30 wrze 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa. Mundial zbliża się wielkimi krokami. Kto z Ekstraklasy ma szansę na wyjazd do Kataru?

Maciej Ławrynowicz

Ostatniego dnia września wraca do gry PKO BP Ekstraklasa. Najbliższy miesiąc to okazja dla polskich ligowców na przekonanie do siebie selekcjonera Czesława Michniewicza i wywalczenie miejsca w samolocie do Kataru. Który z nich ma szansę wyjazdu na mundial?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Lewandowski chwali kolegę. "Ma to coś w lewej nodze"

Romanczuk: Ukraińcy nie spodziewali się, że Polska nam tak pomoże

Czytaj też

Romanczuk: Ukraińcy nie spodziewali się, że Polska nam tak pomoże

Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin)
"Grosik" dostał powołanie na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski, ale przez większą część czasu obserwował mecze kolegów z poziomu ławki rezerwowych. Wszedł na ostatnie dziewięć minut w drugim meczu Ligi Narodów z Walią. W obecnym sezonie zagrał w czternastu meczach Pogoni Szczecin. Strzelił trzy gole i dwa razy asystował. Nie jest w najlepszej formie, a na tę chwilę wydaje się, że silniejszą pozycję w reprezentacji na tej pozycji ma choćby Michał Skóraś.

Michał Skóraś (Lech Poznań)

Przywołany Skóraś to zdecydowanie jedna z najjaśniejszych postaci obecnego sezonu PKO BP Ekstraklasy. A nie zaczęło się najlepiej. Był często krytykowany tak jak cała drużyna Lecha Poznań. Z czasem Kolejorz zaczął jednak wygrywać, a Skóraś rozkwitł jak piękna róża.

Jest w fantastycznej formie fizycznej. Eksplozywny, dynamiczny i wydolny. Mamy dopiero końcówkę września, a on zagrał już w dwudziestu meczach. Strzelił siedem goli i trzy razy asystował. – Michał Skóraś prezentuje się bardzo dobrze i walczy o wyjazd na mistrzostwa świata. Wygląda świetnie na treningach. Przymierzamy go do gry na prawym bądź lewym wahadle, bo tak grał w przeszłości u Marka Papszuna – mówił o piłkarzu Lecha Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski przed meczem z Holandią.

Skóraś zagrał jedenaście minut w meczu z Holandią, a spotkanie z Walią podziwiał z ławki rezerwowych. Jeżeli podtrzyma dobrą formę, prawdopodobnie pojedzie na mundial. W obecnej dyspozycji jest dla Michniewicza obiecującą alternatywą dla piłkarzy wahadłowych oraz tych usposobionych stricte ofensywnie.

Romanczuk: Ukraińcy nie spodziewali się, że Polska nam tak pomoże

Czytaj też

Romanczuk: Ukraińcy nie spodziewali się, że Polska nam tak pomoże

Getty

Kamil Grosicki w meczu reprezentacji Polski z Andorą w 2021 roku (fot. Getty)

Kara za alkoholowy incydent. Piłkarz odsunięty od pierwszej drużyny

Czytaj też

Michał Matys został odsunięty od treningów z pierwszą drużyną Zagłębia Lubin

Kara za alkoholowy incydent. Piłkarz odsunięty od pierwszej drużyny

Rafał Wolski (Wisła Płock)

Obecny sezon rozpoczął się dla niego fantastycznie i wszystko wskazywało, że przy wrześniowych powołaniach sprawi selekcjonerowi spory ból głowy. W ośmiu meczach Wisły Płock strzelił pięć goli i trzy razy asystował. Nie jest tajemnicą, że polska kadra cierpi na niedobór kreatywnych graczy, którzy potrafią jednym podaniem otworzyć drogę do bramki rywala, a Wolski takim zawodnikiem jest.

