| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
Bez Travisa Trice'a i Kerema Kantera, ale nadal z Aleksandrem Dziewą i trenerem Andrejem Urlepem koszykarze mistrza Polski Śląska Wrocław mają ponownie bić się o złoty medal. – W naszym stylu będziemy grać dopiero po nowym roku – przyznał drugi trener Zoran Carapić.
Przebudowa Śląska zaczęła się praktycznie dzień po tym jak wrocławianie wygrali finały play-off z Legią Warszawa i sięgnęli po 18. tytuł mistrza Polski w historii. Szybko okazało się, że nie ma szans, aby w stolicy Dolnego Śląska pozostał najlepszy zawodnik ligi Amerykanin Travis Trice, a zaraz do niego dołączył również m.in. Turek Kerem Kanter. W sumie z zagranicznych koszykarzy pozostał tylko Chorwat Ivan Ramljak i wracający po kontuzji Amerykanin Justin Bibbs.
Włodarze klubu mieli jednak też dobre wiadomości dla kibiców. Udało się zatrzymać trenera Urlepa, który przejął zespół w poprzednim sezonie już w trakcie rozgrywek i tak skutecznie go odmienił, że ten sięgnął po złoto. Zostali też m.in. reprezentanci kraju Aleksander Dziewa i Łukasz Kolenda a z nowych twarzy się na pewno trzeba zwrócić uwagę na parę środkowych: Conora Morgana (Kanada) i Arcioma Parachouskiego (Białoruś).
– Brakuje nam jeszcze bardzo dużo, aby powiedzieć, że jesteśmy gotowi do gry, ale wiedzieliśmy, że będziemy mieli taki problem. Początek rozgrywek już bardzo blisko, czasu zostało niewiele, ale z drugiej strony, sezon jest bardzo długi. Myślę, że dopiero gdzieś na początku nowego roku będziemy grali na poziomie, jaki chcemy prezentować – przyznał w rozmowie z klubowymi mediami asystent trenera Urlepa Zoran Carapić.
Przebudowa drużyny, kontuzje, późny przyjazd koszykarzy zagranicznych i wyjazd dwóch ważnych zawodników na mistrzostwa Europy – z tym wszystkim musiał się zmierzyć podczas przygotowań trener Urlep. Carapić nie ukrywał, że miało to wpływ na przebieg i wygląd treningów.
– Pierwszy problem, że nie było zawodników, którzy pojechali na mistrzostwa. Czekamy też cały czas na Bibbsa. Zobaczymy, jak będzie z jego zdrowiem. Myślę jednak, że jest już dużo lepiej i za dwa, trzy tygodnie zobaczymy go na boisku. Nie udało nam się zrobić wszystkiego, co chcielibyśmy zrobić, ale nic już na to nie poradzimy – dodał szkoleniowiec.
Ostatnim sprawdzianem Śląska przed startem ligi były dwa mecze w Memoriale Adama Wójcika. Zespół trenera Urlepa najpierw przegrał z ERA Basketball Nymburk 84:87, a dzień później wygrał z CBET Jonava 93:83. Z bardzo dobrej strony pokazał się w tym turnieju sprowadzony latem Jeremiah Martin, który razem w obu spotkaniach rzucił 49 punktów.
🚨 AIR NIZIOŁ ALERT 🚨#DumaMiasta #plkpl pic.twitter.com/8YrcUzGyVT
— Mistrz Polski 🏆🥇 (@WKS_SlaskBasket) September 21, 2022
85 - 67
WKS Śląsk Wrocław
104 - 109
Trefl Sopot
85 - 92
MKS Dąbrowa Górnicza
73 - 70
King Szczecin
84 - 92
Anwil Włocławek
97 - 82
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
73 - 102
BM Stal Ostrów Wielkopolski
81 - 104
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
84 - 86
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
58 - 62
Anwil Włocławek