| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet
Gabriela Grzywińska pozostaje piłkarką Zenita Petersburg. Jak się dowiedzieliśmy, dopóki będzie występować w lidze rosyjskiej, selekcjoner Nina Patalon nie wyśle jej powołania do reprezentacji Polski.
Polskie piłkarki, które opuszczają Ekstraligę, najczęściej kierują się na niemieckie bądź francuskie boiska. Grzywińska jako jedna z niewielu zdecydowała się na wschodni kierunek. Umowę z Zenitem Petersburg podpisała w 2021 roku. Do Rosji odeszła z Medyka Konin.
Na początku 2022 roku przedłużyła kontrakt z nowym klubem. Kilka tygodni później Rosja napadła zbrojnie na Ukrainę, wybuchła wojna. Agresor został obłożony szeregiem sankcji, również w świecie sportu. Kluby z ligi rosyjskiej nie mogą konkurować w europejskich pucharach i rywalizują wyłącznie między sobą.
Grzywińska mimo to została w Zenicie. Jeszcze w czerwcu otrzymała powołanie na towarzyskie starcie z Islandią. – Ta sytuacja nie jest ani dobra, ani wygodna, ani zero-jedynkowa. Trzeba mieć świadomość, że sportowcy podlegają pewnym kontraktom, które muszą wypełniać. Gabrysia podpisała z Zenitem nową umowę na początku roku. Nie miała wówczas świadomości, że wybuchnie wojna – tłumaczyła wówczas selekcjoner Patalon.
– Powiedzmy sobie szczerze: trudno znaleźć kogoś, kto zaproponuje jej lepsze warunki pracy, zarówno organizacyjnie, jak i finansowo – rozjaśniała, dodając przy tym: – Będę z nią rozmawiać o tym, jak widzi swoją sytuację w najbliższej przyszłości. To dobry moment, żeby dowiedzieć się czegoś więcej od niej. Żeby sama oficjalnie się wypowiedziała.
DOPÓKI JEST W ROSJI, DRZWI DO KADRY SĄ ZAMKNIĘTE
Minęły kolejne miesiące. Grzywińska nie zabrała głosu w swojej sprawie (co rozumiemy – zapewne łatwiej będzie jej mówić, gdy znajdzie się po drugiej stronie granicy). Nie było słychać też, żeby naciskała na transfer. W końcu pojawiły się grafiki Zenita, na których to właśnie Polka z uśmiechem zaprasza na kolejny mecz ligowy.
W tym samym czasie jej koleżanki rozegrały dwa mecze towarzyskie – z Maroko (4:0) i Argentyną (2:2). Tym razem Grzywińskiej na zgrupowaniu zabrakło. Absencja nie była przypadkowa. Skontaktowaliśmy się z selekcjoner Patalon i ponownie zapytaliśmy o piłkarkę Zenita. Tym razem odpowiedź jest jasna: Grzywińska nie będzie powoływana na mecze reprezentacji Polski, dopóki gra w Rosji.
Na wschodzie liga rozgrywana jest systemem wiosna-jesień. Można więc spodziewać się, że do ewentualnej zmiany klubu może dojść w listopadzie lub grudniu. Ostatni mecz ligowy Zenit rozegra 29 października, a 5 listopada zmierzy się z CSKA w finale pucharu.