Zakończyła się pierwsza część sobotnich finałów mistrzostw świata w wioślarstwie. Cztery polskie osady miały szanse na punktowane 7. miejsce. Żadna z nich wyścigu jednak nie wygrała. Dwa medalowe biegi z udziałem biało-czerwonych także w sobotę. O 13.05 popłyną parawioślarze Jolanta Majka i Michał Gadowski, a o 15.26 męska czwórka podwójna Fabian Barański, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup i Dominik Czaja.
Zdecydowanie najlepiej w finałach B zaprezentowała się męska czwórka bez sternika. Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Piotr Juszczak i Łukasz Posyłajka do 1500 metra prowadzili. Na ostatniej pięćsetce świetnie finiszowali Niemcy i Irlandczycy, minimalnie wyprzedzając Polaków na linii mety. Skończyło się zatem na 3. miejscu, czyli 9. w ogólnej klasyfikacji mistrzostw
Zacięty, ale przegrany bój o 9. miejsce stoczyli też Michał Szpakowski i Adam Woźniak. W finale B dwójek bez sternika Włosi i Amerykanie byli poza zasięgiem, ale Polaków, na finiszu wyprzedzili jeszcze Litwini.
W finale B kobiecych czwórek bez sterniczki Polki nie nawiązały równorzędnej walki z rywalkami. Do połowy dystansu Zuzanna Lesner, Barbara Jęchorek, Olga Michałkiewicz i Weronika Kaźmierczak płynęły w okolicach trzeciego miejsca, ale potem szalone tempo narzuciły Dunki i to one wygrały przed Nową Zelandią i Włochami. Biało-czerwone zajęły 5. lokatę, co oznacza 11. miejsce mistrzostw świata.
Poniżej oczekiwań zaprezentowała się kobieca czwórka podwójna. Katarzyna Zillmann, Marta Wieliczko, Katarzyna Boruch i Joanna Dittmann też zajęły w finale B piąte miejsce, z ponad ośmiosekundową stratą do najszybszych Litwinek. W tej medalowej w ostatnich latach dla Polski konkurencji to najsłabszy wynik w MŚ od 2014 roku.
W finale C dwójek podwójnych wagi lekkiej kobiet, Katarzyna Wełna i Wiktoria Kalinowska pokazały, że brak awansu do półfinału był wypadkiem przy pracy, a finał C to nie miejsce dla nich. Już na półmetku Polki miały 4 sekundy przewagi nad resztą stawki, a na mecie ponad pięć. Mistrzostwa świata zakończyły na 13. miejscu.