{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Jan Szturc: zawodnicy mają zaufanie do Thomasa Thurnbichlera i reszty sztabu
Filip Kołodziejski /
Dawid Kubacki wygrał niedzielny konkurs Letniego Grand Prix w Klingenthal i został triumfatorem całego cyklu. To dobry prognostyk przed startem zimowego sezonu. Czy można już zakładać, że biało-czerwoni będą w czołówce? Na ten temat wypowiedział się wybitny trener – Jan Szturc.
Kubacki triumfatorem LGP. Sprawdź klasyfikację generalną
Niedzielny konkurs w Klingenthal zakończył się wspaniałym zwycięstwem Kubackiego. Polak wygrał klasyfikację generalną z dorobkiem 380 punktów. Po raz czwarty w karierze triumfował w całym cyklu.
Kubacki "królem" lata
– Cztery zwycięstwa w Letnim Grand Prix robią wrażenie. Nikt do tej pory tego nie dokonał! Dawid wyprzedził takie znakomitości jak Adam Małysz i Thomas Morgenstern. Dobry prognostyk przed zimowym sezonem. Nie chodzi mi tylko o Kubackiego. Pozostali Polacy też pokazali moc. Widać efekty ciężkiej, intensywnej pracy – mówił Szturc.
Trener podkreślił, że duża w tym zasługa nowego specjalisty, który przejął dowodzenie w kadrze biało-czerwonych. Po niezbyt udanych miesiącach przyszedł czas na gruntowną przebudowę reprezentacji. – Mamy do czynienia z bardzo dobrą zmianą. PZN wykonał manewr z trenerem, który przynosi efekty. Widać, że zawodnicy mają zaufanie do Thomasa Thurnbichlera i reszty sztabu szkoleniowego. To bardzo ważny element. Trenera zawsze oceniają wyniki. Kluczowa będzie zima. Cieszymy się, że w lecie są sukcesy, ale każdy czeka na rezultaty w kolejnych miesiącach. Niektórzy po cichu liczą, że lepiej niż w lecie może być zimą – kontynuował rozmówca TVPSPORT.PL.
Wszystko wskazuje na to, że austriacki system szkolenia, zaproponowany przez Thurnbichlera, przypasował Polakom. – Osoby postronne nie miały możliwości oglądania dużej liczby godzin pracy skoczków z trenerem. Widać jednak, że młodzi zawodnicy zrobili postępy. Kacper Juroszek i Paweł Wąsek mają aspiracje, by walczyć. Drugi z nich nie tylko w drużynie, ale i w indywidualnych zmaganiach w Pucharze Świata. Dobrze, że w kadrze są "starzy wyjadacze", jak Dawid i Kamil Stoch. Mniej doświadczeni mają się od kogo uczyć. Kolejny triumf w Letnim Grand Prix pokazuje, że zmiany poszły w dobrym kierunku – przekazał Szturc.
Austriacka szkoła daje radę
Inauguracja Pucharu Świata w Wiśle nastąpi w weekend 4-6 listopada w Wiśle-Malince. – Nie można wyciągać pochopnych wniosków. W zimie dochodzą trudniejsze warunki atmosferyczne. Wiatr i śnieg mają wpływ na starty. Musimy podejść do przygotowań ze spokojem. W ten weekend słabiej zaprezentował się Piotr Żyła. Popełnił błąd w locie. Jest nad czym pracować. Zimą trzeba będzie mocno rywalizować, by pojawić się w drużynie. Młodzież nie odstaje od liderów. To tylko podnosi poziom kadry – podsumował.
Jak, według eksperta, Polacy prezentują się na międzynarodowym tle? – Do czołówki cały czas chcą dołączyć Tomasz Pilch i Jakub Wolny. Pojawiają się jeszcze młodsi zawodnicy z kadry juniorskiej. Trener ma wszystkich na oku. "Austriacka szkoła" daje dużo świeżości. Trenerzy z tego kraju rządzą najlepszymi reprezentacjami. Trudno się dziwić. Thurnbichlera ma plan, który realizuje. Jesteśmy umiarkowanymi optymistami. Zima może przynieść niespodzianki. Mimo to, poziom polskich skoczków jest coraz wyższy. W trakcie inauguracji sezonu w Wiśle może być bardzo dobrze. Byle pogoda nie sprawiła psikusa, bo wtedy może być różnie na torach lodowych i igielicie – zakończył Szturc.
Czołowa "10" klasyfikacji generalnej LGP 2022:
1. Dawid Kubacki (Polska) 380 pkt.
2. Manuel Fettner (Austria) 210 pkt.
3. Kamil Stoch (Polska) 182 pkt.
4. Paweł Wąsek (Polska) 174 pkt.
5. Ren Nikaido (Japonia) 169 pkt.
6. Andreas Wellinger (Niemcy) 165 pkt.
7. Daniel Tschofenig (Austria) 155 pkt.
8. Karl Geiger (Niemcy) 146 pkt.
. Gregor Deschwanden 146 pkt.
10. Jakub Wolny (Polska) 117 pkt.
Słowenka potwierdziła dominację. Jedyna Polka w drugiej dziesiątce