{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Magdalena Stysiak "Atmosfericiem" reprezentacji Polski siatkarek. UNO i żarty o... krewetkach
Sara Kalisz /
Jej powrót do reprezentacji Polski siatkarek był ważny nie tylko ze względu na umiejętności sportowe. Magdalena Stysiak w mistrzostwach świata prezentuje wyśmienitą formę, ale również... poczucie humoru. Jak sama mówi, jest "Atmosfericiem" kadry.
Mistrzostwa świata siatkarek: zespoły narzekają na zimno w Arnhem. "Zawodniczki miały skurcze"
Ma 21 lat, a już od kilku sezonów jest zawodniczką, na której ofensywnej mocy opiera się reprezentacja Polski siatkarek. Magdalena Stysiak, bo o niej mowa, nie mogła jednak trenować na początku pracy Stefano Lavariniego z kadrą. Siatkarka mierzyła się bowiem z urazem, który mógł realnie wpłynąć na możliwość gry w mistrzostwach świata organizowanych w Polsce. Na szczęście w składzie się znalazła mimo że kontuzjowane kolano nie będzie już takie, jak dawniej. – Moje kolano nigdy nie będzie perfekcyjne jak kiedyś. Raz boli, raz nie boli. Jest w porządku. Skoro gram w mistrzostwach świata, to na pewno jest znaczenie lepiej niż było – wyjaśniała.
Magdalena Stysiak "Atmosfericiem" reprezentacji Polski siatkarek. UNO i żarty o... krewetkach
Najważniejsze, że Polka w składzie jest, bo i dostarcza zespołowi wielu cennych punktów na prawym skrzydle. W meczu z Chorwacją było ich 15, w starciu z Tajlandią już 26, a w spotkaniu z Koreą Południową 15.
Jej "wkładem" w drużynę jest jednak nie tylko gromadzenie punktów, ale również charakter, który wyjątkowo wpasował się w zespół. Stara się ingerować dziewczyny. – Kiedyś napisałam na grupie, czy ktoś chciałby zagrać w UNO, ale akurat wszystkie dziewczyny były zajęte. Mam jednak karty przy sobie – dodała.
Magdalena Stysiak dba o to, by w reprezentacji Polski siatkarek było wesoło. Dowód na poniższym obrazku.
Sama atakująca przyznaje, że określenia "Śmieszka" i "Atmosferić" do niej pasują. – Zawsze trzeba rozluźnić atmosferę – czy to przed, czy po meczu. Jestem z tego znana w tym zespole – przyznała w wywiadzie z TVP Sport. Przytoczyła również anegdotę z... krewetkami. – Przed pierwszym meczem mistrzostw z Holandią miałyśmy krewetki na obiad. Trener przyszedł do szatni i zapytał, co czujemy. Odpowiedziałam, że czuję krewetki w brzuchu. Wszystkie zaczęłyby się bardzo śmiać (śmiech) – zdradziła zawodniczka.
Polskim siatkarkom na pewno przydadzą się dobre humory przed kolejnymi wyzwaniami pierwszej rundy mistrzostw świata. W czwartek zagrają z Dominikaną. Spotkanie o 20:30 pokaże Telewizja Polska.
Czytaj również:
– Nikola Grbić podsumowuje mistrzostwa świata i odnosi się do możliwości pracy w klubie: chcę się skoncentrować na kadrze
– Wychował niemal połowę kadry. "Fornal? Dusza towarzystwa. Śliwka? Lider"
– Rosyjska gwiazda podejrzana o stosowanie dopingu. Badane są próbki sprzed lat