MŚ siatkarek: pięciosetowy thriller dla Turczynek. Polki bliskie sprawienia niespodzianki

Reprezentacja Polski siatkarek (fot. FIVB)

Wojciech Papuga

Polskie siatkarki na czwartym miejscu zakończyły zmagania w grupie B mistrzostw świata 2022. W swoim ostatnim meczu pierwszej fazy turnieju po tie-breaku uległy Turczynkom 2:3 (25:22, 23:25, 22:25, 25:18, 11:15).

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Wszystko jasne! Wiemy, z kim Polki zagrają o ćwierćfinał MŚ

Sytuacja przed meczem była jasna: wygrana z Turczynkami zapewniała Polkom triumf w grupie B i dobrą pozycję wyjściową do walki o awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Biało-czerwone liczyły również na przełamanie złej serii spotkań z ekipą znad Bosforu, z którą przegrywały każde z dziewięciu poprzednich potyczek.

Słoweńcy atakują Polaków po MŚ. "Bolą was porażki. To czuć"

Czytaj też

Reprezentacja Słowenii w siatkówce (fot. FIVB.org)

Słoweńcy atakują Polaków po MŚ. "Bolą was porażki. To czuć"

Polki źle weszły w mecz. Po autowym ataku Agnieszki Korneluk o czas na żądanie poprosił Stefano Lavarini (1:5). Krótka przerwa pozytywnie podziałała na nasz zespół, który – m.in. dzięki udanym zagraniom Kamili Witkowskiej – zmniejszył dystans do dwóch "oczek" (11:13). W dalszej fazie pierwszej partii biało-czerwone poszły za ciosem, a po serii świetnych zagrywek Olivii Różańskiej wyszły nawet na czteropunktowe prowadzenie (22:18). Turczynki nie zamierzyły jednak składać broni i szybko wyrównały stan seta na 22:22. Taki obrót sprawy tylko podrażnił Polki. Po znakomitej końcówce wygrały 25:22. Ostatnie słowo należało do Magdaleny Stysiak.

Druga odsłona od początku miała wyrównany przebieg, z lekkim wskazaniem na biało-czerwone (5:3, 10:8). Drużyna Giovanniego Guidettiego w pewnym momencie wrzuciła wyższy bieg – kiedy Zuzanna Górecka wpadła w siatkę, a chwilę później Olivia Różański została zablokowana na lewym skrzydle, zrobiło się 14:16. Polki szybko jednak odrobiły straty i ponownie byliśmy świadkami gry punkt za punkt (20:20). W decydującym fragmencie seta więcej zimnej krwi tym razem zachowały Turczynki, które po efektownej "czapie" Zehry Gunes na Monice Gałkowskiej zwyciężyły 25:23.

Trzecia partia znów przyniosła wyrównaną walkę. Wynik zazwyczaj oscylował wokół remisu, a żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie kilkupunktowej przewagi (4:4, 11:11, 16:16). Taki stan rzeczy trwał do stanu 19:20. Wówczas, przy zagrywce Hande Baladin, o "czas" poprosił trener polskiej ekipy (19:22). Przymusowa przerwa nie wybiła jednak z rytmu Turczynki, które objęły prowadzenie w całym meczu (22:25).

Przyparte do ściany biało-czerwone z wysokiego C zaczęły czwartego seta. Głównie dzięki znakomitej postawie Olivii Różańskiej w ataku, szybko odskoczyły przeciwniczkom na dość bezpieczny dystans punktowy (11:7). W dalszej części obraz gry nie uległ zmianie. Gdy asem serwisowym popisała się Magdalena Stysiak, było 16:10, a niedługo później po skutecznej kontrze w wykonaniu tej samej zawodniczki, mogliśmy się już powoli szykować na piątą partię (22:16). Ostatecznie Polki pewnie zwyciężyły 25:18.

Tie-break tylko na początku układał się po myśli ekipy Stefano Lavariniego, która po kolejnym świetnym uderzeniu Magdaleny Stysiak prowadziła 4:3. Później na parkiecie dzieliły i rządziły Turczynki. Kiedy z prawego skrzydła efektownie zaatakowała Saliha Sahin (6:10), biało-czerwone traciły do rywalek już cztery "oczka". Końcówka nie przyniosła większych emocji. Polki walczyły o każdą piłkę, ale ostatecznie – po skutecznym zbiciu z obejścia Edy Erdem – musiały pogodzić się z porażką (11:15).

Biało-czerwone tym samym zakończyły zmagania w grupie B na czwartej pozycji. Teraz przyjdzie rywalizować im w drugiej rundzie mistrzostw świata z Serbkami, Amerykankami, Kanadyjkami oraz Niemkami. Pierwsze spotkanie zaplanowano na wtorek, 4 października. Wszystkie spotkania z udziałem zespołu Stefano Lavariniego będzie można zobaczyć na żywo w TVP.

Słoweńcy atakują Polaków po MŚ. "Bolą was porażki. To czuć"