16 wrze 2022 | Piłka nożna / Liga Europy

Liga Europy. Bezdomne Dynamo Kijów gra w Krakowie. Chciało ściągnąć Lopeza i Ishaka

Mecz Dynamo Kijów - AEK Larnaka (fot. 400mm.pl)

Dziś być może trudno nam docenić wagę tych chwil, ale Dynamo Kijów grające mecze w roli gospodarza w Krakowie to kolejne świadectwo dziwnych czasów, w których przyszło nam żyć. Przecież u naszych wschodnich sąsiadów wciąż szaleje wojna. Na boisku wicemistrzowi Ukrainy nie idzie w tym sezonie w Europie. Ekipa Mircei Lucescu przegrała drugie spotkanie w fazie grupowej Ligi Europy, a bezpośrednio po ostatnim gwizdku ruszyła w długą podróż do Kijowa. – To nie jest tak, że nie gramy w piłkę, ale mamy problem mentalny – mówi rumuński trener.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

MILIK I SZCZĘSNY STRACĄ TRENERA? "TO GŁÓWNY WINOWAJCA"

Zwycięstwo Lecha ważne dla Polski. Awans w rankingu UEFA!

Czytaj też

Radość piłkarzy Lecha Poznań po bramce Michała Skórasia (fot. PAP)

Zwycięstwo Lecha ważne dla Polski. Awans w rankingu UEFA!

Kiepski start sezonu

Mecz z AEK Larnaka na stadionie Cracovii już się rozpoczął, a na zewnątrz – w długich kolejkach – wciąż tkwili kibice Dynama. Większość stała tam absolutnie spokojnie. Pewnie inaczej byłoby, gdyby zapłacili za bilety, a te kosztowały od 50 do 190 złotych. Ale było inaczej, bo klub ostatecznie – jak się zdaje, dopiero tuż przed meczem – postanowił rozdać sporą pulę wejściówek i dzięki temu trybuna za jedną z bramek zapełniła się ukraińskimi fanami. Jak czuli się więc ci, którzy zapłacili? Tego nie wiemy, ale ostatecznie wszyscy fani kijowskiej drużyny wrócili do domów rozczarowani, bo ich drużyna przegrała.

Nie idzie Dynamo w tym sezonie w Europie. Najpierw odpadli z Ligi Mistrzów, a po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Europy mają na koncie zero punktów. Fani Dynama mogą z zazdrością patrzeć na to, jak radzi sobie Szachtar czy nawet Dnipro-1, ale kijowska drużyna nie była zbyt aktywna podczas okienka transferowego. Zapowiedzi były takie: Na wojnie najwięcej straci Szachtar, bo to on opierał swoją grę na zawodnikach zagranicznych. Rzeczywistość jest inna. Szachtar punktuje w Lidze Mistrzów, a w lidze jeszcze nie przegrał.

Dynamo w krajowych rozgrywkach jest dopiero na 11. miejscu, a w Europie na razie tylko przegrywa. Wygląda na to, że przespano okno transferowe. Oczywiście, ukraińskie kluby pracują w bardzo trudny warunkach, ale choćby wspomniany Szachtar potrafił solidnie wzmocnić skład. Dynamo chce oprzeć grę na wychowankach. To chwalebny pomysł, ale na wyniki trzeba poczekać.

Zwycięstwo Lecha ważne dla Polski. Awans w rankingu UEFA!

Czytaj też

Zwycięstwo Lecha ważne dla Polski. Awans w rankingu UEFA!

Gorąco przed derbami Madrytu! Ostrzeżenie dla gwiazdy Realu

Czytaj też

Od lewej: Yannick Carrasco, Vinicius Junior i Koke (fot. Getty Images)

Gorąco przed derbami Madrytu! Ostrzeżenie dla gwiazdy Realu

Szukanie wzmocnień w Polsce

Transferów szukano dość po omacku, pytając różne kluby o czołowych zawodników, także w Polsce. Dynamo pytało więc Raków Częstochowa o Iviego Lopeza, a Lecha Poznań o Mikaela Ishaka. Według ukraińskich dziennikarzy Raków chciał za swojego asa 4,5 mln euro, a Lech nawet nie podjął rozmów. Oba tematy szybko upadły, bo są dziś po prostu poza zasięgiem ukraińskiego klubu. Bracia Surkis byli w Krakowie, ale dziś mają na głowie inne problemy niż rzucanie na rynek takich kwot.

