| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Mirosław Okoński święcił triumfy w barwach Lecha Poznań i Legii Warszawa. Kibice szybko zapomnieli o transferze do stołecznego klubu. Wybitny napastnik jest legendą Kolejorza. Przed sobotnim klasykiem ocenił szanse obu ekip. – W Lechu coś się ruszyło. Liczę na otwarte, ofensywne spotkanie – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Lech czy Legia? Kto jest faworytem sobotniego spotkania?
Mirosław Okoński, były piłkarz m.in. Lecha i Legii, 29-krotny reprezentant Polski: – Stawiam na Lecha. Przed przerwą na kadrę Kolejorz złapał formę. Spotkania pucharowe napawały optymizmem. Jestem na każdym meczu i widzę, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Legia zanotowała wpadki, ale potrafiła też wyciągnąć wynik z 0:2 na 3:2. Spotkają się dwie wyrównane drużyny, które powinny zaprezentować ciekawy futbol. Chciałbym zobaczyć fajne widowisko, bez żadnych awantur.
– W jakim aspekcie gra Lecha wygląda lepiej?
– Dużo zależy od postawy Joao Amarala i Mikaela Ishaka. Oni szukają siebie na boisku i lubią ze sobą grać. Szkoda, że obrona cały czas nie może grać w tym samym zestawieniu. Bartosz Salamon długo się leczy, ciągle są nowe kontuzje i trener musi mocno rotować. Lech ma bardzo dobrą linię pomocy. Z przodu Ishak jest gwiazdą ligi. Ciekawy jestem, czy w pierwszym składzie pojawi się Filip Szymczak. Uważam, że ten chłopak potrzebuje trochę ogrania. To dobry zawodnik, ale na razie nie do końca mnie przekonuje. Są inni gracze, którzy mogą napędzić zespół. Szymczakowi życzę przełamania i jak najlepszych występów w pierwszym zespole.
– Jakiego meczu się pan spodziewa?
– Legia na pewno nie przyjedzie się bronić. Lech też nie powinien zostać w defensywie. Powinniśmy oglądać otwarte spotkanie. Na dziś zespół z Warszawy jest liderem. Ewentualna wygrana pozwoli Kolejorzowi mocno zbliżyć się do czołówki. Nikogo nie zadowoli remis. Powinniśmy spodziewać się wielu akcji z obu stron.
– Drużyny są po przerwie reprezentacyjnej. Której z nich bardziej przydał się czas na spokojny trening?
– Z jednej strony dobrze, że zespół mógł trochę odpocząć. Z drugiej, nie wiem, czy Lechowi potrzebna była przerwa. Był w transie, grał ostatnio bardzo dobrze. Zdobył dwie bramki w Szczecinie i pechowo stracił zwycięstwo. Świetnie zaprezentował się przeciwko Austrii Wiedeń. Niektórzy teraz odpoczęli, część graczy pojechała na mecze kadry. Najważniejsze, że nikt nie złapał kontuzji.
– Trener John van den Brom powiedział ostatnio, że nie miał jeszcze tak dobrej sytuacji kadrowej.
– Byłem jeszcze w czwartek na stadionie i obserwowałem trening Lecha. Nikt nie kuśtykał, nikomu nic nie dolegało. Wydaje się, że wszyscy są zdrowi i gotowi do gry. Zapowiada się bardzo ciekawy mecz. Wydaje się, że zobaczymy dobre widowisko.
– Michał Skóraś może być kluczową postacią w zespole Lecha?
– Bardzo szanuję i cenię tego piłkarza. Znajduje się w świetnej formie i jest motorem napędowym Kolejorza. Zrobił wielki postęp. Jeżeli ktoś ma „to coś” w nogach, to przerwa reprezentacyjna niczego nie zmieni. Skóraś zadebiutował w kadrze i teraz powinien być czołową postacią na boisku. Ma technikę, szybkość, świetne podania. Chciałbym, aby brylował na boisku. Przyjemnie patrzy się na jego grę.
– W Poznaniu czuć wyjątkową atmosferę przed meczem z Legią?
– Powiem inaczej: nie mam nic do Legii, ale w poprzedniej rundzie kibice zachowali się karygodnie. Palili siedzenia na stadionie. Zostawili nieprzyjemne wrażenie po sobie. Mam nadzieję, że teraz będzie normalnie, choć pewnie usłyszymy trochę wyzwisk. Kibic czasami też idzie trochę pokrzyczeć. Liczę na dobre widowisko, oby bez żadnych nieprzyjemnych incydentów.
– Jaki wynik pan typuje?
– Stawiam na 3:1 dla Lecha. Jedni i drudzy są w niezłej formie i powinni zaprezentować swoje wszystkie atuty. Kolejorz strzelił cztery gole Austrii, potrafił zdobyć trzy bramki na Villarreal. Legia niedawno wyszła z 0:2 na 3:2 i pokazała charakter. W Lechu coś się ruszyło. Trzymam kciuki przede wszystkim za dobre, otwarte i ofensywne widowisko.
1 - 1
Korona Kielce
1 - 1
Pogoń Szczecin
2 - 3
GKS Katowice
1 - 0
Piast Gliwice
2 - 2
PGE FKS Stal Mielec
1 - 1
Śląsk Wrocław
2 - 3
Motor Lublin
2 - 1
Widzew Łódź
1 - 2
Cracovia
2 - 0
Puszcza Niepołomice