La Liga. Barcelona wygrała, ale nie zachwyciła. Bezbarwny Lewandowski
Barcelona pokonała Celtę, ale Robert Lewandowski tym razem nie błyszczał (fot. Getty)
Marcin Długosz
Trzy punkty dla FC Barcelona! W niedzielny wieczór Blaugrana pokonała u siebie 1:0 Celtę Vigo po golu Pedriego, ale w ogólnym rozrachunku zanotowała przeciętny występ. Tak jak i Robert Lewandowski, który tym razem nie miał szans pod bramką.
Casillas dokonał coming outu i... usunął wpis. Żart czy atak?
W sobotni wieczór 1:0 z Getafe wygrał Real Madryt, zatem Barca nie miała wyjścia i musiała odpowiedzieć "Królewskim", jeśli chciała utrzymać tę samą liczbę punktów co oni. Od samego początku spotkania na Spotify Camp Nou widać było, że to gospodarze zamierzają dominować.
Od razu bardzo mocny strzał sprzed pola karnego oddał Raphinha, ale dobrze interweniował Augustin Marchesin. Po chwili było już jednak 1:0. Fatalny błąd popełnił Unai Nunez, który źle interweniował kilka metrów przed własną bramką, a do zagranej przez niego piłki dobiegł Pedri i z bliska wpakował piłkę do siatki.
Po tej sytuacji Barca od razu starała się zaprezentować swoim przeciwnikom jeszcze większą klasę jak najszybciej. W środku pola z dobrej strony pokazywali się Gavi i Ferran Torres, ale w grze gospodarzy brakowało konkretów. Celta natomiast nie miała z gry w zasadzie niczego oprócz niecelnego strzału Iago Aspasa po jednej z kontr.
Bezbarwną pierwszą połowę zanotował Robert Lewandowski, który nie miał ani jednej okazji do zdobycia gola.
O ile przed przerwą Blaugrana wyglądała co najwyżej w granicach przyzwoitości, o tyle w drugiej odsłonie prezentowała się już po prostu kiepsko. Od razu mogło zacząć się od gola dla Celty, ale Oscar Rodriguez zmarnował doskonałe podanie Aspasa.
W kolejnych minutach Barcelona nie tworzyła żadnych okazji, natomiast zespół z Galicji regularnie zatrudniał Marca-Andre ter Stegena. Niemiec musiał się wysilić choćby po kolejnych próbach Oscara i Aspasa. To właśnie golkiper gospodarzy urastał do miana bohatera meczu, czego z pewnością nie zakładali fani zgromadzeni w liczbie ponad 80 tysięcy.
Bramkarz miał pełne ręce roboty do samego końca. Nawet w doliczonym czasie gry piłkarze Celty raz po raz posyłali piłki w jego kierunku, ale ze wszystkich prób zawodnik Barcelony wyszedł obronną ręką.