Real Madryt może mieć poważny problem przed El Clasico. Pod znakiem zapytania stanął występ Antonio Rudigera, który nabawił się kontuzji w trakcie meczu Ligi Mistrzów w Warszawie.
Po zaciętym spotkaniu Real Madryt zremisował w Warszawie 1:1 z Szachtarem Donieck. Królewskich uratował gol w końcówce zdobyty przez Antonio Rudigera. Niemiec trafił do siatki, ale jednocześnie nabawił się kontuzji po zderzeniu z Anatolijem Trubinem, golkiperem ukraińskiego klubu.
Obaj gracze potrzebowali pomocy medyków. Ukrainiec wstał szybciej i dokończył spotkanie. Rudiger schodził z boiska z zakrwawioną koszulką i rozciętym czołem. – Chciał do samego końca pozostać na boisku, bo nie zdawał sobie sprawy ze swojej kontuzji – mówił po meczu w Warszawie Carlo Ancelotti, szkoleniowiec Realu. Sztab medyczny Królewskich od razu odprowadził obrońcę do szatni.
Po meczu okazało się, że Rudiger potrzebuje 20 szwów! Piłkarz opuszczał stadion przy Łazienkowskiej z opatrunkiem na głowie. – Pod względem emocjonalnym jest w porządku. Rozmawia, uśmiecha się i jest szczęśliwy, bo strzelił ważnego gola. Mowa jednak o poważnym rozcięciu – stwierdził Ancelotti, który nie może być pewny, że Niemiec będzie do jego dyspozycji w niedzielnym El Clasico. Real zmierzy się wtedy z FC Barceloną, w której występuje Robert Lewandowski. Zanim Polak wybiegnie na boisko w Madrycie, jego zespół czeka ważne spotkanie w Lidze Mistrzów. Rywalem Katalończyków będzie Inter Mediolan (12.10, 21:00). Transmisja spotkania w TVP 1, na TVPSPORT.PL, a także w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.
Niemiecki defensor zasilił drużynę Królewskich latem, gdy za około 40 milionów euro trafił do Realu z Chelsea FC. W tym sezonie Rudiger jest ważną częścią defensywy madryckiego klubu. 29-latek wystąpił w dwunastu spotkaniach, w których przez 718 minut strzelił dwa gole.
Występ Rudigera w El Clasico stoi pod znakiem zapytania. W środę piłkarz ma przejść badania w Madrycie. Real od razu po meczu zdecydował się na powrót do Hiszpanii. Drużyna udała się na lotnisko Warszawa-Modlin, skąd ruszyła do domu. – Żyję, a co cię nie zabije, to cię wzmocni. Jest ze mną ok – napisał gracz w mediach społecznościowych.