Do meczu z Larnaką Dynamo przystąpiło bez klasycznego napastnika. Rolę "dziewiątki" grał Denys Harmasz, ale był czuć, że to pomocnik. Bez łowcy bramek pod bramką rywali, Dynamo trudno będzie o punkty. Przez większość czwartkowego meczu Ukraińcy mieli przewagę, ale co z tego, skoro przepadała niemal każda piłka zagrana pod bramkę cypryjskich gości. A gdy w pierwszej połowie zdobyli bramkę, ta została anulowana po interwencji VAR.

Lucescu pieklił się na konferencji o tę sytuację. – Szkoda, że skasowano tego gola. Tam nie było ofsajdu ani zagrania ręką. Jak widać, VAR też czasem się myli – mówił rumuński trener. Ostatecznie jego drużyna przegrała 0:1.

Gorąco przed derbami Madrytu! Ostrzeżenie dla gwiazdy Realu

Czytaj też

Gorąco przed derbami Madrytu! Ostrzeżenie dla gwiazdy Realu

Piłkarz Lecha najlepszy w LKE! Nikt nie miał takich liczb

Czytaj też

Klasyfikacja strzelców Ligi Konferencji 2022/23

Piłkarz Lecha najlepszy w LKE! Nikt nie miał takich liczb

Tęsknota za normalnością

Lucescu rzucił niedawno, że jest gotów zrezygnować z posady trenera i deklarację tę podtrzymał w Krakowie. Widać, że jest zmęczony. Całe Dynamo jest zmęczone. Choćby ciągłymi podróżami. Bezpośrednio po meczu w Krakowie drużyna ruszyła w drogę do Kijowa. Oczywiście autokarem, bo innej możliwości dziś nie ma. A taka podróż to loteria. Sportowcy reprezentujący Ukrainę w rozgrywkach międzynarodowych mogą liczyć na tzw. "zielony korytarz", który sprawia, że granicę przekraczasz niemal z marszu. Ale nie zawsze tak się dzieje. Gdy ostatnio Dynamo wracało z Polski – trasa Rzeszów – Lwów zajęła im 11 godzin. W normalnych warunkach powinna zająć 2,5 – 3 godziny.

– Jesteśmy ciągle w podróży. Trzy dni w jednym mieście, potem trzy dni gdzie indziej. Nie gramy u siebie, ciągle na neutralnym terenie. Nasze rodziny są rozsiane po różnych miejscach – niektórzy są w Polsce, inni w Turcji, Rumunii, czy na Ukrainie. A mamy za sobą rozpoczęcie roku szkolnego, to czas, w którym piłkarze chcieliby odrobiny stabilizacji, a jest o to bardzo trudno. W takiej sytuacji trudno skupić się na piłce – mówił Lucescu po meczu z Larnaką. I trudno odmówić mu racji.

Warto o tym pamiętać. Warto pamiętać, że Ukraińcy nie są w Krakowie dla przyjemności. Na stadion weszli objuczeni ukraińskimi flagami, w trakcie spotkania najgłośniej w ich sektorze było wtedy, gdy okrzykami wspierali Siły Zbrojne Ukrainy.

Po drugiej stronie fani z Cypru. Przyjechali do Krakowa, by wypić piwko na Rynku Głównym, potem świetnie bawić się w trakcie meczu, by na koniec spokojnie wrócić do domów. To niby takie proste, ale są w Europie ludzie, którzy dziś mogą o tym tylko pomarzyć.

Piłkarz Lecha najlepszy w LKE! Nikt nie miał takich liczb