Nie było mocnych na defensywę Interu. Dzięki skutecznej grze w obronie oraz precyzyjnemu strzałowi z dystansu Hakana Calhanoglu, mediolańczycy pokonali Barcelonę 1:0 (1:0) w spotkaniu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tym razem Robert Lewandowski był bezradny.
Pierwsze minuty po przerwie wyglądały tak, jak pierwsza połowa. Barcelona prowadziła grę, a Inter odpierał ataki i liczył na wykorzystanie złego ustawienia rywali. Zagrozić bramce mógł Ousmane Dembele, ale jego strzał z bliska obronił Onana. Co prawda, w 67. minucie bramkarz dał się pokonać Pedriemu, jednak sędzia nie uznał gola, dopatrując się zagrania piłki ręką Ansu Fatiego.
Choć gra była dynamiczna, w kolejnych minutach drużyny nie przeprowadziły już akcji, które mogłyby wpłynąć na wynik. Dogodnych szans nie miał także Robert Lewandowski. Po pierwsze ze względu na dobrą asekurację skrzydłowych Barcelony, a po drugie – skutecznie Polaka kryli środkowi obrońcy Interu.
W doliczonym czasie piłkarze Barcelony domagali się rzutu karnego, dopatrując się zagrania piłki ręką przez Denzela Dumfriesa. Po analizie VAR sędzia jednak podjął decyzję o niepodyktowaniu "jedenastki". Wynik się już nie zmienił i ostatecznie to ekipa z Mediolanu wygrała 1:0.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2