| Piłka nożna / MŚ 2022 / Taktyczny mundial
Piłkarze Didiera Deschampsa jadą do Kataru ze sprecyzowanym celem – chcą obronić tytuł. By zrealizować postawione przed sobą zadanie muszą jednak uporać się z mundialową klątwą. W przeszłości nie poradzili sobie z nią Włosi, Hiszpanie czy Niemcy. Na kolejne turnieje jechali jako mistrzowie świata, a odpadali już w fazie grupowej. Czy Francuzi przełamią tę serię?
W drodze do mistrzostw świata kluczowe role odegrali zwłaszcza trzej piłkarze. Dwaj z nich – Kylian Mbappe i Antoine Griezmann – robili po prostu to, co do nich należało. O sile reprezentacji Francji stanowili przecież już znacznie wcześniej.
Trzeci gracz filarem Trójkolorowych stał się za to dopiero w kwalifikacjach. Adrien Rabiot, bo o nim mowa, urósł do miana lidera drugiej linii. Zapewniał stabilizację w środku pola, asekurując ofensywne poczynania partnerów. Najczęściej ścierał się w obronie, zanotował najwięcej przechwytów i z największą częstotliwością walczył w powietrzu.
Dzięki jego pracy skrzydła rozwinąć mógł Griezmann. To on podawał najczęściej w zespole, wykreował najwięcej sytuacji i miał wkład w aż jedenaście trafień zespołu (65 procent). Sam strzelił sześć goli, wyprzedzając w tej klasyfikacji Mbappe.
Najmłodszy z całej trójki oddał za to najwięcej strzałów i z największą częstotliwością wdawał się w dryblingi. Po zakończeniu eliminacji coraz ważniejsze role w reprezentacji zaczęli odgrywać także Karim Benzema, Paul Pogba i Presnel Kimpembe.
Nieudane Euro 2020 nie wpłynęło na wizję Deschampsa. W trakcie kwalifikacji Francuzi pozostali wierni dotychczasowej strategii. Grali w sprawdzonych formacjach – 3-4-1-2 i 4-2-3-1 – przedkładając pragmatyzm nad ofensywne fajerwerki.
Akcje budowali od własnej bramki, stawiając na skrupulatne budowanie ataków. Przechodzili wówczas z bazowego 3-4-1-2 w 4-2-3-1. Pół-prawy środkowy obrońca przesuwał się na pozycję bocznego defensora, a lewy wahadłowy schodził niżej. Tuż przed świeżo uformowaną linią obrony ustawiali się za to dwaj defensywni pomocnicy.
Dzięki takiemu posunięciu Francuzi mieli przewagę pod własną bramką. Obrońcy szybko wymieniali piłkę z piwotami, mijając w ten sposób pressing rywala. Po krótkiej kombinacji na własnej połowie zagrywali na lewą flankę...
Bądź w lewą "półprzestrzeń", w której ustawiał się Mbappe. To w niej oczekiwał podań od pół-lewego środkowego obrońcy. Gdy futbolówka docierała pod jego nogi, starał się błyskawicznie zgrywać ją do obiegającego go lewego wahadłowego.
Dzięki ich współpracy Francuzi większość sił koncentrowali właśnie po lewej stronie. Bo choć Mbappe w teorii był napastnikiem, to w praktyce grał jako lewoskrzydłowy. Gdy znajdował odrobinę miejsca, schodził do środka i szarżował na bramkę.
Gdy jednak oponenci zamykali mu drogę, Francuzi wynajdowali inne rozwiązanie. Oddawali piłkę Griezmannowi, który zawsze wiedział, co z nią zrobić. Szukał przeszywających podań do Benzemy, bądź rozciągał grę do prawej flanki.
Występujący na niej Kingsley Coman znajdował się zazwyczaj w idealnej sytuacji. Rywale, zaaferowani grającym po drugiej stronie Mbappe, wystawiali przeciwko niemu tylko jednego zawodnika...
Coman wygrywał takie pojedynki z łatwością, po czym pędził przed siebie i spod linii końcowej dośrodkowywał w pole karne. Gdy na boisku był Olivier Giroud – wybierał wysokie "wrzutki". Gdy jednak dostarczał piłkę Benzemie lub Mbappe – dogrywał ją płasko.
Francuzi często zdobywali bramki po takich atakach. Gdy jednak przeciwnikom udawało się powstrzymać ich zapędy i odebrać im piłkę – Trójkolorowi starali się błyskawicznie odzyskać posiadanie. Gdy rywale zaczynali ataki od bramki, narzucali też wysoki pressing.
Przed ogłoszeniem składu na mundial Didier Deschamps borykał się z problemem bogactwa. O miejsce w kadrze walczyło blisko sześćdziesięciu zawodników z czołowych klubów Europy. Zadaniem selekcjonera było wybranie tych najlepszych. I nie było to najłatwiejsze zadanie...
Co oczywiste, miejsce w kadrze na tegoroczny turniej zachowali bohaterowie poprzedniego mundialu. Lloris, Pavard, Varane, Griezmann czy Mbappe walizki mieli spakowane już od stycznia. Pewni miejsca w samolocie byli również Rabiot, Ousmane Dembele i Olivier Giroud. Pozostali o wyjazd do Kataru musieli powalczyć na boisku.
W ostatnich miesiącach do reprezentacji zbliżyli się między innymi Jules Kounde, Aurelien Tchouameni, William Saliba czy Matteo Guendouzi. Ich gra spodobała się selekcjonerowi na tyle, że wszyscy znaleźli się w kadrze na mundial. Poza nimi na szansę zasłużyli także Dayot Upamecano, Youssouf Fofana, Jordan Veretout czy Marcus Thuram.
Niektórzy z nich znajdą się nie tylko w kadrze na mundial, ale i w podstawowym składzie. Ktoś będzie musiał zastąpić przecież nieobecnych Presnela Kimpembe, Paula Pogbę, N'Golo Kante i Benzemę.
Hugo Lloris – Benjamin Pavard, Raphael Varane, William Saliba, Theo Hernandez – Adrien Rabiot, Aurelien Tchouameni – Kingsley Coman, Antoine Griezmann, Kylian Mbappe – Olivier Giroud
22 listopada (wtorek), godz. 20:00: Francja – Australia
26 listopada (sobota), godz. 17:00: Francja – Dania
30 listopada (środa), godz. 16:00: Tunezja – Francja
Emocje związane z mundialem w Katarze będzie można przeżywać za pośrednictwem Telewizji Polskiej. Na naszych antenach, a także na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej i Smart TV będzie można oglądać na żywo wszystkie 64 mecze, w tym oczywiście zmagania Polaków. Za mikrofonami zasiądą doświadczeni komentatorzy. W studiach pojawią się czołowi eksperci w kraju, a atmosferę na miejscu w Katarze będą przybliżać nasi dziennikarze.
GRUPA A: KATAR | EKWADOR | SENEGAL | HOLANDIA
GRUPA B: ANGLIA | IRAN | STANY ZJEDNOCZONE | WALIA
GRUPA C: ARGENTYNA | ARABIA SAUDYJSKA | POLSKA | MEKSYK
GRUPA D: FRANCJA | AUSTRALIA | DANIA | TUNEZJA
GRUPA E: HISZPANIA | KOSTARYKA | NIEMCY | JAPONIA
GRUPA F: BELGIA | KANADA | MAROKO | CHORWACJA
GRUPA G: BRAZYLIA | SERBIA | SZWAJCARIA | KAMERUN
GRUPA H: PORTUGALIA | URUGWAJ | GHANA | KOREA POŁUDNIOWA