MŚ siatkarek. Tak się buduje zespół. Prawie wszystkie zawodniczki stanęły na wysokości zadania [OCENY]

ATAKUJĄCE

Magdalena Stysiak
Ależ pożytek będzie miała z niej reprezentacja Polski... Bez dwóch zdań zagrała znakomity turniej, którego pięknym zwieńczeniem było 41 punktów zdobytych w starciu z Serbią. W całym turnieju zgromadziła z kolei 240 punktów. Co ważne, z meczu na mecz coraz lepiej rozumiała się z Joanną Wołosz. Postać absolutnie nie do zastąpienia w kadrze. A pomyśleć, że w grudniu skończy dopiero 22 lata...
Ocena TVPSPORT.PL: 9/10

Monika Gałkowska
Jechała na mistrzostwa świata z jasnym celem – bycie numerem dwa w hierarchii atakujących i wspieranie zespołu podczas podwójnych zmiana. Ze swoich zadań się wywiązała. W parze z Katarzyną Wenerską potrafiła wnieść świeżość w grze biało-czerwonych. W żadnym ze spotkań nie zagrała jednak większej, niż epizodycznej roli.
Ocena TVPSPORT.PL: 6,5/10

ROZGRYWAJĄCE

Joanna Wołosz
Jak dobrze, że jest z powrotem w kadrze. Po Lidze Narodów podawano w wątpliwość jest faktyczną przydatność w kadrze, ale po mundialu złudzeń nie może mieć już nikt. Wniosła polskiej rozegranie na zupełnie inny poziom. Miała być liderką tej kadry i zdecydowanie nią była. Razem z Magdą Stysiak w pełni spełniła się w roli przewodniczki tego zespołu.
Ocena TVPSPORT.PL: 9/10

Katarzyna Wenerska
Podobnie, jak jej wspólniczka przy podwójnych zmianach, ze swoich zadań się wywiązała. Wiele ponadprogramowych szans nie miała, więc i momenty rewelacyjnej gry nie miały nawet kiedy się przejawić. Stefano Lavarini nie może jednak żałować decyzji o wzięciu jej w roli drugiej rozgrywającej. Grała pewnie i rozważnie. Trudno się do czegokolwiek w jej przypadku przyczepić, ale okazji do gry dostała niewiele.
Ocena TVPSPORT.PL: 6,5/10

PRZYJMUJĄCE

Olivia Różański
To był ten sezon reprezentacyjny, w którym blask 25-latki na dobre zaczął rozjaśniać polskie hale. Znakomicie weszła w turniej. W ataku była drugą polską armatą, a w przyjęciu nie odstawała. Czym dłużej trwały mistrzostwa, tym było jej jednak trudniej. Więcej się myliła, nawet przy pozornie prostych piłkach. Potrafiła świetnie trzymać przyjęcie, a w ataku skończyć pięć piłek na 35. Szkoda, że zabrakło jej najwyższego poziomu w kluczowym momencie, ale swoją grą dała nadzieje na ustabilizowanie polskiego przyjęcia.
Ocena TVPSPORT.PL: 8/10

Zuzanna Górecka
Przed MŚ w zasadzie tylko przy jej pozycji był jedyny znak zapytania. Zastanawiano się czy trener Lavarini postawi na Górecką, czy jednak na Szlagowską. Wybrał tę pierwszą i decyzji żałować nie może. Ze swoich defensywnych zadań wywiązywała się dobrze. W ataku bywało różnie, ale miewała momenty, gdy to ona była najpewniejszą opcją. Nieprzekonanych może w stu procentach do siebie nie przekonała, ale potwierdziła, że nawet jeśli nie szło dobrze w klubie, to w reprezentacji jest w stanie wejść o poziom wyżej.
Ocena TVPSPORT.PL: 7,5/10

Weronika Szlagowska
Była wsparciem dla podstawowych dwóch przyjmujących. Trener Lavarini wykorzystywał jej siatkarskie walory w różny sposób – raz miała ustabilizować przyjęcie, a innym razem pomóc w bloku. Przydatna okazywała się w kilku rolach. Oczywiście bywały momenty słabe, gdy szwankowało przyjęcie, albo nie kończyła paru piłek z rzędu, ale była solidną alternatywą wobec którejś zawodniczki z duetu Różański – Górecka.
Ocena TVPSPORT.PL: 7/10

