19 wrze 2022 | Piłka nożna / Reprezentacja kobiet

Z Francji do reprezentacji Polski? Kelya Gruszczynski może zagrać dla ojczyzny rodziców

Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet (fot. PAP)

Kelya Gruszczynski gra w FC Metz i jest córką legendy F91 Dudelange Tomasza Gruszczyńskiego. Emerytowany napastnik do dzisiaj jest najlepszym strzelcem luksemburskiego potentata, choć opuścił ten klub ponad dekadę temu. – Pojawił się temat gry mojej córki dla reprezentacji Polski – zdradził w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Milion w kontrakcie? To tylko cyfry. Nie robią na mnie wrażenia"

Koncert strzelecki Pajor. Znów podbija Bundesligę [WIDEO]

Czytaj też

Koncert strzelecki Pajor. Znów podbija Bundesligę [WIDEO]

Gruszczyński karierę zakończył w 2014 roku. Przez prawie dziesięć lat decydował o sile ofensywnej F91 Dudelange. Z tym zespołem aż siedmiokrotnie wywalczył mistrzostwo Luksemburga oraz cztery razy świętował zdobycie krajowego pucharu. Teraz ród Gruszczyńskich ma godnego następcę w osobie córki Tomasza.

– Kelya w dzieciństwie początkowo trenowała tenis. Naprawdę dobrze radziła sobie w tej dyscyplinie sportu, ale ostatecznie poszła w moje ślady i wybrała piłkę nożną. Pod koniec roku skończy 18 lat i gra w drugoligowym FC Metz. Przed startem tego sezonu dołączyła do pierwszej drużyny i stawia pierwsze kroki w seniorskim futbolu – powiedział Gruszczyński.

Niespełna 42-letni były napastnik jest szczęśliwy, że córka kontynuuje rodzinne tradycje. – Kobieca drużyna FC Metz dwa lata temu spadła z elity i teraz walczy o powrót na salony. Cieszę się, że moja córka ma okazję grać w profesjonalnej drużynie i trzymam kciuki, żeby odnosiła sukcesy – zapewnił legendarny piłkarz F91 Dudelange.

Gruszczyński opowiedział, dlaczego córka zdecydowała się zrezygnować z tenisa na rzecz futbolu. – Do 10. roku życia uprawiała tenis. Wielu ludzi twierdziło, że miała dryg do tego sportu, ale trochę nieoczekiwanie zmieniła dyscyplinę i postawiła na piłkę nożną. Udała się na trening do FC Metz, żeby sprawdzono jej umiejętności i szybko uznano, że ma warunki do gry. Jest związana z tym klubem od momentu, kiedy skończyła 10 lat. W listopadzie będzie obchodziła osiemnaste urodziny – wyznał tata młodej zawodniczki.

Kelya Gruszczynski, bo tak nazywa się nastoletnia utalentowana piłkarka, 11 listopada tego roku osiągnie pełnoletność. Ojciec zawodniczki o polskich korzeniach również jest wychowankiem FC Metz, choć urodził się w Wałbrzychu. Nasz rozmówca jako dziecko przeprowadził się z rodzicami do Francji.

– Już ponad trzydzieści lat mieszkam we Francji. Chętnie odwiedzam Polskę, ale nie mam zbyt dużo czasu, żeby robić to tak często jakbym chciał – stwierdził Gruszczyński i dodał: – Pojawił się temat gry mojej córki dla reprezentacji Polski. Poproszono mnie o wysłanie wideo z trzema meczami, ale dostępność całych spotkań jest trudno dostępna. Są fragmenty spotkań, ale żeby wysłać całe mecze to nie jest to takie proste, jeśli chodzi o dostępność. Teraz będzie o to łatwiej, bo mecze II ligi w całości są nagrywane i będę mógł przekazać materiały do Polskiego Związku Piłki Nożnej – wyjawił.

Koncert strzelecki Pajor. Znów podbija Bundesligę [WIDEO]

Czytaj też

Koncert strzelecki Pajor. Znów podbija Bundesligę [WIDEO]

Kelya Gruszczynski w środku (fot. Let's Go Metz/Facebook)

Czego nauczył się w Barcelonie? "Lewy" zaskoczył odpowiedzią

Czytaj też

Robert Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji (fot. PAP/Rafał Guz)

Czego nauczył się w Barcelonie? "Lewy" zaskoczył odpowiedzią

Gruszczyński w barwach F91 Dudelange rozegrał 224 mecze i strzelił 129 goli. Ponadto emerytowany snajper zaliczył 24 asysty. Z kolei Kelya gra w defensywie.

– Córka występuje na pozycji swojego dziadka, a mojego taty, czyli na prawej obronie lub na środku defensywy. Co prawda, zaczynała na prawej pomocy, ale z czasem trenerzy przesunęli ją do tyłu. Jej atutem jest szybkość i przygotowanie fizyczne. Potrafi dobrze grać jeden na jeden. W meczu z Troyes w drużynie młodzieżowej strzeliła pięknego gola po indywidualnej akcji – zachwalał pierworodną nasz rozmówca.

Pochodzący z Dolnego Śląska Gruszczyński, opowiedział jak córka radzi sobie z językiem polskim.

–Kelya rozmawiając z moimi rodzicami jest w stanie się z nimi dogadać. Jednak trudno jest dla nastolatki mieszkającej i urodzonej we Francji nauczyć się języka polskiego nawet, gdy ma rodziców Polaków. Wychodzi z domu o 7:30 i wraca po szkole i po treningu, czyli około godziny 19. Po powrocie zostaje mało czasu na pielęgnowanie języka ojczystego rodziców i dziadków. Zje kolację, odpocznie i idzie spać. Brakuje po prostu czasu. Po polsku rozmawia tak naprawdę tylko z moimi rodzicami. Słychać po mnie, że nawet ja już mam problemy z naszym językiem. Zdecydowaną większość życia mieszkam we Francji i łamię polski język. Sam również rzadko rozmawiam w ojczystym języku. Rodziców nie widuję codziennie, a tylko z nimi rozmawiam po polsku. Kuzynostwo również mieszka za granicą – ubolewał w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Kelya Gruszczynski nie zdecydowała jeszcze, dla której reprezentacji chce grać. Jednak fakt, że PZPN się nią interesuje może sprawić, że niespełna 18-latka wybierze biało-czerwone barwy. – Mnie nie było dane zagrać w reprezentacji Polski, ale może mojej córce się uda. To byłoby coś wspaniałego, ale zobaczymy. Poza tym decyzja należy do niej – zakończył były piłkarz.