Ostatnie rozczarowujące wyniki w Serie A i Lidze Mistrzów, jak choćby porażka z Maccabi Hajfa, sprawiły, że nad głową trenera Juventusu, Massimiliano Allegriego zebrały się ciemne chmury. Według "La Repubblica" trener nie liczy się pełnym poparciem zespołu, a część zawodników nie chce z nim współpracować. Według włoskiego dziennika, po przeciwnej stronie barykady znajduje się Wojciech Szczęsny.
Nie tak miał wyglądać powrót Massimiliano Allegriego do Juventusu. Trener, który ze Starą Damą pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo Włoch (2014/15, 2015/16, 2016/17, 2017/18, 2018/19), nie potrafi przywrócić zespołu na dobre tory. W sezonie 2021/2022 zajął z drużyną dopiero czwarte miejsce w lidze i odpadł już na etapie 1/8 finału Ligi Mistrzów. W tegorocznych rozgrywkach jest jeszcze gorzej. Po dziewięciu kolejkach Serie A, Juve jest ósme, a w LM ma iluzoryczne szanse na awans do fazy pucharowej, po sensacyjnej porażce na wyjeździe z Maccabi Hajfa (0:2).
Juventus nie tylko źle punktuje, ale słabo się prezentuje pod względem stylu gry. Kibice Starej Damy mają już dość swojego szkoleniowca, który jest obwiniany za ostatnie niepowodzenia. Co ciekawe, podobny pogląd na sytuację ma część piłkarzy.
Jak podaje "La Repubblica" postać Allegriego wywołała rozłam w szatni. Część zawodników nie chce już dłużej pracować z obecnym trenerem. Włoski dziennik podaje, że do tej grupy piłkarzy należą: Gleison Bremer, Manuel Locatelli, Filip Kostić i Weston McKennie.
Są jednak też ci, którzy bronią swojego szkoleniowca i uważają, że nie jest najbardziej winien całej sytuacji. Jednym z tych piłkarzy jest Wojciech Szczęsny. Obok niego murem za trenerem stoją Mattia Perin, Mattia de Sciglio czy Danilo.
Na razie Allegri może spać spokojnie. Prezydent Andrea Agnelli na razie nie wyobraża sobie scenariusza, w którym mógłby zwolnić utytułowanego trenera. – W takiej sytuacji jak ta, nie chodzi o jedną osobę. To sprawa, którą musi zająć się cała grupa. Czujemy się zawstydzeni, przepraszamy naszych fanów, bo wiemy, że muszą czuć się zawstydzeni. Allegri jest trenerem Juventusu i pozostanie nim – powiedział po meczu z Maccabi.
Jak dodaje "La Repubblica" w szatni Juve powstało wiele podgrupek, mających zaburzać jedność szatni. Atmosfera przed spotkaniem derbowym z Torino, który odbędzie się już 15 października, jest wyjątkowo gęsta.