Przejdź do pełnej wersji artykułu

EuroBasket 2022. Reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach Europy. Tak grali biało-czerwoni [OCENY]

/ Reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce na EuroBaskecie (fot. Getty) Reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce na EuroBaskecie (fot. Getty)

Po 51 latach przerwy koszykarska reprezentacja Polski znalazła się w najlepszej "czwórce" EuroBasketu. Nasi koszykarze rozegrali świetny turniej, a my postanowiliśmy ocenić każdego z nich. Cały zespół zasłużył na wielkie brawa.

EuroBasket: piękna pogoń Polaków. Sensacyjny medal był blisko

Czytaj też:

Igor Milicić (fot. PAP)

Igor Milicić: wiara w koszykówkę wraca

Mateusz Ponitka – 9
Średnio 13,4 pkt/mecz, 27,1 min/mecz

Występ przeciwko Słowenii przejdzie do historii polskiej koszykówki. Kapitan kadry popisał się trzecim triple-double w historii EuroBasketu. Świetne mecze z Czechami i Ukrainą. Zawsze wielka determinacja, ogromne serce do walki i chęć wygrywania. To był turniej Ponitki, który już niebawem może zmienić pracodawcę. Po takim EuroBaskecie na pewno nie będzie narzekał na brak ofert z wielkich europejskich firm.

Michał Sokołowski – 9
Średnio 12,2 pkt/mecz, 30,4 min/mecz

Jeden z najlepszych obrońców turnieju. Niespożyte siły do walki, niesamowity charakter. Lider przez wielkie L. "Sokół" rozegrał świetny turniej. Był architektem arcyważnego zwycięstwa z Holandią. Był największym koszmarem Luki Doncicia. Zbierał, asystował, rzucał. Nigdy nie odpuszczał i nawet, gdy wyglądał na potwornie zmęczonego, walczył o każdy centymetr parkietu.

Aleksander Balcerowski – 8.5
Średnio 10,3 pkt/mecz, 21,7 min/mecz

Olek stał się Aleksandrem. Momentami Wielkim, bo tak mówiliśmy o 21-letnim podkoszowym reprezentacji Polski. Przez znaczną część imprezy był najlepiej rzucającym za dwa punkty. Zapamiętamy jego efektowne wsady, dobrą pracę w obronie i łzy radości po meczu ze Słowenią. Ten turniej wykreował nowego Balcerowskiego. Pewnego siebie, dojrzałego i skutecznego. Takiego właśnie chcielibyśmy oglądać go zawsze.

A.J. Slaughter – 8
Średnio 13,2 pkt/mecz, 27,2 min/mecz

Być może były to ostatnie występy 35-latka w reprezentacji Polski. Jeżeli tak, to powinniśmy mocno podziękować Slaughterowi nie tylko za ten turniej, ale też za wszystkie lata w biało–czerwonych barwach. Ogromne umiejętności, świetne prowadzenie gry i panowanie nad piłką. Arcyważne "trójki" w kluczowych momentach i duża koszykarska jakość. Bez takiej dyspozycji A.J. ciężko byłoby nam zajść tak daleko.

Aaron Cel – 7
Średnio 5 pkt/mecz, 19,7 min/mecz

"Last Dance" w reprezentacji Polski był wykonany z ogromną gracją. Cela długo nie było w zespole trenera Igora Milicicia. Został powołany na najważniejszy turniej i to było strzałem w dziesiątkę. Imponował spokojem i boiskową mądrością. Zanotował kapitalny mecz z Izraelem. Przed turniejem wspominał, że po EuroBaskecie pożegna się z kadrą. Zrobił to w najlepszym możliwym stylu.

Czytaj też:

EuroBasket 2022. Michał Michalak: byliśmy bardzo blisko od połowy czwartej kwarty. My goniliśmy, a oni trafiali ważne rzuty

Michał Michalak – 6,5
Średnio 6 pkt/mecz, 15 min/mecz

Był "pierwszym zmiennikiem" i ważną postacią w kadrze. Świetny strzelec za trzy, który w tym turnieju oddawał nadzwyczaj mało rzutów z dystansu. Błysnął w końcówce spotkania przeciwko Serbii.

Jakub Garbacz – 6
Średnio 4,8 pkt/mecz, 11,5 min/mecz

Gdyby Polska sięgnęła po brązowy medal, to ocena Garbacza byłaby jeszcze wyższa. Najlepiej zagrał w meczu o trzecie miejsce. 4/4 za trzy i aż szkoda, że w końcówce piłka nie trafiała w jego ręce. Potrafił dać impuls do walki i miał bardzo dobrą skuteczność z dystansu (47,8 %).

Jarosław Zyskowski – 6
Średnio 4,3 pkt/mecz, 18,1 min/mecz

Miał wielki wkład w historycznym zwycięstwie ze Słowenią. Wszedł z ławki i swoimi "trójkami" odesłał byłych już mistrzów Europy do domu. W pozostałych spotkaniach trochę brakowało skuteczności. Jednak "Zyzio" nigdy nie odpuszczał, dawał dużo w obronie i po raz kolejny udowodnił swoją przydatność do tego zespołu.

Aleksander Dziewa – 5,5
Średnio 3,4 pkt/mecz, 14 min/mecz

Miał trudne wejście w turniej. Najlepszy Polak Energa Basket Ligi potrzebował trochę czasu, aby oswoić się z atmosferą i graniem na najwyższym europejskim poziomie. Z meczu na mecz wyglądał lepiej. Zapamiętamy przede wszystkim świetną zmianę i zbiórki w meczu z Ukrainą.

Łukasz Kolenda, Jakub Schenk, Dominik Olejniczak – 5
Dla całej trójki EuroBasket był świetną lekcją, która powinna zaprocentować w przyszłości. Kolenda nie zawsze otrzymywał szanse, ale jak pojawiał się na parkiecie, to potrafił zaprezentować kilka udanych akcji. Końcówkę meczu z Serbią zapamięta na długo. Schenk i Olejniczak ze sporą regularnością pojawiali się na parkiecie. Nie otrzymywali wielu minut, ale zawsze starali się wnieść jak najwięcej energii.

Trener Igor Milicić – 9
Od początku nie miał łatwo. Chciał postawić na rewolucję, ostatecznie wrócił po doświadczonych graczy. Początkowo wyniki nie budowały atmosfery wokół zespołu. Pojawiły się w najważniejszym momencie. Trener wycisnął z drużyny chyba maksimum. Stworzył prawdziwy zespół, który, jak podkreślali zawodnicy, skoczyłby za sobą w ogień. Wszystkie decyzje selekcjonera się obroniły. Zwycięstwo ze Słowenią było jednym z najważniejszych, a może i najważniejszym momentem w karierze. Cały sztab szkoleniowy zasłużył na ogromne brawa. Milicić wykonał kapitalną pracę i udowodnił niedowiarkom, że jego drużyna może osiągnąć niemalże wszystko.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także