Przed Ewą Brodnicką nie ma tematów tabu. Była mistrzyni świata w boksie weszła w świat freak fightów. Czuje się w nim znakomicie. Nie tak dawno dołączyła również do społeczności platformy "OnlyFans". Nie widzi w tym nic złego. Więcej zdradziła w rozmowie z TVPSPORT.PL.
– Treningi bardzo się różnią?
– W parterze pracują zupełnie inne partie mięśni. Musiałam się do tego przyzwyczaić. Na początku wszystko mnie bolało. Nie było miło. Oprócz pracy rękami doszły kopnięcia. Nogi były bardzo przemęczane. Powoli, powoli wiem, jak układać treningi, żeby organizm nie "cierpiał". Jestem świadoma kiedy przycisnąć i odpuścić.
– Nadal będziesz zaskakiwać ubiorami podczas konferencji i ważeń?
– W boksie zawodowym zawsze wychodziłam na ważenia w zaskakujących strojach. Chciałam złamać psychicznie rywalki. Starałam się robić show dla fanów. Dobrze się odnajduję się w takiej sytuacji. Czuje się jak artystka. Wczuwam się w występ w danej chwili. Na co dzień trudno mnie spotkać w takich kreacjach. Takie kreacje można podpiąć pod wrestling. W USA często zawodnicy się przebierają i odgrywają nowe role.
– Spotykasz się z hejtem?
– Oj, to bardziej pytanie do was. W ogóle nie czytam artykułów na mój temat. W social mediach mam przyjazne osoby. Zapraszam ludzi, którzy nie namieszają. Decyduję, kto pojawia się na moim podwórku.
– Najwięcej kontrowersji pojawiło się, gdy dołączyłaś do "OnlyFansa".
– Negatywne komentarze do mnie nie docierają. Pojawił się dobry wydźwięk tej decyzji. Pojawiły się pytania: "Dlaczego tak późno to zrobiłaś?". Niektórzy woleliby mnie oglądać już od dwóch lat. Nie zauważyłam fali hejtu. Fani tego oczekiwali. Spełniłam ich prośby.
– Boisz się przełamywać bariery?
– Zupełnie. Jestem raczej pierwszym sportowcem w Polsce, który założył tam konto.
Ewa Brodnicka prowokuje przed walką! Jaki będzie finał? W końcu dzieje się między paniami #HighLeague #HighLeague3 pic.twitter.com/F2eyp18pJI
— Mateusz Sobiecki (@sobieckimateusz) June 3, 2022