Czwartkowy mecz z Holandią pokazał, w jakim miejscu znajduje się reprezentacja Polski. Na dwa miesiące przed mundialem nie jest gotowa do gry z silniejszymi rywalami. Piłkarze nie wiedzą, co mają robić w obronie, o ataku nawet nie wspominając. Potwierdzają to statystyki...
Tak źle, jak za kadencji Czesława Michniewicza, jeszcze nie było. Nawet za czasów Jerzego Brzęczka czy Paulo Sousy. Pod wodzą obecnego selekcjonera biało-czerwoni nie potrafią przeciwstawić się mocniejszemu przeciwnikowi.
W czterech meczach Ligi Narodów – dwóch z Holandią i dwóch z Belgią – strzelili zaledwie trzy gole, tracąc aż jedenaście. Na każdą zdobytą przez nich bramkę przypadały niemal cztery trafienia rywali. A to wcale nie te najgorsze informacje...
Jeszcze gorzej prezentują się pozostałe statystyki. Zwłaszcza jeśli zestawi się je z liczbami wykręcanymi przez kadrę za kadencji Brzęczka czy Sousy. Oczywiście w starciach z mocniejszymi rywalami.
Okazuje się wtedy, że Polacy pod wodzą Michniewicza nie tylko mają najgorszy bilans bramkowy, ale i notują najniższe posiadanie piłki na mecz. Przeprowadzają też najmniej ataków pozycyjnych i najrzadziej kontratakują. Nie podejmują również tylu prób dryblingów, co u poprzednich selekcjonerów, i nie są tak skuteczni w odbiorze na połowie rywala.
Choć oddają więcej strzałów na mecz niż za czasów Sousy czy Brzęczka, to i w tym nie są najlepsi. Liczne próby nie są bowiem efektem składnych akcji, a raczej kopnięć z dystansu. I to środkowych pomocników, a nie napastników...
To zresztą kolejny problem. W starciach z Belgią czy Holandią Robert Lewandowski oddawał średnio 0,69 strzału na mecz. Tak źle nie prezentował się nawet wtedy, gdy pod wodzą Brzęczka rywalizował z Włochami, Holandią czy Portugalią – wtedy kopał przynajmniej raz na spotkanie.
W tamtych meczach Polacy notowali też znacznie lepsze liczby niż w ostatnich bojach. Dłużej utrzymywali się przy piłce, wymieniali więcej podań i częściej dogrywali w pole karne. Za krytykowanego Brzęczka radzili sobie lepiej niż za Michniewicza...
Najlepiej prezentowali się za to za Sousy. Jego strategia na mecze z mocnymi rywalami okazywała się zazwyczaj skuteczna. Portugalczyk zremisował dwa ważne starcia, a w jednym musiał uznać wyższość rywala.
Do każdego z przeciwników podchodził jednak bez zbędnego respektu. Kazał piłkarzom wysoko odbierać piłkę i szybko przechodzić do ataku. To za jego kadencji biało-czerwoni stoczyli najwięcej pojedynków w obronie i zanotowali najwięcej prób odbiorów.
Tuż po odzyskaniu piłki błyskawicznie kontratakowali, robiąc to częściej niż u pozostałych selekcjonerów. Z większą częstotliwością podejmowali się też prób dryblingów. Taki sposób gry sprawdzał się w starciach z gigantami. Na jednego gola Polaków przypadało tylko 1,33 bramki rywala.
Tak odważne podejście do przeciwnika odpowiadało nie tylko całej drużynie, ale i jej kapitanowi. Bo choć jego partnerzy wymieniali znacznie mniej podań niż za kadencji Brzęczka, to stwarzali mu więcej sytuacji. Lewandowski oddawał średnio 2,3 strzału na mecz. Czyli tyle, co u dwóch pozostałych selekcjonerów razem wziętych...
Na dwa miesiące przed mundialem Michniewicz ma więc mnóstwo pracy. Musi obmyślić sposób na mocnych rywali, a przy okazji na nowo wkomponować Lewandowskiego do zespołu. Na początek powinien skupić się na drugim z tych zadań. Gwiazdor FC Barcelona, wymowną ciszą, zwolnił już przecież selekcjonera, u którego radził sobie nieco lepiej...
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.