W Bayernie Monachium robi się nerwowo wobec faktu, że drużyna notuje serię czterech meczów bez zwycięstwa w Bundeslidze. Według "Bilda", taki stan rzeczy może posłużyć do zwolnienia trenera Juliana Nagelsmanna i sięgnięcia po dostępnego na rynku Thomasa Tuchela.
Po letnim odejściu Roberta Lewandowskiego kibice zastanawiali się, w jaki sposób bawarska drużyna poradzi sobie z zastąpieniem znakomitego piłkarza. Początki były dobre – Bawarczycy wygrali Superpuchar Niemiec po efektownym meczu z RB Lipsk, a w Bundeslidze potrafili rozbić aż 7:0 VfL Bochum.
I choć sytuacja w Lidze Mistrzów po triumfach nad Interem Mediolan i FC Barcelona jest doskonała, to zgoła inaczej wygląda to na krajowym podwórku. Po weekendowej porażce z Augsburgiem, monachijczycy notują serię już czterech meczów bez zwycięstwa. Utracili nie tylko pozycję lidera, ale i wypadli poza pierwszą czwórkę ligowej tabeli.
Według "Bilda", taka sytuacja może doprowadzić do zwolnienia trenera Juliana Nagelsmanna. Klub ma dysponować "sekretną klauzulą" w kontrakcie szkoleniowca, która pozwalałaby na rozwiązanie umowy wobec kiepskich wyników. W takim przypadku w miejsce Niemca mógłby wskoczyć jego rodak – Thomas Tuchel.
Zwycięzca Ligi Mistrzów 2020/2021 wraz z Chelsea został w ostatnich dniach zwolniony z londyńskiego klubu. Teraz może oczekiwać napływu nowych propozycji, a ewentualna oferta z Bayernu Monachium z pewnością należałaby do bardzo intrantnych.
Monachijczycy wrócą do gry 30 września meczem z Bayerem Leverkusen. Później czeka ich rywalizacja w Lidze Mistrzów z Viktorią Pilzno.