Prawda jest taka, że abyśmy wygrali, to potrzebujemy naszego profesjonalizmu i podejścia do meczu takiego, jakie jest na co dzień. Wtedy nie będziemy mieli problemu z Lechią – mówił Maciej Stolarczyk. Trener Jagiellonii przed pucharowym meczem z Lechią Zielona Góra uważa, że żółto-czerwoni są faworytem spotkania.
Jagiellonia Białystok po serii dziewięciu meczów bez porażki, tym razem będzie miała szansę na przedłużenie tej passy w Zielonej Górze. W ramach rozgrywek Pucharu Polski podejmie tamtejszą Lechię. To zespół, który nie traci zbyt wielu bramek, zauważył przed spotkaniem szkoleniowiec żółto-czerwonych Maciej Stolarczyk.
– To zespół plasujący się w górnej połowie tabeli swoich ligowych rozgrywek. Nie tracą zbyt wielu bramek. Najlepsi strzelcy to Myca, dwaj napastnicy i ich stoper. To zespół niebezpieczny przy stałych fragmentach gry. Zdajemy sobie sprawę z tego, że z tych wszystkich pozytywnych aspektów zespołu z Zielonej góry, to jednak my jesteśmy faworytem – mówił trener Jagiellonii.
– Lechia Zielona Góra ma niewiele do stracenia, dlatego ten mecz nie będzie prawdopodobnie należał do najłatwiejszych. Pojedziemy do naszych rywali silną kadrą. Mam dostępnych wszystkich piłkarzy, z wyjątkiem Tomasa Prikryla, który doznał urazy w ligowym meczu z Koroną Kielce. Jedziemy w 22-osobowym składzie. Wraca do składu Skrzypczak i Bida – dodał Stolarczyk.
Stolarczyk zasiał w kibicach niepewność przed spotkaniem z Lechią Zielona Góra. Trener białostoczan zwrócił uwagę na czynniki, które mogą stać po stronie gospodarzy.
– Jest trochę, jak w znanej piosence Anity Lipnickiej. Wszystko się może zdarzyć. Mecze Pucharu Polski mają inną specyfikę. Prawda jest taka, że abyśmy wygrali, to potrzebujemy naszego profesjonalizmu i podejścia do meczu takiego, jaki jest na co dzień. Wtedy nie będziemy mieli problemu z Lechią. Zdarza się, że w takich konfrontacjach siłą napędową jest interwencja zespołu, który jest gospodarzem. Trybuny i mały stadion stoją po stronie gospodarzy. Im dłużej nie strzelimy gola, tym bardziej będzie to napędzało Lechię – powiedział Stolarczyk.
Podobnego zdania co trener jest przed meczem kapitan Jagiellonii Białystok Taras Romanczuk.
– Sam grałem kiedyś w trzeciej i drugiej lidze i wiem, jak to jest, gdy na mecz przyjeżdża klub z ekstraklasy. W zespole jest wówczas dużo większa motywacja, bo każdy chce się pokazać i udowodnić, że nie jest gorszy od piłkarzy przyjezdnych. Jedyne co mogę powiedzieć, to nasza motywacja nie może być mniejsza, niż motywacja zespołu z Zielonej Góry. To będzie trudny mecz, w którym przeciwnik na pewno się nie podda. Musimy grać naszą piłkę i stwarzać sobie sytuacje i je wykorzystywać – powiedział przed meczem Romanczuk.
Mecz rozpocznie się o 14:30 w Zielonej Górze. Lechia to zespół, który obecnie plasuje się w czubie grupy trzeciej, trzeciej ligi. W pierwszej rundzie Pucharu Polski Lechiści z Zielonej Góry pokonali po dogrywce Podbeskidzie Bielsko-Biała.
3 - 4
Legia Warszawa
0 - 5
Legia Warszawa
0 - 3
Pogoń Szczecin
1 - 2
Puszcza Niepołomice
3 - 1
Jagiellonia
2 - 0
Piast Gliwice
2 - 0
Korona Kielce
0 - 3
Legia Warszawa
1 - 3
Jagiellonia
4 - 3
KGHM Zagłębie Lubin