Życie nie znosi próżni, dlatego po odejściu Jakuba Kamińskiego kolejny wychowanek Lecha Poznań błyszczy w macierzystym klubie. Forma Michała Skórasia wzrosła na tyle, że 22-letni skrzydłowy zapracował na powołanie do reprezentacji Polski. To niewątpliwie jedna z największych przemian w ostatnich miesiącach na rodzimych boiskach. Jeszcze rok temu Skóraś spełniał raczej rolę "młodzieżowca z przymusu". Teraz jest jednym z liderów Kolejorza.
Kariera Skórasia na pierwszy rzut oka wygląda jak modelowy przykład akademii Lecha Poznań – wypatrzenie piłkarza w młodym wieku, awans przez wszystkie szczeble juniorskiej hierarchii, epizod w pierwszym zespole, wypożyczenia i stopniowe przebijanie się do jedenastki. Po drodze było jednak kilka zwątpień. Trzy lata temu jego pozycję w klubie odbudował udany mundial U-20.
Poprzedni sezon był natomiast ostatnim, kiedy to skrzydłowy pełnił funkcję młodzieżowca. Przez pewien czas wydawało się nawet, że wiek to główny – a być może nawet jedyny – atut Skórasia w walce o pierwszy skład. Odczuwał to nawet sam zawodnik.
– Jeszcze w ubiegłym sezonie Michał był chimeryczny. Moim zdaniem miał jeden problem – musiał uwierzyć w siebie. Bardzo często jego psychika nie pozwalała na to, co teraz pokazuje. Był troszeczkę wycofany, czasem odbierał rzeczywistość tak, że jest młodzieżowcem z przymusu. Kiedyś mu powiedziałem: pewnie myślisz, że w Lechu gra dziesięciu zawodników, a ty jesteś jedenasty na dokładkę. Wcale tak jednak nie było – zdradza Dariusz Wojciechowski z Fabryki Futbolu, agencji reprezentującej interesy 22-latka.
Przełamanie nadeszło wiosną, choć nie zawsze gwarantowało mu miejsce na boisku. Gdy większość zespołu zaczynała powoli odczuwać trudy sezonu, on powoli się rozkręcał. Młody Polak wprowadzał dużo ożywienia w ofensywę drużyny trenera Macieja Skorży. Choć Skóraś był przy tym wyjątkowo nieskuteczny, to jednak dwa jego zagrania przesądziły o zdobyciu trzech punktów. W meczu ze Śląskiem Wrocław zdobył jedyną bramkę, natomiast przeciwko Wiśle Płock asystował Dawidowi Kownackiemu przy zdobyciu zwycięskiego gola. Te punkty okazały się niezwykle cenne w walce o mistrzostwo Polski.
Gdy dwa lata temu przedstawialiśmy sylwetkę Skórasia, nasi rozmówcy zwracali uwagę na jego umiejętności gry w obronie. Nie przez przypadek podczas półrocznego wypożyczenia do Rakowa Częstochowa występował głównie na prawym wahadle. Teraz to doświadczenie bardzo procentuje. – Mimo tego, że gra dość ofensywnie, to bardzo imponuje mi w defensywie. Naprawdę nieźle radzi sobie w destrukcji. Przy stratach jest pierwszy do odbioru. Od razu znajduje się poniżej linii piłki – zaznacza były piłkarz Lecha Bartosz Ślusarski, który jest też pod wrażeniem ofensywnego rozwoju reprezentanta.
– Gdy wchodził do drużyny, nie był zbyt skuteczny. Od zawsze prezentował dużą dynamikę, ale choć wygrywał pojedynki 1 na 1 i dochodził do sytuacji, nie zamieniał ich na bramki. Teraz udaje mu się to już częściej. Złapał pewność siebie w tym elemencie. Poza tym nie tylko strzela, ale i kreuje. Pokazał to w meczu z Villarreal przy golu Mikaela Ishaka czy dogrywając świetną piłkę do Joao Amarala przeciwko Austrii. Michał wiele widzi na boisku. Nie spodziewałem się po nim cech takiej "dziesiątki" – dodaje Ślusarski.
Forma Skórasia nie uszła uwadze Czesława Michniewicza. Mając na uwadze, że i w reprezentacji młodzieżowej stał się kluczową postacią (trzy gole i asysta w sześciu ostatnich meczach), pochodzący z Jastrzębia piłkarz otrzymał powołanie do dorosłej kadry. Lechita powinien bez problemu odnaleźć się w taktycznych planach selekcjonera. Przy grze z trójką stoperów mogą przydać się jego defensywne umiejętności na pozycji wahadłowego. Skóraś jest także ciekawą alternatywą na skrzydle w obliczu pewnej posuchy w tej części boiska.
– Czy powołanie jest zaskoczeniem? Dla niektórych być może tak. Wydaje mi się jednak, że jest w takiej formie, że sobie na to zasłużył. Myślę też, że spokojnie sobie poradzi. To naturalna droga dla tego chłopaka. Skóraś podąża śladami Jakuba Kamińskiego – zaznacza Ślusarski. Wojciechowski natomiast przestrzega swojego podopiecznego. – Nie może zachłystywać się powołaniem, bo wciąż ma dużo do zrobienia. To fajne, że możemy mu pomagać, że stara się analizować i słuchać naszych rad. Wierzymy, że ten moment, ukoronowany powołaniem do reprezentacji, będzie trwać dużo dłużej – mówi przedstawiciel Fabryki Futbolu.
Bardzo możliwe, że wspomniany moment zostanie ukoronowany wyjazdem na mistrzostwa świata.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.