Kiedyś z określeń typu "Cesarz Igelitu" Dawid Kubacki śmiał się razem z kibicami, chociaż gdy nadchodziła zima, letnia forma czasem boleśnie uciekała. Teraz 32-latek jest już w zupełnie innym miejscu. Po czwartym w karierze triumfie w Letnim Grand Prix, najlepszy w historii skoczek tego cyklu, może chwalić się nie tylko liczbami. – Nie pamiętam, czy wcześniej kiedykolwiek widziałem go tak pięknie lecącego – przyznaje jego pierwszy trener Zbigniew Klimowski. I wskazuje, gdzie i jak mógł wykuć się tak duży postęp.