| Boks

Igrzyska bez boksu?! Kolejna afera z Rosją w tle...

Umar Kremlow (z lewej). Z prawej u góry Anthony Joshua podczas IO w Londynie. Niżej reprezentacja USA z IO w Los Angeles z Evanderem Holyfieldem (fot. Getty)
Umar Kremlow (z lewej). Z prawej u góry Anthony Joshua podczas IO w Londynie. Niżej reprezentacja USA z IO w Los Angeles z Evanderem Holyfieldem (fot. Getty)
Kacper Bartosiak

W niedzielę 25 września rozegrała się kolejna odsłona walki o kontrolę nad boksem amatorskim. Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) nie zastosowało się do wytycznych Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) i nie dało szansy Borisowi van der Vorstowi w wyborach prezydenckich. Delegaci zdecydowali, że taka procedura nie jest potrzebna, a po wszystkim konfrontacyjne przemówienie wygłosił Umar Kremlow. Aktualny szef IBA budzi ogromne kontrowersje nie tylko ze względu na bliską znajomość z Władimirem Putinem.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Pięściarze powalczą w Krakowie o kwalifikację olimpijską

Czytaj też

Damian Durkacz był jedynym reprezentantem Polski w boksie mężczyzn na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Tokio (fot. Damian Durkacz (fot. PAP/Leszek Szymański))

Pięściarze powalczą w Krakowie o kwalifikację olimpijską

Po agresji Rosji na Ukrainę świat sportu zareagował szybko, ale boks amatorski był niechlubnym wyjątkiem. Tam od początku sprawy toczyły się najwolniej. Nic w tym dziwnego – w końcu na czele organizacji stoi jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina i były członek sprzyjającej mu organizacji "Nocne Wilki". A wielokrotnie skompromitowana bokserska organizacja stawała przecież na nogi za pieniądze Gazpromu, których użyto między innymi do spłacenia dawnych długów.

W bokserskim środowisku zabrakło presji na Kremlowa, który bez przeszkód pozostał na stanowisku. Inną decyzję podjął choćby Aliszer Usmanow. Prezydent Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE) i znany rosyjski oligarcha oficjalnie oddał stery. Z kolei Władimir Lissin – szef Międzynarodowej Federacji Strzelectwa Sportowego (ISSF) – potrafił przynajmniej otwarcie skrytykować sens rosyjskich działań na terenie Ukrainy.

Kremlow tymczasem wybrał ciszę. Jak się okazało w kolejnych miesiącach, żadna rewolucja nie miała miejsca. W maju podczas Kongresu Nadzwyczajnego w Stambule potwierdziło się, że pozycja Rosjanina nadal jest niezwykle mocna. W przeddzień planowanego głosowania w wyborach prezydenckich nagle gruchnęła wiadomość, że Kremlow... nie ma już rywala. A przecież doskonale znany był kandydat, który bardzo chciał się z nim wówczas zmierzyć.

Pięściarze powalczą w Krakowie o kwalifikację olimpijską

Czytaj też

Damian Durkacz był jedynym reprezentantem Polski w boksie mężczyzn na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Tokio (fot. Damian Durkacz (fot. PAP/Leszek Szymański))

Pięściarze powalczą w Krakowie o kwalifikację olimpijską

Kliczko drwi z rosyjskiej mobilizacji. "Najpierw musi zamknąć swoje granice""

Czytaj też

Władimir Kliczko (fot. Getty)

Kliczko drwi z rosyjskiej mobilizacji. "Najpierw musi zamknąć swoje granice""

Głosowanie w sprawie głosowania

Holender Boris van der Vorst nie został dopuszczony ze względów proceduralnych, ale nie zgodził się z tą decyzją. Odwołał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie, gdzie po krótkiej analizie przyznano mu rację. Wydawało się, że procedura wyborcza zostanie powtórzona - choćby po to, by ratować i tak już mocno nadszarpnięty PR-owy wizerunek bokserskiej organizacji. Kremlow i tak od początku był zdecydowanym faworytem, choć w międzyczasie kandydaturę Holendra wsparli między innymi Amerykanie i Brytyjczycy.