Monika Fedusio
Z czwórki przyjmujących grała najmniej. Sensacji to jednak nie wzbudziło, bo być może nie znalazłaby się nawet w kadrze, gdyby nie kontuzje Martyny Łukasik i Martyny Czyrniańskiej. Grała niewiele, ale kilkukrotnie Lavarini zaufał jej w ważnych momentach. W ostatnim starciu została wyłączona z gry przez kontuzję palca, której nabawiła się dzień przed ćwierćfinałem.
Ocena TVPSPORT.PL: 6/10

ŚRODKOWE

Agnieszka Korneluk
Szefowa środka w reprezentacji Polski. Kolejna, która polsko-holenderski mundial może zaliczyć do bardzo udanych. Niestety, sporych rozmiarów rysę pozostawia ćwierćfinał z Serbią, w którym w ataku kompletnie sobie nie radziła. Kadrze brakowało jej skutecznych uderzeń ze środka. Sam blok to było za mało. Generalnie jednak udowodniła, że polski zespół bez niej na środku w tej chwili nie ma racji bytu.
Ocena TVPSPORT.PL: 8,5/10

Kamila Witkowska
Ambiwalentny występ. Z jednej strony, gdy miała dobry dzień, to szalała w ataku i bloku. Z drugiej, gdy akurat nie szło, to pożytku na boisku było z niej bardzo mało. W kilku meczach trener Lavarini musiał szukać dla niej substytutu. Brakowało u niej regularności, która czasami była kluczem do sukcesu. Całościowo zagrała jednak nieźle.
Ocena TVPSPORT.PL: 7,5/10

Klaudia Alagierska-Szczepaniak
Grała być może nawet więcej, niż mogła zakładać przed turniejem. Często pojawiała się na boisku w roli zmienniczki swojej przyjaciółki – Kamili Witkowskiej. I najczęściej wnosiła dużo dobrego. Zaliczyła bardzo udane wejście w meczu z Niemkami, z kolei z Serbkami nie skończyła ważnego ataku w tie-breaku, ale chwilę później się poprawiła. Była pewnym wsparciem podstawowej dwójki środkowych.
Ocena TVPSPORT.PL: 7/10

Anna Obiała
Trudno za wiele powiedzieć o jej grze, bo szansę dostała jedynie w meczu przeciwko Tajlandii. Zagrała wówczas solidnie, ale bez rewelacji. Wielkiego zaufania w oczach trenera Lavariniego jednak nie zaskarbiła, ten wolał w razie problemów stawiać na Alagierską-Szczepaniak. Poza pierwszym meczem w Polsce żadnej boiskowej roli na turnieju nie odegrała.
Ocena TVPSPORT.PL: 6/10

LIBERO

Maria Stenzel
Liderka obrony, miała monopol na grę przez cały czas trwania mistrzostw świata. Długo się jednak rozkręcała i przez pewien czas nie wchodziła na ponadprzeciętny, ale dla niej regularny poziom. W miarę trwania turnieju coraz więcej dawała w grze w obronie. Pewna, solidna, rzadko popełniająca błędy. Aż żal, że to pod jej nogi spadła zagrywka Serbek na 16:14, która zabrała nam marzenia o medalu...
Ocena TVPSPORT.PL: 8/10

Aleksandra Szczygłowska
Ofiara monopolu Stenzel. Świetna libero, tyle że nie miała przestrzeni, aby to pokazać. Pierwszy raz na boisku pojawiła się... w ostatnim meczu Polek. Aż dziwne, że trener Lavarini nie dał jej szansy, gdy Stenzel miewała trudniejsze chwile. A kto wie, czy w ogóle by zagrała, gdyby nie uraz Fedusio przed ostatnim meczem. Ciągły brak gry musiał być dla niej frustrujący i trudno się spodziewać, że odbiła sobie będąc na boisku dopiero w ćwierćfinale. Szkoda, bo w ostatnim spotkaniu pokazała swoje boiskowe wartości.
Ocena TVPSPORT.PL: 6/10

TRENER

Stefano Lavarini
Odmienił myślenie polskich siatkarek. Z pokolenia "tego meczu nie da się wygrać" stworzył drużynę, której przyświeca myśl "mam ciągły niedosyt sukcesu". Dał świetne podwaliny pod dalszy rozwój tego zespołu. Sprawił, że on wreszcie uwierzył, że stać go na wiele. Teraz czas na dalszą część pracy – utrzymanie tego ognia i sprawienie, żeby zawodniczki z siatkarskim pożądaniem i pewnością siebie spoglądały w stronę przyszłorocznych kwalifikacji olimpijskich, które mają zaprowadzić do igrzysk w Paryżu.
Ocena TVPSPORT.PL: 9/10