Przejdź do pełnej wersji artykułu

Reprezentacja Polski. Tomasz Frankowski: Karol Świderski jest dziś bliżej pierwszego składu reprezentacji niż Milik

Karol Świderski zbliżył się do wyjściowego składu reprezentacji Polski (fot. Getty). Karol Świderski zbliżył się do wyjściowego składu reprezentacji Polski (fot. Getty).

Zwycięstwo reprezentacji Polski 1:0 z Walią było przedostatnim sprawdzianem naszej reprezentacji przed zbliżającym się mundialem. – Ten mecz rozwiał kilka wątpliwości. Między innymi kwestię partnera w ataku dla Roberta Lewandowskiego. Moim zdaniem Karol Świderski w niedzielę znacząco przybliżył się do gry w pierwszym składzie przeciwko Meksykowi – mówi specjalnie dla TVPSPORT.PL były reprezentant Polski Tomasz Frankowski.

Reprezentacja Polski w pierwszym koszyku el. Euro 2024. Wciąż może zagrać z potęgami

Czytaj też:

Robert Lewandowski (fot. Getty)

Robert Lewandowski: widzę, że potencjał w ofensywie nie jest jeszcze wykorzystany

Celem minimum meczu z Walijczykami był remis, który zapewnił naszej reprezentacji utrzymanie w pierwszej dywizji Ligi Narodów. Oprócz samego utrzymania ważny był też inny aspekt tego spotkania. Zdaniem Tomasza Frankowskiego zwycięstwo podbudowało atmosferę w kadrze po fatalnej porażce z Holendrami.

– Zwycięstwo z Walią, to dla nas bardzo pozytywny wynik. W stosunku do tego, co widzieliśmy przeciwko Holendrom, to w naszym wykonaniu bardziej widoczna była agresja i walka reprezentantów. Część piłkarzy na pewno wypełniła swoje zadania postawione przez trenera Michniewicza. Dzięki temu utrzymaliśmy się w dywizji A, co było celem nadrzędnym. Oczywiście stało się to dzięki odrobinie szczęścia i bardzo dobrej grze Wojciecha Szczęsnego. Mecz na zero z tyłu, a w szczególności zwycięstwo sprawi, że ostatnie zgrupowanie przed mundialem będzie w dużo lepszych humorach. Atmosfera w takim momencie jest bardzo ważna – powiedział TVPSPORT.PL Tomasz Frankowski.

Kto u boku Lewandowskiego?


Czy przeciwko Meksykowi Czesław Michniewicz powinien postawić na grę z jednym napastnikiem i dwójką ofensywnych pomocników, czy jednak u boku Roberta Lewandowskiego musi zagrać drugi napastnik? Jeśli tak, to kto powinien nim być? Dyskusja na ten temat ciągnie się za naszą reprezentacją od kilku miesięcy. Zdaniem "Łowcy Bramek" to zgrupowanie rozwiało wszelkie wątpliwości.

– U boku Lewandowskiego powinien grać drugi napastnik. Ostatnie statystyki w kadrze przemawiają za Karolem Świderskim. Świderski od momentu debiutu strzelił osiem goli w reprezentacji. Milik przez ostatnie 6 lat zdobył sześć bramek. Wiemy, że od Karola bardziej utytułowanym piłkarzem jest nie tylko Piątek, ale właśnie przede wszystkim Milik, który dobrze zaczął sezon w Juventusie. Być może to właśnie on wskoczy do pierwszego składu w Katarze. Natomiast ostatni dwumecz pokazał, że Świderski jest bliżej gry u boku Lewandowskiego zauważył były reprezentant Polski.

Zdaniem Frankowskiego Czesław Michniewicz ma już w głowie prawie całą pierwszą jedenastkę, która wybiegnie na mecz przeciwko Meksykowi podczas mistrzostw świata.

– Przy założeniu, że nie będzie dodatkowych kontuzji, to myślę, że ośmiu zawodników z wczorajszej wyjściowej jedenastki może być pewnych swego występu w pierwszym meczu mundialu. Nie chcę wchodzić w kwestie personalne przy tych piłkarzach, którzy zawiedli, natomiast mogę wskazać zawodników, którzy podczas minionego zgrupowania mogli wiele zyskać w oczach selekcjonera. To z pewnością Jakub Kiwior i Świderski. Ponadto muszę jeszcze wspomnieć, że ucieszyła mnie dyspozycja Piotra Zielińskiego, który zagrał na swoim wielkim poziomie znanym z meczów w Napoli – powiedział Tomasz Frankowski.

Ostatnim testem przed mundialem będzie towarzyski mecz biało-czerwonych z reprezentacją Chile, który zostanie rozegrany w listopadzie. Reprezentacja prowadzona przez Czesława Michniewicza swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Katarze rozegra 22 listopada. Naszym rywalem będzie Meksyk, a spotkanie to rozpocznie się o 17:00.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także