Jeśli teraz nie podejmiemy zdecydowanych działań mających na celu wprowadzenie w życie zaleceń Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, to wszyscy będziemy odpowiedzialni przed młodymi sportowcami za pozbawienie ich szansy spełniania marzeń podczas igrzysk – przekonywał Tyson Lee, prezydent amerykańskiej federacji.

Van der Vorst przekonywał, że w przypadku wybrania go na stanowisko sam zrezygnuje po 100 dniach jeśli nie uda mu się zrealizować najważniejszych postulatów. Kluczowym z nich było utrzymanie boksu w programie olimpijskim igrzysk w Los Angeles w 2028 roku, do czego niezbędne jest wsparcie i dobra wola MKOl.

Holender mimo pozytywnej opinii Trybunału Arbitrażowego nie przekonał jednak bokserskiego środowiska. W niedzielę w Erywaniu podczas kolejnego Kongresu Nadzwyczajnego najpierw zagłosowano... w sprawie głosowania. Przedstawiciele 106 federacji narodowych zdecydowali, że elekcja nie ma sensu – przeciwnego zdania było tylko 36 osób. Dzięki temu Kremlow utrzymał posadę bez żadnej bezpośredniej weryfikacji wyborczej. Po wszystkim wygłosił płomienne i mocno konfrontacyjne przemówienie.

Tworzymy dziś przyszłość dla naszych dzieci, dla naszych sportowców. Ta decyzja pokazuje, że jesteśmy niezależną organizacją i będziemy bronić IBA, którą kochamy. Nie powinniśmy mówić o "boksie olimpijskim" – powinniśmy mówić o "boksie IBA". Musimy dojść do momentu, w którym boks będzie częścią igrzysk w 2024 i 2028 roku. Zrobimy co w naszej mocy, a z waszym wsparciem nikt nie może nas z niczego wykluczyć. Jedność to nasza główna siła – przekonywał Kremlow.

Kliczko drwi z rosyjskiej mobilizacji. "Najpierw musi zamknąć swoje granice""

Czytaj też

Władimir Kliczko (fot. Getty)

Kliczko drwi z rosyjskiej mobilizacji. "Najpierw musi zamknąć swoje granice""

Oficjalnie: były pretendent do tytułu mistrza świata wraca do ringu

Czytaj też

Andrzej Wawrzyk (fot. Getty Images)

Oficjalnie: były pretendent do tytułu mistrza świata wraca do ringu

„Olimpijskie samobójstwo” coraz bliżej?

Problem w tym, że jedności nie ma od dawna wewnątrz samej organizacji. Tuż przed rozpoczęciem obrad do walki o demokrację wezwał Steve Hartley – szef nowozelandzkiej federacji. – Grozi nam olimpijskie samobójstwo – powiedział wprost. Oficjalna reakcja MKOl na postanowienia Kongresu Nadzwyczajnego IBA była łatwa do przewidzenia – organizacja po raz kolejny podkreśliła "ogromne zaniepokojenie" tym co dzieje się w bokserskim środowisku.

Wygląda na to, że pęknięcie w pięściarskim świecie będzie się tylko pogłębiać. George Yerolimpos – nowy sekretarz generalny IBA – przekonuje, że MKOl wygłasza opinie "nie dysponując pełnym obrazem sytuacji". Problem w tym, że przeciwko IBA przemawia wiele lat szemranych działań jeszcze pod starą nazwą. Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) w grudniu 2021 roku zgubiło część starej nazwy i jedną literkę w skrócie.

Do tej pory było znane jako Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Olimpijskiego (AIBA), ale zmiana nie była wyłącznie kosmetycznym zabiegiem. Organizacja naprawdę potrzebowała nowego otwarcia, które miał zapewnić właśnie Kremlow. Jego dwaj poprzednicy nie mieli najlepszej reputacji i zaprowadzili AIBA na skraj przepaści. Część działań sprzed lat wciąż wychodzi na światło dzienne – kolejny przełom przyszedł tuż przed niedzielnym posiedzeniem.

Brytyjski "Times" rozmawiał z Koreańczykiem Ho Kimem – byłym dyrektorem wykonawczym AIBA, który w 2006 roku prowadził kampanię pochodzącego z Tajwanu Wu Chinga-kuo. Według najnowszych rewelacji sygnalisty zdobycie władzy miały wówczas umożliwić łapówki. Odpowiednio grube koperty rozdane przed głosowaniem sprawiły, że w głosowaniu udało się minimalnie pokonać przewodniczącego organizacji od 1986 roku Anwara Chowdhry'ego.

