Zmiana klubu nie zatrzymała Roberta Lewandowskiego. Również w Barcelonie Polak trafia do siatki jak na zawołanie. Po sześciu spotkaniach ligowych 34-latek ma na koncie osiem bramek. Tym samym napastnik już na początku swojej przygody z Katalonią zbliżył się do największych legend klubu.
Dwa gole z Realem Sociedad, dwa z Realem Valladolid, po jednym trafieniu z Sevillą i Cadiz oraz dwie kolejne bramki z Elche – tak w skrócie wygląda dorobek Lewandowskiego po sześciu kolejkach La Liga. Jeśli dodamy do tego dwie asysty w tych rozgrywkach oraz hat-trick w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Viktorii Pilzno, to bilans kapitana reprezentacji Polski przedstawia się imponująco.
Wobec tych osiągnięć nie dziwią słowa zachwytu pod jego adresem, które padają nie tylko ze strony kibiców, ale też i dziennikarzy. "Start Roberta Lewandowskiego w Barcelonie odbiera nam mowę. Jego transfer wzbudził ogromne oczekiwania i nikt nie wątpił, że będzie strzelał gole, ponieważ robi to niestrudzenie od ponad dekady. Ale takie liczby, które osiągnął w zaledwie ośmiu oficjalnych meczach, to coś wielkiego" – pisze kataloński "Sport".
⚽ En el nombre del gol: @lewy_official ya lleva 8 en las seis primeras jornadas de Liga. Y otros 3 en Champions. Siempre que marca, el @FCBarcelona gana �� pic.twitter.com/1E3tGWLY5P
— MARCA (@marca) September 17, 2022
Niewiele brakowało, a "Lewy" przebiłby nawet Lionela Messiego. Największa legenda Barcelony w ostatnich latach tylko raz wystartowała lepiej. W sezonie 2017/18 Argentyńczyk zdobył dwie bramki z Alaves, trzy z Espanyolem i cztery z Eibarem – łącznie dziewięć trafień, czyli o jedną więcej niż obecnie Lewandowski. Polak natomiast wyrównał jego osiągnięcie z rozgrywek 2011/12. To obiecująca wiadomość, bowiem właśnie wtedy Messi wykręcił rekordowy wynik strzelecki – 50 goli.
Polak dorównał już innej legendzie z Katalonii, Ladislao Kubali. Jak przypomniał "Sport", w sezonie 1951/52 reprezentant trzech krajów – Hiszpanii, Węgier i Czechosłowacji – zdobył siedem bramek w pierwszych sześciu meczach, z czego pięć z Celtą Vigo. Do rekordu Kubali zabrakło mu jednak nieco więcej. Dwa lata później napastnik strzelił aż 10 goli na początku rozgrywek.
#LaLiga🏆 #BarçaElche⚔
— Diario SPORT (@sport) September 17, 2022
🤯 Hacía 25 años que un futbolista no anotaba siete goles en sus seis primeros partidos en la Liga (Vieri), pero 'Lewy' se ha pasado el juegohttps://t.co/JhVk692FV5