Przejdź do pełnej wersji artykułu

PKO BP Ekstraklasa. Śląsk wraca na zwycięskie tory. Dwie asysty i gol Łukasza Bejgera

Emil Bergstrom (L) Erik Exposito Blaz Vrhovec
Emil Bergstroem (L), Erik Exposito oraz Blaz Vrhovec (P) w meczu Śląska Wrocław z Górnikiem Zabrze (fot. PAP/Sebastian Borowski)

W meczu 12, kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrał na własnym stadionie 4:1 z Górnikiem Zabrze. Gospodarze po poniedziałkowej wpadce z Wartą Poznań wyglądali na odmienionych. Fantastyczny mecz rozegrał obrońca wrocławian, Łukasz Bejger, który dwa razy asystował i strzelił jednego gola.

PIŁKARZ LEGII PROWOKUJE? "WOLĘ WARSZAWĘ OD POZNANIA"

Czytaj też:

Bojan Nastić i Adam Chrzanowski walczą o piłkę (fot. PAP)

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok – Wisła Płock 1:1. Hiszpanie w rolach głównych

Gospodarze w porównaniu do poniedziałkowego meczu z Wartą Poznań wyglądali jak całkowicie inna drużyna. Dobrze zorganizowani w defensywie i skuteczni w wykorzystywaniu błędów rywali. Szybko wyszli na prowadzenie, co dało mi spory komfort. W 11. minucie meczu w polu karnym obrońców Górnika zwiódł Nahuel Leiva, który przełożył na lewą nogę i strzelił ku dalszemu słupkowi. Piłka odbiła się jeszcze od Blaza Vrhoveca, co kompletnie zmyliło bramkarza, i wpadła do bramki. Aktywna, wysoka obrona gospodarzy poskutkowała dziewięć minut później.

Odebrali piłkę na połowie gości, Patrick Olsen błyskawicznie podał do Erika Exposito, a ten zachował się jak rasowy snajper. Miał obok siebie trzech obrońców, a mimo tego zdołał oddać potężny strzał po ziemi, z którym nie poradził sobie bramkarza Górnika, Kevin Broll. Po zdobyciu dwóch bramek drużyna prowadzona przez Ivana Djurdjevicia zwolniła tempo i wycofała się na własną połowę. Goście prowadzili grę, konstruowali akcje w ataku pozycyjnym, ale nie zdołali strzelić gola kontaktowego.

Mieli swoje okazje, ale tylko jedną z nich można nazwać klarowną. Lukas Podolski zszedł do środka, minął kilku przeciwników i strzelił prawą nogą, ale piłka poleciała w środek bramki i spokojnie złapał ją Rafał Leszczyński. Druga połowa dla drużyny prowadzonej przez trenera Bartoscha Gaula rozpoczęła się zdecydowanie lepiej. W 49. minucie Podolski precyzyjnie przerzucił piłkę do Erika Janży, który przyjął, będąc w polu karnym, i strzelił, ale futbolówka zatrzymała się na bocznej siatce.

W 55. minucie sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny dla Górnika. W zamieszaniu podbramkowym piłkarskim cwaniactwem wykazał się Jean Mvondo, który "dziubnął" piłkę przed Konradem Poprawą. W efekcie Polak kopnął Kameruńczyka w nogę i sędzia nie miał w tej sytuacji najmniejszych wątpliwości. Powtórki telewizyjne pozostawiają jednak sporo niejasności. Trudno jednoznacznie określić, czy kontakt, do którego doszło, spowodował upadek obrońcy Górnika. Sędziowie VAR stwierdzili jednak że decyzja Marciniaka była prawidłowa. Do piłki podszedł Szymon Włodarczyk i mocnym strzałem w lewy róg pokonał Leszczyńskiego. Górnicy dostali wiatru w żagle i bardzo szybko mogli doprowadzić do wyrównania.

Niespełna dziesięć minut później w pola karne Śląska z piłką wpadł Włodarczyk i i strzelił po ziemi z ostrego kąta. Tym razem dobrą interwencją popisał się Leszczyński. W następnym kwadransie tempo nieco opadło. Wrocławianie mieli świadomość, że nie mogą sobie pozwolić na kolejny błąd i starali się prowadzić grę daleko od własnej bramki. Goście mieli kilka stałych fragmentów gry, ale nie stworzyli sobie żadnej dogodnej sytuacji, by doprowadzić do wyrównania.

W doliczonym czasie gry gospodarze przeprowadzili jeszcze szybką kontrę, która zakończyła się golem Łukasza Bejgera. Jakby tego było mało, trzy minuty później wahadłowy Śląska podłączył się do kolejnej akcji ofensywnej. Zszedł do środka, podał do Olsena, a ten minął dwóch rywali, strzelił mocno z prawej nogi i ustalił wynik spotkania na 4:1. Dzięki temu wrocławianie awansowali na 10. miejsce w tabeli. Mają szesnaście punktów, a w następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Zabrzanie spadli na 14. pozycję. Za tydzień zmierzą się z mistrzem Polski, Lechem Poznań.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także