| Piłka nożna / MŚ 2022 / Taktyczny mundial
Osiem lat temu Niemcy zadziwili świat. Przebrnęli przez brazylijski mundial suchą stopą, nie potykając się nawet na najtrudniejszej przeszkodzie. W półfinale rozbili gospodarzy 7:1, a w finale ograli innego południowoamerykańskiego giganta – Argentynę. Choć od tamtych wydarzeń minęło już sporo czasu, to w kadrze Hansiego Flicka wciąż są gracze, którzy pamiętają smak triumfu...
W trakcie eliminacji kluczowi byli zwłaszcza trzej piłkarze – Leon Goretzka, Joshua Kimmich i Thilo Kehrer. Dwaj pierwsi stanowili o sile środka pola, za to trzeci – dość niespodziewanie – był liderem formacji defensywnej.
To on stoczył najwięcej pojedynków w obronie, zanotował największą liczbę przechwytów i był najskuteczniejszy w powietrzu. Równać z nim nie mogli się nawet Niklas Suele czy Antonio Ruediger.
Gdy Kehrer dbał o porządek w tyłach, Goretzka z Kimmichem odpowiadali za kreację. Pierwszy z nich zanotował w kwalifikacjach sześć asyst i brał udział w czternastu atakach bramkowych. W tym aspekcie lepsi od niego byli wyłącznie Memphis Depay i Robert Lewandowski.
Kimmich pod bramką rywala nie był tak aktywny jak Goretzka, ale i tak pełnił kluczową funkcję. Egzekwował wszystkie stałe fragmenty gry, a przez jego nogi przechodziła większość niemieckich ataków. Dlatego też w eliminacjach dograł najwięcej kluczowych piłek w całej Europie.
Po zakończeniu kwalifikacji do wspomnianej trójki dołączyli kolejni gracze. Pod wodzą Flicka coraz większy wpływ na zespół wywierać zaczęli Mueller, Ruediger, Suele, Timo Werner, Leroy Sane czy Serge Gnabry.
Niemcy narzucali swoje warunki od pierwszych minut, chcąc jak najszybciej zdominować rywala. Akcje rozpoczynali więc od bramki, stawiając na skrupulatne budowanie ataków. Szybko i krótko wymieniali piłkę, robiąc to niemal tak dobrze jak Hiszpanie.
Za rozegranie pod własnym polem karnym odpowiadało zazwyczaj czterech graczy – dwóch środkowych obrońców i dwóch piwotów. Pod wodzą Flicka Niemcy korzystali bowiem z ustawienia 4-2-3-1. A przynajmniej robili to na własnej połowie...
Budując ataki pozostawali w bazowym ustawieniu. Neuer dogrywał do jednego ze stoperów, który chwilę później oddawał piłkę Kimmichowi bądź Goretzce. Po ominięciu pressingu i krótkiej kombinacji na własnej połowie futbolówka trafiała do prawego obrońcy – Kehrera.
Gdy tylko docierała pod jego nogi, partnerzy dostawali sygnał do rotacji. Lewy obrońca – David Raum – ruszał do przodu, a dwaj piwoci ustawiali się w okolicy koła środkowego. Ruediger przechodził na pozycję pół-lewego stopera, Suele pozostawał w środku, a Kehrer z prawego obrońcy przepoczwarzał się w skrajnego środkowego obrońcę.
Do zmian dochodziło nie tylko w formacji defensywnej, ale i z przodu. Nominalny prawoskrzydłowy – Jonas Hofmann – wycofywał się na wahadło, a grający po lewej Sane schodził do środka i ustawiał się tuż obok Muellera. Na szpicy osamotniony pozostawał za to Werner.
Gracze Flicka błyskawicznie stosowali podobne roszady. Gdy tylko zbliżali się do linii środkowej przechodzili z bazowego 4-2-3-1 w 3-2-4-1. W osi boiska ustawiało się wówczas ośmiu graczy, a dwóch – Hofmann i Raum – zapewniało opcje do podań na flanki.
Korzystając z przewagi, Niemcy większość akcji rozgrywali środkiem. Obok Izraela byli jedyną drużyną w eliminacjach, która centralnymi sektorami atakowała częściej niż skrzydłami. Takiej strategii trudno było się jednak dziwić.
