EuroBasket 2022. Złoci bracia Hernangomez. Podbijają parkiety i... grają w filmach

EuroBasket: piękna pogoń Polaków. Sensacyjny medal był blisko

Mijają lata, zmieniają się pokolenia koszykarzy, a oni wciąż są na szczycie. Mowa o reprezentacji Hiszpanii, która po raz kolejny pokazała, że jest jedną z najsilniejszych drużyn na świecie. Przed EuroBasketem niewielu obserwatorów i ekspertów typowało La Roja do zwycięstwa w turnieju. Na papierze kadra Hiszpanii nie była już tak mocna w poprzednich latach. Sergio Scariolo i jego banda znów zagrała wszystkim na nosie. Hiszpanie pokonali w finale Francję 88:76 i zdobyli czwarty tytuł mistrzów Starego Kontynentu w ciągu ostatnich jedenastu lat. Wcześniej wygrywali mistrzostwo Europy w 2009, 2011 i 2015, a z turniejów w 2013 i 2017 roku przywozili brązowe medale. Hiszpanie to także obecni mistrzowie świata.

W poprzednich latach do triumfu hiszpańskich koszykarzy prowadzili bracia Gasol. Pau i Marc byli gwiazdami nie tylko NBA, ale i reprezentacji, z którą osiągali największe sukcesy. Na tegorocznym EuroBaskecie filarami zespołu było inne rodzeństwo – Juancho i Willy Hernangomez. Pierwszy zdobył aż 27 punktów, drugi dodał 14. Obaj wiedli prym w nagrodach indywidualnych – Juancho został uznany MVP finału, a Willy najlepszym graczem czempionatu.

It's always fun to see a team know who they are and execute. The belief of Spain has been fun to watch. Great poise offensively just have not felt rushed or out of control at any point today. The Hernangomez brothers have played a big part in that inside and out. pic.twitter.com/7iEhRgeFly

— Steve Jones Jr. (@stevejones20) September 18, 2022

W żyłach braci od zawsze płynęła koszykarska krew. Ich mama, Margarita Geuer Draeger z Hiszpanią w 1993 roku zdobyła mistrzostwo Europy. Ojciec, Guillermo Hernangomez Heredero, również grał dla Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii. Co więcej, ich młodsza siostra, Andrea, gra dla akademickiej drużyny, Fairfield Stags. Od najmłodszych lat rodzeństwo marzyło o tym, żeby grać nie tylko w reprezentacji Hiszpanii, ale i w NBA. Ich marzenie spełniło się w 2015 i 2016 roku. Jako pierwszy do najlepszej ligi świata dostał się Willy, wybrany z 35. numerem naboru przez Philadelphię 76ers (nigdy tam nie zagrał), rok później ten zaszczyt spotkał Juancho, który w pierwszej rundzie z 15. numerem trafił do Denver Nuggets.

Choć bracia na EuroBaskecie grali pierwszoplanowe role, w NBA odgrywają te drugo-trzecioplanowe, a czasami epizodyczne. Willy w ostatnich sześciu latach grał w New York Knicks, Charlotte Hornets, a obecnie jest rezerwowym centrem New Orleans Pelicans. Juancho zwiedził w całej swojej krótkiej karierze już sześć klubów – Denver Nuggets, Minnesotę Timberwolves, Boston Celtics, San Antonio Spurs, Utah Jazz, a pod koniec lipca podpisał umowę z Toronto Raptors. W ostatnich latach jest na krawędzi wypadnięcia z NBA, ale na pocieszenie pozostaje mu... kariera aktorska.

Przed EuroBasketem młodszy z braci, Juancho bardziej niż z kariery koszykarskiej był kojarzony z występem... w głośnej produkcji Netflixa. Hernangomez zagrał w filmie "Hustle". To opowieść o Bo Cruzie, hiszpańskim talencie, odkrytym na ulicy przez skauta NBA, którego gra hollywoodzka gwiazda, Adam Sandler.


W produkcji zagrała cała śmietanka gwiazd NBA, począwszy od Stepha Curry'ego, Shaquille'a O'Neala, Lukę Doncicia czy Dirka Nowitzkiego. Krótki epizod zagrał też brat Juancho, Willie. Film cieszył się w serwisie dużą popularnością, a do młodszego z braci Hernangomez przyczepiła się łatka, od której raczej prędko się nie oderwie.

Co ciekawe, casting do filmu odbywał się podczas kwarantanny spowodowanej pandemią koronawirusa. Rodzeństwo Hernangomez w domu nagrało film, w którym wygłupiali się przed kamerą.

– Robiliśmy teledyski z moją siostrą i bratem. Umieściliśmy kamerę w kuchni i po prostu graliśmy. Więc to było w pewnym sensie szalone, bo nie wiem, czego się spodziewali lub co we mnie widzieli – powiedział Juancho w rozmowie na kanale Netflixa. Młodszy z braci wpadł w oko Sandlerowi, któremu nie przeszkadzało to, że nie ma aktorskiego doświadczenia i jest naturszczykiem. Chciał, żeby w filmie zagrał prawdziwy koszykarz, który doskonale odda charakter postaci.

– Obejrzałem jego kasetę i był naprawdę zabawnym, fajnym, charyzmatycznym facetem – przystojnym jak cholera. On po prostu był naprawdę naturalny, naprawdę prawdziwy – powiedział Sandler o Hernangomezie.

Po finale EuroBasketu, w którym filmowy "Bo Cruz" był pierwszoplanową gwiazdą, Sandler pogratulował mu na Twitterze.

"Bo Cruz to zrobił! Kocham cię Juancho. I Willie! Gratulacje dla całej hiszpańskiej drużyny".

Bo Cruz! Getting it done. Love you Juancho. And Willie! Congrats to the whole Spanish team. pic.twitter.com/TGIY2OYZJC

— Adam Sandler (@AdamSandler) September 19, 2022