| Piłka nożna / Liga Konferencji
Lech Poznań wywalczył ważny punkt w meczu z Hapoelem Beer Szewa. Kolejorz utrzymał drugie miejsce w grupie i nadal ma spore szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Sprawdź, jak oceniliśmy piłkarzy mistrzów Polski.
Filip Bednarek – 5,5/10 (skala 1-10)
Zakończył serię bez straconego gola po 430 minutach. Przy karnym nie wyczuł intencji strzelca, ponadto sytuacja związana z jedenastką to efekt drobnego nieporozumienia z Pereirą. Później był dość nerwowy – wypuścił dośrodkowanie, dał się też wyrzucić na rzut rożny – ale ze swoich zadań wywiązywał się raczej bez zarzutów.
Joel Pereira – 5/10
Kompletnie nieodpowiedzialne zachowanie z 8. minuty doprowadziło do rzutu karnego dla Hapoelu. Pereira nie zauważył nadbiegającego Hemeda i minimalnie zahaczył rywala, choć słuszność decyzji sędziego to sprawa dyskusyjna. Choć Portugalczyk starał się odkupić winy i niektóre zagrania mogły imponować, to jednak incydent z początku miał duży wpływ na jego poczynania.
Filip Dagerstal – 7,5/10
Szwed powoli wyrasta na jednego z liderów defensywy Lecha. Choć w tym meczu w tej formacji nie wszystko układało się dobrze, to Dagerstal zaliczył kilka ważnych interwencji. Zapunktował również z przodu, notując asystę po zgraniu do Szymczaka.
Antonio Milić – 6/10
Mniej widoczny i mniej skuteczny od Dagerstala. Niepewna interwencja z początku drugiej połowy mogła doprowadzić do utraty gola. Czasem pojawiały się problemy z kryciem, jednak nie przyniosło to Lechowi większych kłopotów.
Pedro Rebocho – 6,5/10
Po kontuzji Douglasa został sam z lewych obrońców, ale ku uciesze kibiców z Poznania, w dobrej formie. Portugalczyk wraz ze Skórasiem napędzał tę stronę boiska, często pojawiał się pod polem karnym rywala. W obronie też odnotował parę udanych zagrań.
Radosław Murawski – 7/10
Cichy bohater Lecha. Jak zawsze, napracował się w defensywie, poprzeszkadzał rywalom. Dał też sporo w ataku. Pod koniec pierwszej połowy oddał groźny strzał, ponadto zaangażował się w kilka ataków.
Jesper Karlstroem – 5,5/10
Wypadł trochę gorzej od swojego partnera ze środka pola. Nie zdominował środka pola, zanotował również kilka strat. Żadna z nich nie miała jednak negatywnych reperkusji. Wpisał się do protokołu żółtą kartką.
Giorgi Citaiszwili – 5,5/10
Drugi mecz z rzędu w pierwszym składzie. Gruzin był aktywny, próbował wdawać się w pojedynki z rywalami, ale niezbyt dobrze układała się jego współpraca z Pereirą przy wyprowadzaniu akcji. Zmieniony w 57. minucie.
Filip Szymczak – 7/10
Krytykowany we wcześniejszych spotkaniach wreszcie się przełamał. W pierwszej połowie trzykrotnie uderzał i za trzecim razem trafił do siatki, wykazując się dobrym refleksem i odwagą. Ten gol na pewno podbuduje wychowanka Lecha. Nie można jednak nie wspomnieć o tym, że Szymczak nadal notuje sporo strat.
Michał Skóraś – 6,5/10
Aktywny od początku, często zmieniał pozycje. Bardzo dobrze układała się jego współpraca z Rebocho. Sprawiał dużo kłopotów obrońcom Hapoelu, zarówno swoją mobilnością, jak i podaniami. Dlatego też często go faulowano.
Mikael Ishak – 6/10
Kapitan Lecha pracował nie tylko w ofensywie, ale i na własnej połowie. Może właśnie dlatego zbyt często brakowało go w ataku, zwłaszcza przy kilku zgraniach ze skrzydeł. Jedyna sytuacja strzelecka to ta z pierwszych minut.
Rezerwowi:
Kristoffer Velde – 4/10
Wszedł za Citaiszwiliego. To nie była dobra zmiana – Velde przegrał większość pojedynków z rywalami, nie błysnął również żadnym efektywnym zagraniem. Mógł dać asystę Amaralowi, ale zmarnował kluczowe podanie.
Joao Amaral – 6/10
W 68. minucie zastąpił Szymczaka. Wniósł dużo więcej do gry niż Velde, ale nie zmienił losów spotkania. Pewnie dokonałby tego, gdyby nie zepsute podanie Norwega.
Filip Marchwiński, Nika Kwekweskiri – grali zbyt krótko, by ich ocenić.
1 - 4
Chelsea Londyn
2 - 2
Real Betis
1 - 0
Djurgardens IF
2 - 1
ACF Fiorentina
1 - 4
Chelsea Londyn
1 - 4
Djurgardens IF
1 - 2
Legia Warszawa
2 - 2
Celje
1 - 1
Real Betis
2 - 0
Jagiellonia