| Piłka nożna / MŚ 2022 / Taktyczny mundial
Przed ośmioma laty Holendrzy zadziwili świat. Dotarli do półfinału mundialu, rozbijając po drodze panujących mistrzów świata – Hiszpanów. Choć na ostatniej prostej zostali zatrzymani przez Argentyńczyków, to Republikę Południowej Afryki i tak opuszczali z medalami na szyjach. Podobnie może być w tym roku. Zwłaszcza, że prowadzi ich ten sam selekcjoner, co wtedy...
Głównie za sprawą jednego zawodnika – Memphisa Depaya. To on był najlepszym graczem eliminacji mistrzostw świata. Wygrał klasyfikację kanadyjską, gromadząc w niej osiemnaście punktów. Na wynik ten złożyło się dwanaście trafień – najwięcej w kwalifikacjach oraz sześć asyst – również najwięcej.
Depay uczestniczył w 27 atakach bramkowych swojej drużyny. Oznaczało to, że miał wkład w 82 procent wszystkich trafień Holendrów. Żaden inny piłkarz nie wywierał tak ogromnego wpływu na swoją reprezentację.
Nawet Cristiano Ronaldo nie mógł równać się z nim w liczbie strzałów oddawanych na bramkę rywali. Holender zdecydowanie wygrał tę klasyfikację. Najczęściej podawał też w pole karne, dystansując choćby Dusana Tadicia, Joshuę Kimmicha czy Martina Odegaarda.
Oprócz niego kluczowe role w zespole Van Gaala odgrywali też Daley Blind i Frenkie De Jong. Pierwszy z nich podawał najczęściej w całych eliminacjach, a drugi nieznacznie mu ustępował. W łącznej liczbie podań – oprócz Blinda – wyprzedzał go tylko Kimmich.
Z ich pomocą Van Gaal ma zamiar powtórzyć scenariusz sprzed ośmiu lat. Przed zbliżającymi się mistrzostwami świata zastosował więc sprawdzony wariant. Z 4-3-3 przeszedł w 3-5-2... A przynajmniej zrobił to "na papierze".
Na boisku Oranje korzystali bowiem z obu systemów. Choć rozpoczynali mecze z trójką środkowych obrońców, to w fazie budowania ataków przechodzili do czwórki. Jeden z wahadłowych – zazwyczaj Daley Blind – cofał się na pozycję lewego obrońcy, a pół-prawy stoper przechodził na prawą obronę. Denzel Dumfries pędził wówczas do przodu i ustawiał się w linii z napastnikami.
W tyłach pozostawali dwaj środkowi obrońcy, wspierani przez Frenkiego De Jonga. Ten ustawiał się tuż przed nimi i odgrywał kluczową rolę w rozegraniu. Schodził głęboko po piłkę i zaczynał większość holenderskich ataków. Podawał najczęściej w zespole, stawiając stempel niemal na każdej akcji.
Wymieniał piłkę ze stoperami i ustawionym na własnej połowie Blindem. Po szybkiej kombinacji ruszał na połowę rywala, nie martwiąc się zbytnio pressingiem. Mijał przeciwników jak tyczki slalomowe, dryblując najczęściej w drużynie.
Gdy udawało mu się przedostać na połowę rywala, piłka trafia do któregoś z ustawionych wyżej pomocników – Davy'ego Klaassena lub Stevena Berghuisa. Gdy rywale uniemożliwiali mu jednak szarże i zamykali linie podań, piłka wracała do jednego z obrońców.
Ten, bez zastanowienia, posyłał długie zagranie w kierunku grającego wysoko Dumfriesa. Prawy wahadłowy, będący w praktyce skrzydłowym, był głównym odbiorcą bezpośrednich podań. Nikt za kadencji Van Gaala tak często, jak on nie walczył w pojedynkach powietrznych.
Gdy Holendrom udawało się przedostać na połowę rywala – nie ważne, czy za sprawą krótkich podań, czy długiego wykopu – ponownie zmieniali ustawienie. Przechodzili z 4-3-3 w 3-2-5. Blind dołączał do Dumfriesa i dwójki napastników, a De Jong, wraz z jednym z pomocników, grał tuż przed stoperami.
Dwaj skrajni środkowi obrońcy ustawiali się wąsko, w półprzestrzeniach, a trzeci asekurował ich na własnej połowie. W centralnej części boiska, już na połowie rywala, Holendrzy mieli nierzadko aż siedmiu graczy. Szerokość na skrzydłach zapewniali bowiem wyłącznie wahadłowi.
Wszystko, co najgroźniejsze, działo się więc w środku boiska. Holendrzy błyskawicznie wymieniali piłkę, rozgrywając ją w zatrważającym tempie. Dzięki indywidualnym umiejętnościom bez problemu radzili sobie na małej przestrzeni.
Depay i Steven Bergwijn rotowali z Klaassenem i Berghuisem, wprowadzając zamęt w defensywie rywala. Krótkie kombinacje kończone były zazwyczaj podaniami za linię obrony bądź rozciągnięciem gry do boku. Tam na piłkę czekali Blind lub Dumfries, którzy dośrodkowywali w pole karne.
W ostatnich spotkaniach przed mundialem Van Gaal skorzystał z niemal wszystkich dostępnych mu zawodników. Przetestował większość rozwiązań taktycznych, dzięki czemu z łatwością wybrał optymalną kadrę na mistrzostwa świata. Poza "pewniakami" – Van Dijkiem, De Jongiem, Blindem czy Depayem, postawił na nowe nazwiska.
Wraz z reprezentacją Oranje do Kataru polecą utalentowani Xavi Simons, Jeremie Frimpong, Kenneth Taylor, Noa Lang czy – będący w rewelacyjnej formie – Cody Gakpo. W kadrze – z różnych względów – zabraknie za to Georginio Wijnalduma, Arnauta Danjumy, Donyella Malena czy Jaspera Cillessena.
Justin Bijlow – Jurrien Timber, Virgil van Dijk, Matthijs de Ligt – Denzel Dumfries, Steven Berghuis, Frenkie de Jong, Davy Klaassen, Daley Blind – Steven Bergwijn, Memphis Depay
21 listopada (poniedziałek), godz. 17:00: Senegal – Holandia
25 listopada (piątek), godz. 17:00: Holandia – Ekwador
29 listopada (wtorek), godz. 16:00: Holandia – Katar
Emocje związane z mundialem w Katarze będzie można przeżywać za pośrednictwem Telewizji Polskiej. Na naszych antenach, a także na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej i Smart TV będzie można oglądać na żywo wszystkie 64 mecze, w tym oczywiście zmagania Polaków. Za mikrofonami zasiądą doświadczeni komentatorzy. W studiach pojawią się czołowi eksperci w kraju, a atmosferę na miejscu w Katarze będą przybliżać nasi dziennikarze.
GRUPA A: KATAR | EKWADOR | SENEGAL | HOLANDIA
GRUPA B: ANGLIA | IRAN | STANY ZJEDNOCZONE | WALIA
GRUPA C: ARGENTYNA | ARABIA SAUDYJSKA | POLSKA | MEKSYK
GRUPA D: FRANCJA | AUSTRALIA | DANIA | TUNEZJA
GRUPA E: HISZPANIA | KOSTARYKA | NIEMCY | JAPONIA
GRUPA F: BELGIA | KANADA | MAROKO | CHORWACJA
GRUPA G: BRAZYLIA | SERBIA | SZWAJCARIA | KAMERUN
GRUPA H: PORTUGALIA | URUGWAJ | GHANA | KOREA POŁUDNIOWA