Kimmich i Goretzka efektywnie wspierali środkowych obrońców w rozegraniu, a wąsko ustawieni Sane i Mueller byli wymarzonymi odbiorcami przeszywających podań. Dzięki swojemu wyszkoleniu technicznemu z łatwością przyjmowali piłkę i rozpoczynali kombinacje pod bramką rywala.
Postawieni pod ścianą przeciwnicy zacieśniali swoje szyki obronne, a graczom Flicka było to na rękę. Nie znajdując miejsca w środku pola, rozciągali grę do boku. Zarówno Hofmann jak i Raum oferowali szeroki wachlarz zagrań. Wdawali się w pojedynki lub błyskawicznie wrzucali w pole karne.
Gdy decydowali się na drugie z tych rozwiązań, rywalom robiło się gorąco. W ich „szesnastce” roiło się bowiem od niemieckich graczy. Dośrodkowywane piłki atakowali nie tylko Werner, Mueller czy Sane, ale i wchodzący z drugiej linii Goretzka i Kimmich.
Zdobycze bramkowe ekipy Flicka świadczyły o tym, że rywale nie radzili sobie z tak rozgrywanymi atakami. Niemcy zagrożenie stwarzali jednak nie tylko z gry, ale i po świetnie bitych przez Kimmicha stałych fragmentach. Niebezpieczni byli również bez piłki – zwłaszcza, gdy stosowali intensywny pressing.
W trakcie eliminacji Flick korzystał z ustawienia hybrydowego. Jego piłkarze, w zależności od sytuacji boiskowej, grali w formacji 4-2-3-1 lub 3-2-4-1. Płynnie przechodzili pomiędzy nimi, dezorientując przeciwnika.
Selekcjoner powołania wysłał więc tym, którzy pasowali do jego koncepcji. Bilety do Kataru dostali Kehrer, Hofmann, Raum, Lukas Klostermann, Christian Guenter czy Niclas Fuellkrug. Po latach do kadry wrócił również Mario Goetze.
Poza nimi Flick postawił na bardziej sprawdzonych graczy. Do Kataru polecą Neuer, Mueller, Kimmich, Ruediger, Goretzka, Suele czy Ilkay Guendogan. Wolne miejsca w samolocie zajmą za to młodsi gracze, którzy niedawno zbliżyli się do drużyny narodowej. Tacy jak Nico Schlotterbeck, Jamal Musiala, Karim Adeyemi, Armel Bella-Kotchap czy Youssoufa Moukoko.
Przed samym mundialem z kadry wypadł za to kontuzjowany Timo Werner. Jego miejsce w "jedenastce" najprawdopodobniej zajmie ktoś z dwójki Serge Gnabry – Kai Havertz. Kto oprócz nich wybiegnie w podstawowym składzie?
Manuel Neuer – Thilo Kehrer, Niklas Suele, Antonio Ruediger, David Raum – Joshua Kimmich, Ilkay Guendogan – Jonas Hofmann, Thomas Mueller, Leroy Sane – Kai Havertz
23 listopada (środa), godz. 14:00: Niemcy – Japonia
27 listopada (niedziela), godz. 20:00: Hiszpania – Niemcy
1 grudnia (czwartek), godz. 20:00: Kostaryka – Niemcy
Emocje związane z mundialem w Katarze będzie można przeżywać za pośrednictwem Telewizji Polskiej. Na naszych antenach, a także na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej i Smart TV będzie można oglądać na żywo wszystkie 64 mecze, w tym oczywiście zmagania Polaków. Za mikrofonami zasiądą doświadczeni komentatorzy. W studiach pojawią się czołowi eksperci w kraju, a atmosferę na miejscu w Katarze będą przybliżać nasi dziennikarze.
GRUPA A: KATAR | EKWADOR | SENEGAL | HOLANDIA
GRUPA B: ANGLIA | IRAN | STANY ZJEDNOCZONE | WALIA
GRUPA C: ARGENTYNA | ARABIA SAUDYJSKA | POLSKA | MEKSYK
GRUPA D: FRANCJA | AUSTRALIA | DANIA | TUNEZJA
GRUPA E: HISZPANIA | KOSTARYKA | NIEMCY | JAPONIA
GRUPA F: BELGIA | KANADA | MAROKO | CHORWACJA
GRUPA G: BRAZYLIA | SERBIA | SZWAJCARIA | KAMERUN
GRUPA H: PORTUGALIA | URUGWAJ | GHANA | KOREA POŁUDNIOWA