dołożył dwie bramki, wykorzystał fakt, że Legia się odsłoniła i podjęła większe ryzyko. Jednocześnie trudno nie mieć wrażenia, że stołeczny zespół przez ostatni kwadrans przechodził już kryzys wiary. – Mogliśmy wygrać wyżejstwierdził Papszun. I faktycznie, nie są to słowa przesadzone, bo miejscowi mieli jeszcze sytuacje.

Na tle sytuacji ofensywnych Rakowa (xG 3,11 – najwyższe w tym sezonie dla częstochowskiej drużyny), Legia miała problem pod bramką rywali. Warszawianie mają w tym aspekcie wielkie rezerwy. Wojskowi są najsłabszym zespołem ligi, jeśli chodzi o kwestię celnych uderzeń (3.11/mecz). Jednocześnie plasują się w połowie stawki w kwestii kontaktów z futbolówką w polu karnym (141). Rozważać można też kwestię gry skrzydłami, które miały być istotną bronią Legii. Runjaic wspominał o istocie dostarczenia piłki w pole karne, bo to zwiększa szansę na oddanie groźnego uderzenia. W tej chwili najwięcej dośrodkowań w stołecznej ekipie ma na koncie Josue (56). Wszołek dokonał tego 25 razy, ale gorzej wygląda to w przypadku Baku, który zanotował raptem trzy próby.

Runjaic zwracał też latem uwagę na kwestię goli straconych po stałych fragmentach gry. Niemiecki trener wspominał, że legijna defensywa musi być ustawiona wyżej, bo wówczas oddala ryzyko rzutu wolnego, karnego, kornera lub autu w niebezpiecznym terytorium. W tej chwili warszawianie mają na koncie stratę czterech trafień po SFG. Dochodziło do tego w spotkaniu z Górnikiem (0:1 – rzut wolny, 0:2 – wrzut z autu) oraz Cracovią i Rakowem, gdzie mowa była o jedenastkach. Rozważać można też drugie trafienie Bruk-Betu w Pucharze Polski, gdzie tuż przed stratą gola, rywale Legii dośrodkowywali ze stojącej piłki.

Papszun rozczarowany po ograniu Legii? "Mogliśmy wygrać wyżej"

Czytaj też

Raków Częstochowa – Legia Warszawa 4:0. Kosta Runjaic i Marek Papszun ocenili mecz

Papszun rozczarowany po ograniu Legii? "Mogliśmy wygrać wyżej"

Kowalczyk po Lechu: gol w końcówce cieszy, ale do poprawy jest wiele
(fot. TVP)
Kowalczyk po Lechu: gol w końcówce cieszy, ale do poprawy jest wiele

Pokerowe transfery Legii. Najlepsze lato w Warszawie

Czytaj też

Transfery Legii Warszawa i Jacka Zielińskiego w letnim oknie transferowym

Pokerowe transfery Legii. Najlepsze lato w Warszawie

Cały czas trwa także zgrywanie formacji defensywnej, która wypracowuje odpowiednie zachowania. W przekroju całego sezonu, obrona Legii nie gra źle. Z drugiej strony mowa o jedenastu straconych golach w lidze, co jest piątym najsłabszym wynikiem. W dużej mierze składają się na to bramki z meczów z Cracovią (0:3) i Rakowem (0:4), ale trudno stwierdzić, że wszystko funkcjonuje idealnie. Nie zmienia tego także dobra statystyka Kacpra Tobiasza, który ma już cztery czyste konta i prowadzi w tej klasyfikacji wraz z Karolem Niemczyckim i Henrichem Ravasem.

Czyste głowy?


Legia ma za sobą dziesięć oficjalnych meczów pod wodzą Runjaica. Niemiecki trener jest w trakcie pracy i do tej pory nie dał wielu powodów do narzekań. Cele warszawskiej drużyny wciąż są realne do osiągnięcia, bo mimo spotkań gorszych lub porażek, Wojskowi są w ligowej czołówce i awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski i nauki z meczu w Częstochowie. Porażka jest częścią sportu. Raków nie jest naszym jedynym rywalem w walce o tytuł. W niedzielę pokazali, że są dobrze zorganizowanym i zdeterminowanym zespołem. Pamiętam jednocześnie o Lechu, Pogoni czy Wiśle Płock, które też mają wysokie cele. Na razie oczekuję, że ze znacznie lepszej strony pokażemy się w piątek w rywalizacji z Miedzią. Wygrana pozwoli nam rozpocząć przerwę na mecze reprezentacji z czystymi głowami – twierdzi trener Legii.

Mecz w Częstochowie nie dał Legii wielu pozytywów, zadał kolejne pytania, ale jednocześnie, jakby brutalnie to nie brzmiało dla kibiców, niczego nie zmienił. Warszawska drużyna wciąż jest na etapie konstruowania, które trwa i trwać musi. Czas potrzebny jest także na ustabilizowanie formy indywidualnej, bo większość graczy stołecznego zespołu przeplata spotkania lepszymi i gorszymi fragmentami.

