We Wrocławiu odbyła się siódma edycja Narodowych Dni Badmintona. Po Stadionie Narodowym, warszawskim Torwarze, katowickim Spodku i zakopiańskim COS areną Narodowych Dni była wrocławska hala Stulecia. Impreza tradycyjnie rozgrywana była pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy. W tym roku pod hasłem "Solidarni z Ukrainą".
Świątek jeszcze tak nie trenowała do WTA Finals. Wszystko dzięki nowemu menedżerowi
W imprezie wzięło udział ponad tysiąc uczestników. Obchody Narodowych Dni Badmintona to niezwykła frajda dla dzieci i młodzieży z całej Polski. Na niemal 20 kortach podczas dwóch dni rozegrano turnieje dla dzieci, młodzieży i dorosłych amatorów badmintona. Najmłodsi uczestniczyli w konkursach z nagrodami, animacjach sportowych i plastycznych, zwiedzali wrocławskie ZOO oraz mobilne muzeum Totalizatora Sportowego. Mieli możliwość spotkania z reprezentantami Polski w badmintonie, bowiem jednym z głównych punktów obchodów był mecz towarzyski Polska – Ukraina, w którym spotkały się reprezentacje U19 obu państw.
Przez dwa ostatnie dni Wrocław był stolicą polskiego badmintona. – Niezwykle cieszymy się, że po raz kolejny mogliśmy zorganizować i uczestniczyć w Narodowych Dniach Badmintona. To już siódma edycja wydarzenia, które na stałe wpisało się w sportowy kalendarz naszej dyscypliny i sportu w Polsce– powiedział prezes Polskiego Związku Badmintona, Marek Krajewski.
– To dla nas bardzo ważne, że każdego roku frekwencja dopisuje i są z nami nasi partnerzy i sponsorzy, dzięki którym możemy obchodzić Narodowe Dni Badmintona. Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję, a dzieciom i młodzieży, która niezwykle licznie zjawiła się we Wrocławiu przede wszystkim. To tylko dowód, że dyscyplina się rozwija, a badminton jest młody, co dobrze rokuje na przyszłość– dodał.
Jednym z głównych punktów obchodów był mecz towarzyski reprezentacji juniorów Polski z juniorami z Ukrainy. Ukraińcy przyjechali do Polski i Wrocławia na zaproszenie Polskiego Związku Badmintona. Obie drużyny rozegrały niezwykle ciekawy i emocjonujący mecz, który oglądało ponad tysiąc widzów. Wspaniała atmosfera, która towarzyszyła obchodom udzieliła się również uczestnikom i kibicom międzynarodowego spotkania badmintonistów.
Polacy i Ukraińcy, którzy jeszcze niedawno walczyli o medale mistrzostw Europy w badmintonie w Serbii wystąpili we Wrocławiu w silnych składach. Górą jednak byli goście, którzy pokonali polską kadrę U19 5:2. Wynik spotkania nie oddawał jednak sytuacji na korcie centralnym Narodowych Dni Badmintona. Pojedynki deblowe były niezwykle wyrównane, a na samym początku to gospodarze objęli dwupunktowe prowadzenie w meczu po starciu singlistów.
W pierwszym pojedynku singlistów znakomitą formę zaprezentował brązowy medalista mistrzostw Europy w Belgradzie Dominik Kwinta, który pokonał w dwóch setach Mykhailo Vyshnevyia. W kolejnym znakomitą partię rozegrała Joanna Podedworny, która pokonała Sofię Lavrovą.
Gdy wydawało się, że Polacy mają wielką szansę na gładkie zwycięstwo w tym spotkaniu ukraińskie pary deblowe doprowadziły do remisu. Najpierw Yevhenii Stolovoi i Nikita Yeromenko pokonali po trwającym 40 minut pojedynku Mateusza Golasa i Bartosza Krajewskiego, a później Varvara Frolova i Sofiia Lavrowa po niezwykle zaciętym pojedynku w trzech setach pokonały polską parę Anna Czuchra, Joanna Podedworna.
Przy stanie 2:2 na korcie znów pojawili się zawodnicy gier pojedynczych. Młodziutka Gabriela Skórkowska nie dała rady mistrzyni Ukrainy juniorów Annie Kovalenko ulegając po dwóch setach, a później inny polski brązowy medalista, tyle że Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy, Mateusz Golas nie sprostał Oleksiiemu Titovovi po trzysetowym pojedynku, który przesądził o zwycięstwie w całym spotkaniu. Choć to Golas objął prowadzenie w tym meczu (21:15) to jednak znakomicie zakończył spotkanie Titov dwa kolejne sety (21:14, 21:14).
Wynik 4:2 dla ekipy ukraińskiej przesądził o zwycięstwie gości w tym spotkaniu, a ostatni pojedynek mikstów był tylko dopełnieniem całości. Znów górą byli Ukraińcy Nikita Yeromenko i Yana Sobko, którzy w dwóch setach pokonali Bartosza Krajewskiego i Martynę Kowalczyk.