Amerykanki rok temu sięgnęły po złoto igrzysk olimpijskich w Tokio. W ich gronie była rozgrywająca Jordyn Poulter, która w TVPSPORT.PL podkreśla, że przemiana, która dotknęła zespół po tym turnieju, była trudna. – To było bolesne w tym sensie, że straciłyśmy nasze koleżanki – mówi zawodniczka. W środę kadra USA zagra z reprezentacją Polski siatkarek w mistrzostwach świata.
8 sierpnia 2021 roku, Ariake Arena w Tokio. Pewne siebie Brazylijki przystąpiły do meczu o złoto igrzysk olimpijskich z Amerykankami. Wygrały wszystkie swoje grupowe mecze, tracąc punkt tylko z Dominikankami. W ćwierćfinale w świetnym stylu pokonały Rosyjski Komitet Olimpijski, a w półfinale los się do nich uśmiechnął i trafiły na mniej wymagające Koreanki. Wielu mówiło, że były faworytkami do złota.
W walce o triumf w finale lepsze były jednak Amerykanki, które w turnieju olimpijskim pokazywały swoje słabości. Jedną z nich była porażka z Rosjankami w grupie. W półfinale trafiły jednak na Serbię i nie pozostawiły złudzeń. "Nakręciły się" i sięgnęły po złoty medal. MVP została wybrana Jordan Larson-Burbach, a indywidualne wyróżnienia otrzymały również Michelle Bartsch-Hackley, Haleigh Washington, Jordyn Poulter i Justine Wong-Orantes.