Legia jest na etapie, w którym może marzyć o dobrych wynikach, ale wciąż nie może być niczego pewna. Przy Łazienkowskiej i tak można mówić o większej dawcę optymizmu, niż jeszcze trzy miesiące temu, gdy w klubie było sporo złych wieści i można się było spodziewać większych ograniczeń. A Raków? Częstochowski klub jest na etapie, w którym nie może już unikać myśli i presji związanej z walką o tytuł. Ekipa Papszuna będzie głównym kandydatem do mistrzostwa, a jego brak – po dwóch drugich miejscach z rzędu – będzie trzeba traktować w kategorii porażki.

Pokerowe transfery Legii. Najlepsze lato w Warszawie

Czytaj też

Transfery Legii Warszawa i Jacka Zielińskiego w letnim oknie transferowym

Pokerowe transfery Legii. Najlepsze lato w Warszawie

Herb do wymiany? Tego chcą wszyscy... poza Radomiem
(fot. TVP)
Herb do wymiany? Tego chcą wszyscy... poza Radomiem

Zobacz też
Mistrzowie odchodzą! Duża przebudowa w szeregach Jagi
Michal Sacek i Kristoffer Hansen (Fot. Getty Images)

Mistrzowie odchodzą! Duża przebudowa w szeregach Jagi

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ekstraklasa. Trener beniaminka o metodach: piętnowaliśmy zawodników
Mariusz Misiura świętuje awans do Ekstraklasy wraz ze swoją drużyną (fot. PAP)
tylko u nas

Ekstraklasa. Trener beniaminka o metodach: piętnowaliśmy zawodników

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Ważny transfer GKS-u Katowice. Gwiazda zespołu zostanie na dłużej
Mateusz Kowalczyk podczas meczu z Lechią Gdańsk (fot. PAP)

Ważny transfer GKS-u Katowice. Gwiazda zespołu zostanie na dłużej

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Przełomowy tydzień Legii Warszawa? Nowy trener już o krok!
Aleksiej Szpilewski może zostać nowym trenerem Legii Warszawa (fot: Getty)

Przełomowy tydzień Legii Warszawa? Nowy trener już o krok!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"
Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy
Fabian Piasecki i Damian Kądzior (fot. Getty Images)

Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia? (fot. Getty)

Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Widzew z fortuną na transfery. "Jeśli będzie trzeba, wydamy więcej"
Piłkarze Widzewa Łódź (fot.
tylko u nas

Widzew z fortuną na transfery. "Jeśli będzie trzeba, wydamy więcej"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]? Kto zagra o awans z Betclic 1 Ligi?

Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Goncalo Feio w Izraelu? Sa nowe doniesienia!
Goncalo Feio po pracy w Legii Warszawa trafi do klubu z Izraela? Są nowe doniesienia (fot: Getty)

Goncalo Feio w Izraelu? Sa nowe doniesienia!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Liczą straty po awanturze w szatni gości. "Wyślemy pismo"
tylko u nas
Liczą straty po awanturze w szatni gości. "Wyślemy pismo"
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Prezes Hutnika Kraków potwierdził, że w szatni zajmowanej przez Pogoń Grodzisk Mazowiecki doszło do zniszczeń (fot. 400mm.pl / TVPSPORT.PL)
Gwiazda kadry odchodzi z klubu. Ma zasilić... derbowego rywala
Magdalena
Gwiazda kadry odchodzi z klubu. Ma zasilić... derbowego rywala
| Siatkówka 
Kiedy ostatni mecz Polek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz i tabelę
Mecze reprezentacji Polski kobiet w Lidze Narodów 2025 w Telewizji Polskiej!
Kiedy ostatni mecz Polek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz i tabelę
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Euro U21 szansą dla Polaka. Po turnieju czeka go transfer
Mateusz Łęgowski (fot. Getty Images)
polecamy
Euro U21 szansą dla Polaka. Po turnieju czeka go transfer
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Trzech graczy dołączyło do reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski trenuje na obiektach GKS-u Katowice przed meczami z Mołdawią i Finlandią (fot. PAP)
Trzech graczy dołączyło do reprezentacji Polski
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Niemcy – Portugalia: kiedy i gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów?
Niemcy – Portugalia: kiedy i gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów? (fot. Getty)
Niemcy – Portugalia: kiedy i gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów?
| Piłka nożna 
Sabalenka już w półfinale. Pokonała... "koszmar" Igi
Aryna Sabalenka w akcji (fot. Getty)
Sabalenka już w półfinale. Pokonała... "koszmar" Igi
| Tenis / Wielki Szlem 
Do góry