{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wielka siatkówka zawita do Radomia
Pełnej widowni spodziewa się dyrektor PlusLigi Kobiet Jacek Kacprzak podczas finałowego turnieju Pucharu Polski w piłce siatkowej kobiet Enea Cup 2012, który w piątek i sobotę odbędzie się w Radomiu. Trofeum broni Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna.
– Jak zawsze na meczach kobiet jest 120 proc. na widowni, więc w Radomiu będzie tak samo – mówił z uśmiechem w czwartek na konferencji prasowej Kacprzak.
Jak poinformował, mecze zostaną rozegrane nie na boisku biało-czerwonym, jak to planowano (w finałowym turnieju siatkarzy w Rzeszowie zrezygnowano), ale na wykładzinie w starej kolorystyce - pomarańczowo-zielonej.
Według trenera drużyny BKS Aluprof Bielsko-Biała Mariusza Wiktorowicza, w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu siatkarzom gra się dobrze. – Publiczność jest blisko boiska, z dwóch stron jest sporo miejsc. Jeśli sala się wypełni kibicami, będzie głośno. Zespoły powinny być
zadowolone z takiej atmosfery – ocenił.
Wiktorowicz podkreślił, że w Radomiu jest po czterech latach nieobecności; kończył karierę zawodniczą w Jadarze, a do 2007 roku był drugim trenerem tego klubu.
– Spędziłem w tym mieście dużo fajnych chwil sportowych. Mam nadzieję, że ta sala, którą znam - i moim zawodniczkom podpowiem, jak trzeba w niej grać - przyniesie nam szczęście i będziemy wracać do Bielska zadowoleni – powiedział szkoleniowiec.
Pary półfinałowe (piątek):
Atom Trefl Sopot - Aluprof Bielsko-Biała (16.30)
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza (20.00)
Czytaj także: PP: starcia gigantów w turnieju finałowym