Reprezentacja Polski siatkarek zapewniła już sobie wyjście z grupy, a w sobotę rozegra ostatni mecz tej fazy mistrzostw świata. Po zwycięstwach nad Chorwacją, Tajlandią i Koreą Południową oraz porażce z Dominikaną zawodniczki prowadzone przez trenera Stefano Lavariniego powalczą o jak najlepszy wynik z Turczynkami. Szanse biało-czerwonych ocenił były selekcjoner kadry – Ireneusz Kłos.
Współgospodynie (Polska organizuje mistrzostwa wraz z Holandią) rozpoczęły turniej w świetnym stylu. Biało-czerwone pokonały Chorwację 3:1, a także dwie azjatyckie reprezentacje bez straty seta – Tajlandię i Koreę Południową. Zwycięska seria została przerwana w meczu z Dominikaną. Rywalki z Karaibów wygrały 3:1.
Polki mają już zapewniony awans do kolejnej rundy, ale wciąż walczą o jak najlepszy bilans w dalszej rywalizacji. Na poczet drugiej fazy grupowej zaliczany jest bowiem dorobek z poprzednich spotkań. Mecz z Turcją jest zatem niezwykle ważny. Oba zespoły mają obecnie po trzy zwycięstwa na koncie i tę samą liczbę punktów. Ich bezpośredni pojedynek zaplanowano na 1 października. Początek meczu w trójmiejskiej Ergo Arenie o godzinie 20:30.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak pan oceni grę Polek w mistrzostwach?
Ireneusz Kłos: – Na tę chwilę jestem podbudowany. Nie spodziewałem się tak równej gry całego zespołu. Wprawdzie zabrakło tego nieco po pierwszym secie z Dominikaną, ale patrząc na cały turniej jestem pod wrażeniem. Być może wkradł się lekki kryzys, który da się szybko zażegnać. Dziewczyny trenują ze sobą od dłuższego czasu. Wiedzą, na co je stać. Nie powinny być zaskoczone takim obrotem spraw.
– Za dziewczynami trudne lata. Krytyka w poprzednich miesiącach była zasłużona?
– Nie do końca. Tęsknimy za sukcesami. Czekamy na kolejne medale. Panowie przyzwyczaili nas do wracania z największych imprez na podium. U pań nie jest jeszcze tak kolorowo. Mimo wszystko dobrze się dzieje, że odmłodziliśmy kadrę. Młode, zaangażowane dziewczyny zakładają biało-czerwoną koszulkę. Stworzyła się bardzo fajna grupa. Nie tylko na boisku. Włoski trenerem dobrze je poukładał.
– Zatrudnienie Stefano Lavariniego było strzałem w "10"?
– Tak! Do tej pory Polacy na tym stanowisku się nie sprawdzali. Zawsze czegoś brakowało. Były różnego rodzaju animozje. Za dużo spraw wyszło na światło dzienne. Teraz panie się od tego odcięły. Poprzednia ekipa miała poważne kłopoty. Szkoda, że tak długo to trwało. Brudy powinno się prać ewentualnie w szatni. Media usłyszały zbyt wiele. U innych takie sytuacje byłyby niedopuszczalne. Na szczęście to już za nami.
– Małgorzata Glinka-Mogentale zasugerowała, że kadra jest poddawana eksperymentom. Zgodzi się pan z taką opinią?
– Nie do końca. Związek na bieżąco dbał o potrzebny siatkarek. Największy progres widać w grze. Znacząco poprawiły schemat: blok-obrona. To kluczowe elementy. Bardzo dobrze grę prowadzi Joanna Wołosz. Naszą siłę ognia opieramy na Magdalenie Stysiak i Olivii Różański. Dostają większość piłek. Można na nie liczyć. Zuzanna Górecka i Maria Stenzel wykonują natomiast czarną robotę. Cóż, taki jest sport. Dziewczyny nie wybrzydzają. To cieszy.
Świetne otwarcie sezonu wicemistrzów Polski
– Brak Malwiny Smarzek nadal jest odczuwalny?
– Poradziliśmy sobie. Trener załatał dziurę. Malwina w ostatnich meczach kadry się nie sprawdziła. Lavarini postawił na niej krzyżyk. Ma jaja. Mówmy o tym otwarcie. Nie każdy podjąłby taką decyzję. Odsunął liderkę. Wychodzi na jego korzyść.
– Co jest kluczem do sukcesu w żeńskiej siatkówce?
– Pomieszanie doświadczenia z młodością. Mamy na tę chwilę takie zestawienie. Wołosz przekazuje cenne doświadczenie. Jest bardzo utytułowaną zawodniczką. Nie czuje tak dużego stresu. Została świetnie wkomponowana w młodą kadrę. Jest dobrym reżyserem. Praca z kobietami jest specyficzna. Trzeba je dużo lepiej poznać niż mężczyzn, żeby pojawiły się sukcesy. Trener musi poświęcić więcej czasu na rozmowy. Widać, że Włoch jest cierpliwy i sumienny. Ma oczy i uszy otwarte na potrzeby każdej z zawodniczki. Nie gloryfikuje. Nie wywyższa. Dzięki temu nie ma niemiłej atmosfery. Cieszę się, że nie ma scysji.
– Polki będą generowały takie zainteresowanie jak panowie?
– Potrzeba sukcesów. Co najmniej na europejskiej arenie. Mimo wszystko na spotkania przychodzi coraz więcej kibiców. Tworzy się coraz lepsza otoczka. Wróciły na mistrzostwa po ponad dekadzie. To dobry poligon, by przygotować zespół na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.
– W którym momencie turnieju był pan najbardziej zaskoczony?
– Nie liczyłem, że tak gładko wygramy z Tajlandią. Obstawiałem porażkę. Nie wierzyłem. Teraz trochę mi wstyd. Myślę, że nawet Dominikana była do ogrania. Zabrakło większego zdecydowania w drugim secie. Nie ma już co gdybać. Trzeba skupić się na kolejnym spotkaniu. Świat nam nie uciekł. Idziemy w dobrym kierunku. Niedawno dziewczyny miał kłopoty, by walczyć z kadrami z Azji, a w tym momencie to tamte reprezentacje muszą się nas obawiać. Teraz z niecierpliwością czekam na dorównanie poziomem do Brazylii czy USA.
– Turczynki będą najtrudniejszymi rywalkami?
– Teoretycznie miało tak być, ale na papierze można zapisać wszystko. Jestem ciekaw, czy wyłączymy z gry ich liderki. Dominikanki pokazały, że można z nimi walczyć jak równy z równym. Czekam na dobre zawody Stysiak. Polki rozpędzają się z meczu na mecz. Wyjście z grupy już jest. Czas na jeszcze większą niespodziankę. Dlaczego miałyby się zatrzymywać i osiadać na laurach? Po cichu zaczynamy liczyć na duże osiągnięcie. Cały czas wierzę, że nawiążemy do sukcesu "Złotek"!
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.