Co zostawił po sobie Wu? Mimo wsparcia MKOl głównie długi, które po 11 latach jego prezesury szacowano na kilkanaście milionów dolarów. W 2018 roku na stanowisku zastąpił go Gafur Rachimow – człowiek uznawany w Stanach Zjednoczonych za szefa zorganizowanych grup przestępczych oskarżanych o pranie brudnych pieniędzy i handel heroiną.

Oficjalnie: były pretendent do tytułu mistrza świata wraca do ringu

Czytaj też

Andrzej Wawrzyk (fot. Getty Images)

Oficjalnie: były pretendent do tytułu mistrza świata wraca do ringu

"Ogólnopolski Dzień Boksu". Cała masa atrakcji!

Czytaj też

(fot. mat. pras.)

"Ogólnopolski Dzień Boksu". Cała masa atrakcji!

Kluczowy rok 2023

Ostatecznie Uzbek zrezygnował w atmosferze skandalu, jednak MKOl już wcześniej bezprecedensowym posunięciem odebrał najważniejszej organizacji zajmującej się boksem amatorskim kontrolę nad turniejem organizowanym podczas igrzysk w Tokio. Taka sytuacja wydarzyła się pierwszy raz w historii, a boks jest przecież częścią olimpijskiego programu od 1904 roku.

Dopiero na tak przygotowanej scenie pojawił się Umar Kremlow. W marcu 2019 roku były szef Rosyjskiej Federacji Boksu (RBF) wyraził chęć spłacenia długów organizacji, ale oczekiwał w zamian gwarancji pozostawienia boksu w olimpijskim programie. Choć takiej deklaracji MKOl oczywiście zabrakło, to bokserskie środowisko przyjęło działacza z otwartymi ramionami. 

W grudniu 2020 roku Kremlow wygrał wybory. Wtedy uzyskał "tylko" 57 proc. wskazań, jednak ostatnie głosowanie w sprawie glosowania zdaje się sugerować, że cieszy się już dużo większym poparciem. Za jego kadencji amatorski boks momentalnie został podpięty do kurka z gazem. Gazprom został głównym sponsorem organizacji, a za jego pieniądze spłacono długi. Pojawiły się również pokaźne wyróżnienia dla zawodników i zawodniczek – złoci medaliści mistrzostw świata mogli liczyć na 100 tysięcy dolarów nagrody, a całkowita pula wyniosła ponad 2,5 miliona dolarów.

MKOl nie dał się przekonać, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku. Od początku w oficjalnych komunikatach przestrzegano, że uzależnienie organizacji od jednego sponsora to droga donikąd, która może pogłębić funkcjonujące już patologie. Najnowsze doniesienia są śledzone z uwagą. Popierające kandydaturę van der Vorsta federacje mówią głośno, że po tym co wydarzyło się w Erywaniu ryzyko wykreślenia boksu z programu olimpijskiego tylko wzrosło

W maju 2022 roku pod nieobecność Holendra Kremlow wygrał przez aklamację. Kandydaturę rywala zawiesiła wówczas komórka Boxing Integrity Unit (BIU). Powodem miało być złamanie regulaminu – niedoszły rywal Rosjanina miał prowadzić kampanię poza ustalonym terminem. Do tego uznano, że powołanie sojuszu z czterema innymi kandydatami również narusza przepisy.

Trybunał Arbitrażowy w Lozannie nie uznał takiej interpretacji. W związku z tym naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego w IBA nie przeprowadzono procedury wyborczej do samego końca w zgodzie z demokratycznymi standardami. W końcu wszystko wskazuje na to, że wygrana Kremlowa i tak nie była ani przez moment w żaden sposób zagrożona. 



"To nie była demokratyczna procedura, na którą zasługuje pięściarskie środowisko. IBA podąża drogą pogardy wobec etyki i powszechnie obowiązujących standardów zarządzania. Teraz musimy wytłumaczyć pięściarzom i ich trenerom konsekwencje tej decyzji" – skomentował w mediach społecznościowych Boris van der Vorst.  

