Czeka nas nowość w kalendarzu Pucharu Świata. Najlepsi skoczkowie zagoszczą na dłużej w Polsce. Czy planowany turniej przyniesie korzyści? W tej kwestii wypowiedzieli się przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego.
Pojawił się wstępny kalendarz Pucharu Świata w skokach mężczyzn na sezon 2023/2024. W jednym ze scenariuszy, przygotowanym przez przedstawicieli FIS, pojawił się długo oczekiwany "Polski Turniej" w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem.
– Mamy dwa warianty. Albo turniej FIS Games, o którym jeszcze nikt do końca nie wie, czym ma być, albo polski turniej. Dla promocji i zrobienia czegoś nowego w środku sezonu jest to opłacalne. Chcieliśmy tego. Dostaliśmy. W Szczyrku będzie trzeba postawić całą infrastrukturę przed zawodami. Jest to lekko problematyczne, ale obiekty w tym miejscu są najbardziej "oskakane" w kraju. Sportowo będzie w porządku. Ze zmaganiami weekendowymi mógłby być problem, z rywalizacją w tygodniu luz. Kosztorys jest już zaplanowany. Budżet przewiduje wydanie milionów, ale nie można teraz mówić o dokładnej kwocie. W tym momencie ceny zmieniają się z tygodnia na tydzień. Trzeba mieć rezerwy i trudno mówić, co będzie za półtora roku – mówi TVPSPORT.PL sekretarz generalny PZN Jan Winkiel.
Główny wariant zakłada, że zawody miałby się przenieść do Polski na nieco ponad tydzień. "Polski Turniej" składałby się z pięciu konkursów indywidualnych: dwóch w Wiśle (13-14 stycznia), jednego w Szczyrku (17 stycznia) oraz dwóch w Zakopanem (20-21 stycznia). – Sandro Pertile chciałby w ten sposób docenić nie tylko naszych skoczków, którzy od lat są w światowej czołówce, ale i kibiców. Oni mają wielki wpływ na popularność skoków narciarskich, atmosferę wokół nich i oglądalność telewizyjną. Pomysł przypadł do gustu przedstawicielom FIS-u. Jesteśmy zainteresowani – powiedział Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN i szef komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w Wiśle.
W drugim wariancie, uwzględniającym premierową edycję FIS Games, sezon rozpocząłby się już w weekend 25-26 listopada w Ruce. Przed świętami Bożego Narodzenia skoczkowie pojawiliby się w Lake Placid (2-3 grudnia), Wiśle (9-10 grudnia) i Engelbergu (16-17 grudnia), a później przystąpiliby do 72. Turnieju Czterech Skoczni.
POLECAMY: To koniec! Sensacyjna decyzja wicemistrza olimpijskiego
W tej sprawie głos zabrali także przedstawiciele skoków w Zakopanem. – Rozmawiałem już z Pertile. Jest zainteresowany. Trudno będzie jednak utrzymać taki turniej na dłużej. Pojawiają się inni kandydaci do organizacji PŚ – Chiny, USA, Kanada. FIS musi obdzielić tak, by wszyscy byli zadowoleni. O przyszłość Zakopanego jestem spokojny. Słyszę z wielu stron, że stolica polskich Tatr jest nie do ruszenia – mówił nam Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. Nie zabrakło także opinii Rafała Kota, członka zarządu ds. sportu akademickiego, współpracy z OZN-ami oraz klubami położonymi w Tatrach i na wschód od nich.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – "Polski Turniej" jest potrzebny?
Rafał Kot: – Każda promocja skoków w Polsce przysporzy większą liczbę kibiców i sponsorów. Nie tak dawno do Pucharu Świata wchodził cykl "Raw Air". Nie brakowało osób sceptycznie nastawionych. Po czasie widać, że pomysł wypalił. To jeden z kluczowym momentów sezonu. Turnieje uatrakcyjniają zmagania. Zawodnicy mają możliwość zdobyć dodatkowe nagrody. Nie tylko pieniężne.
– Dopięliśmy swego?
– Z propozycjami wychodziliśmy od kilku lat. FIS miał inne priorytety. Nie stawiali nas na pierwszym miejscu. Na szczęście się to zmienia. Znaleźli dla nas miejsce w kalendarzu. Najlepsi skoczkowie spędziliby w Polsce niemal dziesięć dni. Świetna inicjatywa. Zawodnicy i sztaby szkoleniowe podkreślają, że bardzo dobrze czują się w naszym kraju. Panowie sprawdzą się na kilku obiektach.
– Jest obawa przed zawodami w Szczyrku?
– Podołają. Zrobią wszystko, by tak się stało. To nie są zawody na już. Maja dużo czasu. Jeśli tam będą kłopoty, to jest też nowy kompleks obiektów w Zakopanem. Dobrze by było, gdybyśmy kojarzyli się z trzema miejscami na skokowej mapie. Poza Wisłą i stolicą polskich Tatr przyda się kolejne miejsce spotkań.
– Ile pieniędzy potrzeba, żeby na spokojnie podołać wyzwaniu?
– Milionów. Logistyka wymaga wielkich kwot. Nie można robić fuszerki. Jeśli ktoś tak postępuje, może nie dostać kolejnej szansy od FIS-u. Musimy zadbać o oprawę, nie tylko sportową. Hotele, dojazdy, ochrona. Liczy się każdy najmniejszy element. Jeśli jednak podołamy, to pojawią się najprawdopodobniej nowi sponsorzy. Na tym opierają się Puchary Świata. Każdy chce wyjść na plus. Nie róbmy czegoś za wszelką cenę, gdy wiąże się to z dużymi stratami.
– Udany turniej może przybliżyć Polskę do organizacji mistrzostw świata?
– Oj, nie szarżujmy. Niby w końcu trzeba byłoby to dopiąć, ale nie jesteśmy w stanie teraz czy za dziesięć-dwadzieścia lat samodzielnie zorganizować takiej imprezy. Kto tak mówi, nie wie z czym mamy do czynienia. Dalibyśmy radę zmodernizować lodowiska i tory saneczkowe, ale gór nie zbudujemy. Narciarstwo alpejskie by leżało. Jedyna nadzieja w pomocy Słowaków i mądrej kooperacji.
214.5
199.2
191.2
188.5
187.9
182.3
181.4
176.6
169.4
10
167.6
11
166.4
12
162.4
13
158.3
14
157.8
155.7
16
155.6
17
154.7
153.5
19
152.8
147.9
21
147.6
144.6
23
143.9
24
143.5
25
140.0
139.7
27
138.0
28
136.1
29
133.6
132.3
214.5
199.2
191.2
188.5
187.9
182.3
181.4
176.6
169.4
10
167.6
11
166.4
12
162.4
13
158.3
14
157.8
155.7
16
155.6
17
154.7
153.5
19
152.8
147.9
21
147.6
144.6
23
143.9
24
143.5
25
140.0
139.7
27
138.0
28
136.1
29
133.6
132.3
1
129.0
2
126.5
3
125.8
4
102.9
93.9
93.6
7
70.0
8
51.1
37.2
33.5
11
23.6
12
20.3
436.1
427.8
422.7
413.5
398.6
392.1
390.1
386.4
381.8
375.1
11
372.3
360.9
13
355.4
354.8
350.7
16
340.6
17
332.8
18
332.4
19
330.8
329.9
21
323.4
321.3
23
320.7
24
317.1
316.3
26
297.6
27
294.9
28
291.4
29
281.5
30
279.8