W pewnym momencie 29-latek sam zaczął jednak robić sobie pod górę. W przestrzeni publicznej pojawiły się informacje, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu, za co został ukarany przez policję. Chwilę później zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie w meczu z Górnikiem Zabrze, depcząc upadającego Erika Janżę. Komisja Ligi była bezwzględna i ukarała go czteromeczowym zawieszeniem, które ostatecznie zostało skrócone do trzech spotkań.

Wolski prawdopodobnie wróci do gry 7 października w meczu z Jagiellonią Białystok. Na przekonanie Michniewicza pozostanie mu sześć meczów. – Patrzyliśmy na niego, ale problem polega na tym, że on nawet w Ekstraklasie rzadko gra całe mecze, to ile minut mógłby zagrać choćby w meczu z Holandią? – pytał selekcjoner 12 września.

Damian Kądzior (Piast Gliwice)

Ostatni raz był powołany do kadry w październiku 2020 roku, gdy selekcjonerem kadry był Jerzy Brzęczek. To jeden z tych zawodników, który ma zdecydowanie mniejsze szanse niż poprzednicy. Nie zainteresował swoją dyspozycją Paulo Sousy. Dotychczas nie znalazł także uznania w oczach Czesława Michniewicza, ale na polskim podwórku robi różnicę.

Jest kluczowym piłkarzem Piasta Gliwice. W ośmiu meczach strzelił dwa gole i sześć razy asystował. Wyróżnia się na tle rywali i zawodników grających na tej samej pozycji. Na tę chwilę wydaje się skrzydłowym stwarzającym większe zagrożenie niż regularnie powoływany Grosicki.

Kara za alkoholowy incydent. Piłkarz odsunięty od pierwszej drużyny

Czytaj też

Kara za alkoholowy incydent. Piłkarz odsunięty od pierwszej drużyny

Getty

Rafał Wolski w meczu Legii Warszawa z Wisłą Płock (fot. Getty)

Ogromny kłopot Legii przed meczem z Lechem. "Nie mamy go jak zastąpić"

Czytaj też

Lech Poznań – Legia Warszawa. Hit PKO Ekstraklasy w TVP. Kosta Runjaic o meczu

Ogromny kłopot Legii przed meczem z Lechem. "Nie mamy go jak zastąpić"

Dawid Abramowicz (Radomiak Radom)

W przypadku tego zawodnika szanse są skrajnie niskie, ale Michniewicz przyznał, że to piłkarz, który jest pod jego obserwacją. – Patrzyłem na niego. Ma fantastyczne dośrodkowanie. Nie ma go kiedy sprawdzić. Na dziś jest to w Ekstraklasie chłopak w wyższej formie niż choćby Filip Mladenović. Niestety, nie wiem, co mógłby znaczyć w piłce międzynarodowej i na razie tego nie sprawdzę – przyznał Michniewicz przed wrześniowym zgrupowaniem na łamach portalu Weszło.

Abramowicz to lewy obrońca, który w obecnym sezonie PKO BP Ekstraklasy strzelił dwa gole i raz asystował.

Patryk Kun (Raków Częstochowa)

Dla niego reprezentacja i występy na arenie międzynarodowej nie są czymś obcym. Walczył z Rakowem w europejskich pucharach i dostał powołanie na marcowe mecze ze Szkocją i Szwecją. Debiutu w reprezentacji się nie doczekał, ale pokazał, że będąc w dobrej dyspozycji, jest piłkarzem mogącym uzupełnić kadrę. Na lewym wahadle rządzi Nicola Zalewski.

Wyżej od Kuna jest jeszcze Michał Skóraś i Arkadiusz Reca. Ten drugi nie znalazł się jednak w kadrze na ostatni mecz Ligi Narodów ze względu kontuzję. Kun, aby myśleć o zajęciu jego miejsca, musi w październiku wskoczyć na obroty z rundy wiosennej ubiegłego sezonu.

Ogromny kłopot Legii przed meczem z Lechem. "Nie mamy go jak zastąpić"