Walka o władzę w bokserskiej organizacji jest nierozerwalnie powiązana z wielką polityką. We wrześniu Kremlow otworzył w Moskwie Międzynarodowe Centrum Bokserskie. Gościem specjalnym ceremonii był Władimir Putin. Władze MKOl zaniepokoiła również niedawna decyzja o zawieszeniu ukraińskiej federacji – w IBA doszukiwano się nieuprawnionej ingerencji rządu w proces wyboru władz.

Co dalej? Trudno zarysować najbardziej prawdopodobny scenariusz. Wiadomo, że bokserski turniej odbędzie się podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, ale podobnie jak w Tokio będzie nadzorowany przez specjalnie powołaną niezależną komórkę pod nadzorem MKOl. W 2023 roku zapadnie decyzja w sprawie obecności boksu w programie igrzysk w Los Angeles. Uratować pięściarstwo może tylko jakaś oddolna akcja lub presja gospodarzy – IBA ostatnimi posunięciami po raz kolejny nokautuje się sama. 

"Ogólnopolski Dzień Boksu". Cała masa atrakcji!

Czytaj też

(fot. mat. pras.)

"Ogólnopolski Dzień Boksu". Cała masa atrakcji!

Zobacz też
Oficjalnie! Wiemy, kiedy walka Polaków o pas WBC
Stawką walki Krzysztofa Włodarczyka z Adamem Balskim będzie pas tymczasowego MŚ WBC w wadze briger (fot. Getty Images)

Oficjalnie! Wiemy, kiedy walka Polaków o pas WBC

| Boks 
Niepokonany Uzbek rywalem Leśniaka na gali Dzierżoniów Boxing Night
Michał Leśniak (fot. DOMINIK BUZE/ 400mm.pl)

Niepokonany Uzbek rywalem Leśniaka na gali Dzierżoniów Boxing Night

| Boks 
Trump pożegnał Foremana. "Najsilniejszy cios w historii boksu"
"Bez wątpienia miał najcięższy i najsilniejszy cios w historii boksu" – napisał prezydent USA Donald Trump o Georgu Foremanie (fot. Getty Images)

Trump pożegnał Foremana. "Najsilniejszy cios w historii boksu"

| Boks 
Zmarł George Foreman. Odeszła legenda boksu
George Foreman (fot. Getty)

Zmarł George Foreman. Odeszła legenda boksu

| Boks 
Oficjalnie: Szeremeta będzie mogła bronić medalu IO!
Julia Szeremeta (fot. Getty Images)

Oficjalnie: Szeremeta będzie mogła bronić medalu IO!

| Boks 
Najnowsze
Kolejny sukces Aleksandry Mirosław!
nowe
Kolejny sukces Aleksandry Mirosław!
| Inne 
Aleksandra Mirosław (fot. Getty)
Największy wygrany powołań Grbicia... nie zapamiętał rozmowy. "Leciały łzy"
Mateusz Czunkiewicz zagra w kadrze (fot. PAP)
nowe
Największy wygrany powołań Grbicia... nie zapamiętał rozmowy. "Leciały łzy"
fot. Facebook
Sara Kalisz
Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników
W Krakowie poznamy najlepszych polskich wojowników Muay Thai (fot. materiały prasowe)
Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Kto nie zagra w 26. kolejce Ekstraklasy? Zobacz listę zawieszonych piłkarzy
Kto nie zagra w 26. kolejce PKO BP Ekstraklasy 2024/25 przez kartki? Zobacz listę zawieszonych i zagrożonych piłkarzy
Kto nie zagra w 26. kolejce Ekstraklasy? Zobacz listę zawieszonych piłkarzy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrz świata kończy karierę. Może wrócić do PŚ jako trener
Markus Eisenbichler (fot. Getty)
tylko u nas
Mistrz świata kończy karierę. Może wrócić do PŚ jako trener
| Skoki narciarskie 
Polskie starty w Nankinie. Oglądaj podsumowanie HMŚ
Lekkoatletyka, Halowe MŚ, Nankin: podsumowanie
trwa
Polskie starty w Nankinie. Oglądaj podsumowanie HMŚ
| Lekkoatletyka 
Kiedy kolejne mecze PKO BP Ekstraklasy? [TERMINARZ]
Terminarz PKO Ekstraklasa 2024/25. Kiedy mecze?
Kiedy kolejne mecze PKO BP Ekstraklasy? [TERMINARZ]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry