{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Trener Realu Madryt ocenił mecz z FC Barcelona. Jak zatrzymali Roberta Lewandowskiego?

Piłkarze Realu Madryt wygrali 3:1 z FC Barcelona w niedzielnym hicie La Liga. Trener Królewskich, Carlo Ancelotti, po meczu opowiedział m.in. jak udało im się zatrzymać Roberta Lewandowskiego.
PUCHAR KRÓLA: MECZE PRZEZ TRZY KOLEJNE LATA TYLKO W TVP
– Wiedzieliśmy, że musimy rozegrać kompletne spotkanie i zrobiliśmy to – ocenił Carlo Ancelotti po zwycięstwie Realu Madryt nad FC Barcelona (3:1). – Początek był bardzo dobry, szybko wyszliśmy na prowadzenie i później kontrolowaliśmy mecz w drugiej połowie.
Czytaj też:
![FC Barcelona: terminarz meczów. Kiedy gra Robert Lewandowski? [kalendarz]](https://s10.tvp.pl/images2/0/2/3/uid_023ac154cc1c41fba1ac35b4bfc4ffbf_width_1280_play_0_pos_0_gs_0_height_720_robert-lewandowski-zdobyl-z-barcelona-mistrzostwo-hiszpanii-w-sezonie-202223-fot-getty-images.jpg)
Kiedy kolejne mecze Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona? Sprawdź terminarz najbliższych spotkań
Trener Realu Madryt zdradził też, w jaki sposób udało się jego drużynie zneutralizować Roberta Lewandowskiego. – Było jasne, że Militao musi cały czas wywierać presję na Lewandowskiego. Zresztą myślę, że dobrze kontrolowaliśmy zawodników Barcelony.
Ancelotti docenił również wsparcie rezerwowych. – Pięć zmian w meczu bardzo pomaga, jeśli tylko masz na ławce piłkarzy, którzy zasługują na to, aby znaleźć się w wyjściowej "11", ale nie możesz ich wszystkich umieścić w składzie. Całą energię dawał z siebie Valverde, a gdy sprawy nie układały się po naszej myśli, to mieliśmy Rodrygo i Camavingę.
Ancelotti wyjaśnił również, że przed niedzielnym meczem starał się przede wszystkim... nie kombinować. – W poprzednim sezonie myślałem, że wymyśliłem coś nowego. Teraz starałem się niczego nie wymyślać i umieściłem zawodników na swoich pozycjach. Chciałbym podkreślić dobrą grę Modricia, to było coś spektakularnego.